Dyskusja dot. artykułu:

Męczennice robią swoim dzieciom krzywdę

* Pola obowiązkowe
Zastrzegamy sobie prawo usuwania komentarzy, które według nas poważnie naruszają ogólne zasady dobrego wychowania, są wulgarne lub bezzasadnie skierowane przeciwko pozostałym dyskutującym. Oczywiście kasujemy też spam.
Szczegóły związane z obsługą komentarzy opisane są w regulaminie oraz polityce prywatności.

Komentarz, który podoba się wam najbardziej

Katarzyna | 13.1.2022 18:53

"Męczennice robią swoim dzieciom krzywdę". Och, to w takim razie żyjąc w patriarchacie, będąc socjalizowaną do uznania nieodpłatnej pracy w domu za swój i tylko swój obowiązek, dostając po głowie za każdym razem, gdy wychylam się poza przypisaną mi rolę społeczną, mając zinternalizowaną mizoginię, o której nawet nie wiem, przepraszam, że daję zły przykład dzieciom. I jeszcze tak się zapuszczam, że mąż zostawia mnie dla bardziej zadbanej. Mea culpa.

Nie spodziewałam się takiego bzdurnego artykułu na Heroine. Oskarżycielski ton, obwinianie kobiet, całkowite pominięcie roli męża i ojca (poza prywatnym przykładem autorki), tego, jak niska jest świadomość feministyczna kobiet, a co dopiero mężczyzn - koszmar! Gdy dodamy do tego skalę przemocy wobec kobiet (jak choćby: co 40 sekund jakaś kobieta doświadcza aktu przemocy, rocznie z powodu kobietobójstwa ginie 300-400 kobiet, 70% przypadków przemocy nie ma w policyjnych statystykach, ponieważ nie są zgłaszane), to wychodzi jakieś kuriozum. Nie dość, że masz przekichane, żyjąc w tym kraju, to jeszcze kolejną rzecz robisz źle.

"Męczennice robią swoim dzieciom krzywdę" - a leniwi i toksyczni faceci nie robią krzywdy ani dzieciom, ani partnerkom?

+1
Zareaguj | Cytuj | Zgłoś


Dyskusja dot. artykułu:

Katarzyna | 13.1.2022 18:53

"Męczennice robią swoim dzieciom krzywdę". Och, to w takim razie żyjąc w patriarchacie, będąc socjalizowaną do uznania nieodpłatnej pracy w domu za swój i tylko swój obowiązek, dostając po głowie za każdym razem, gdy wychylam się poza przypisaną mi rolę społeczną, mając zinternalizowaną mizoginię, o której nawet nie wiem, przepraszam, że daję zły przykład dzieciom. I jeszcze tak się zapuszczam, że mąż zostawia mnie dla bardziej zadbanej. Mea culpa.

Nie spodziewałam się takiego bzdurnego artykułu na Heroine. Oskarżycielski ton, obwinianie kobiet, całkowite pominięcie roli męża i ojca (poza prywatnym przykładem autorki), tego, jak niska jest świadomość feministyczna kobiet, a co dopiero mężczyzn - koszmar! Gdy dodamy do tego skalę przemocy wobec kobiet (jak choćby: co 40 sekund jakaś kobieta doświadcza aktu przemocy, rocznie z powodu kobietobójstwa ginie 300-400 kobiet, 70% przypadków przemocy nie ma w policyjnych statystykach, ponieważ nie są zgłaszane), to wychodzi jakieś kuriozum. Nie dość, że masz przekichane, żyjąc w tym kraju, to jeszcze kolejną rzecz robisz źle.

"Męczennice robią swoim dzieciom krzywdę" - a leniwi i toksyczni faceci nie robią krzywdy ani dzieciom, ani partnerkom?

+1
Zareaguj | Cytuj | Zgłoś

A. | 13.1.2022 1:29

Tak się zastanawiam, jak to ogarnąć, jeśli jest się samotną matką małego dziecka, pracującą na cały etat, utrzymującą cały dom, hmm... i nie ma kogo poprosić o pomoc. Chyba trudno nie być umęczoną.

+1
Zareaguj | Cytuj | Zgłoś