Ratownik medyczny Vít Samek i położna Alžběta Samková na zmianę piszą o sytuacjach, w których stawką jest zdrowie, a czasem nawet życie. Takiego kursu pierwszej pomocy jeszcze nie było.
Dziś opowiem, jak to się wszystko zaczęło. Nie wiedząc nic złego, napisałem kilka słów z pokoju nocnego dla moich ówczesnych stu pięćdziesięciu znajomych o tym, co robić, a czego nie robić w przypadku zapalenia krtani.
Stało się to nieco wirusowe. Ludzie prosili o więcej artykułów, więc wraz z siostrą założyliśmy bloga. Tytuł, Żarówka ratownika i srom położnej, został wymyślony przez mojego wspaniałego partnera.
Potem poszło już z górki. Heroina, DVTV... U pana Veselovsky'ego odpaliłem małą bombę. Karetki pogotowia w tym kraju (a praskie przede wszystkim) jeżdżą po ogromną ilość banałów i jest to problem z wielu powodów.
Histeria rodziców, ich panika, ich całkowicie bezsensownie szybkie ruchy, wszystko to pogarsza stan. Poważnie. Więc opanuj się, co?
Zupełnie nie liczyłem na to, że wywiad przyciągnie uwagę. Ale kiedy tak się stało (za co dziękuję), szkoda byłoby tego nie wykorzystać. Spotkałem się z kilkoma politykami, aby zobaczyć, czy można zaradzić tej sytuacji. Sceptycyzm powoli zwycięża. Ale ja wciąż walczę!
Czytałeś już ode mnie, jak wykonywać resuscytację krążeniowo-oddechową, oparzenia, co robić z udarami, gorączkującymi pacjentami. Wszystkie straszne stany, z niektórymi nie da się wiele zrobić. Ale zapalenie krtani, to już inna historia. Wirusowe zapalenie krtani może czasami wyglądać przerażająco, ale możesz bardzo pomóc!
Spokój i opanowanie
Proszę, w ten sposób. Zapalenie krtani to gówno, nic na ten temat. Są dwie bardzo ważne rzeczy w tej diagnozie.
- Zimne powietrze. Działa natychmiast, całkiem niezawodnie. Jest też zawsze przydatne, bo to choroba sezonowa, typowa dla jesieni i zimy.
Vít Samek
Alžběta Samková
Pamiętaj, że natura nie jest idiotą. Logicznie rzecz biorąc, stara się zabić dziecko zimą, abyś mógł je ponownie uratować zimnym powietrzem. W indyjskie lato zamrażarka będzie ci dobrze służyć.
Ale! Chcesz, aby dziecko oddychało zimnym powietrzem, nie chcesz, aby dostało hipotermii. Proszę więc najpierw owinąć go kocem, dzięki. Zapalenie płuc jest chyba jeszcze gorsze, co?
- Spokojnie. Jeśli ty się boisz, twoje dziecko będzie się bało. Ale dziecko z zapaleniem krtani będzie miało zadyszkę, nawet jeśli będzie spokojne. Tylko uważaj, to nie będzie spokój, to duszenie.
Wyobraź sobie, jak przestraszony jest ten mały tobołek, ponieważ nie ma tchu. Czy myślisz, że rozhisteryzowana matka z czerwonymi plamami na całej twarzy i włosami stojącymi dęba z przerażenia uspokoi go lub sprawi, że poczuje się lepiej? Ona sama się dusi. Histeria rodziców, ich panika, ich absurdalnie szybkie ruchy, wszystko to pogarsza stan. Poważnie. Więc opanuj się, co?
A teraz nudny, ale ważny fragment. Zapalenie krtani dotyka dzieci do około szóstego roku życia, głównie jesienią i zimą, zwykle wieczorem lub w nocy, a wcześniej zwykle występują przeziębienia (ale nie zawsze).
Jaki jest główny sposób rozpoznania? Szczekający kaszel. To dość kluczowy objaw. Dlatego jest łatwy do zdiagnozowania, ponieważ użyją go nawet osoby, które nigdy nie słyszały tego terminu i po raz pierwszy spotykają się z zapaleniem krtani. Kolejnym czasownikiem na liście jest cock up. Szorstki, nieprzyjemny, szczekający kaszel, niepokój, duszność. Temperatura do 38,5.
Paskudne dranie.
Dzwonić, czy nie dzwonić? A kto według ciebie o tym zadecyduje, ty niekompetentna dziwko? Albo do nas zadzwonisz, albo nie. To twój wybór, to twoje dziecko, twoja sprawa i twoja odpowiedzialność.
Weź pod uwagę, że małe dzieci jakoś, nie rozumiem dlaczego, nie lubią lekarzy i ratowników medycznych w ogóle. Być może w lżejszych przypadkach i przypadkach, w których zimne powietrze działało świetnie, warto zastanowić się, czy konieczne jest zapraszanie do dziecka dwóch lub czterech tępych, obrzydliwych, pozbawionych, obcych i zwykle dość paskudnych dupków, wspieranych przez jeden lub dwa przerażające samochody na dobre. (Mam na myśli nas, ZSS.)
Bo nie daj się zwieść. Dzieci uwielbiają karetki, chyba że nic im nie jest, w przeciwnym razie jest odwrotnie. Za dużo tego widziałam i uwierzcie mi, przyjeżdżanie gdzieś, gdzie do tego czasu tzw. kaszlące dziecko już jest tak nazywane (tzn. zimne powietrze zadziałało, nie kaszle, duszności się poprawiły), a jak tylko nas zobaczą, to znowu zaczyna szczekać z przerażenia jak wściekłe, jest po prostu trochę bez sensu. Lepiej mu będzie ze spokojnymi rodzicami i własnym samochodem.
Robię to od dwunastu lat, nosiłem setki kogutów, ale nigdy nie zbliżyłem się nawet do intubacji.
A potem są bardziej dramatyczne postępy. Sine usta, ciężka duszność z zaangażowaniem mięśni, którego byś się nie spodziewał (na przykład kiedy oddycha nawet przez dziury pod obojczykami), tutaj prawdopodobnie nie wahałbym się zadzwonić, ponieważ prawdopodobnie nie masz w domu tlenu, adrenaliny, nebulizacji i kortykosteroidów, a my mamy i jest po prostu cudownie.
Ostatnia rada: nie googluj. Dowiesz się tylko o jakimś wyniku, którego nie masz możliwości poznać, a który, jeśli jest większy niż niewielki, wymagana jest intubacja. Nie mówię, że to się nie może zdarzyć. Mówię tylko, że robię to od dwunastu lat, nosiłem setki kogucików, niektóre z nich były ouch, ale nigdy nawet nie zbliżyły się do intubacji.
To wszystko, co chciałem powiedzieć. Powodzenia. ✌️
Wszystkie artykuły autorki/autora