Okładka kwietniowego wydania wywołała dyskusję, a zespół redakcyjny Heroine chciałby ją skomentować.
Nowy numer Heroine z profesor Anną Hogenovą na okładce ukazał się 31 marca. Natychmiast po opublikowaniu okładki w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się głosy zwracające uwagę na wystąpienie Anny Hogenovej w debacie zorganizowanej przez SPD na forum parlamentu. Krytykowano, że Anna Hogenová sprzeciwiła się ratyfikacji Konwencji Stambulskiej, międzynarodowego traktatu o zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
Profesor Hogenová rzeczywiście wygłosiła jedno ze swoich przemówień podczas wydarzenia zorganizowanego przez SPD i przyjmujemy i rozumiemy krytykę za to, że nie skonfrontowaliśmy jej z tym faktem w wywiadzie. W naszych badaniach pominęliśmy to przemówienie i skoncentrowaliśmy się na innych aspektach jej pracy publicznej. To błąd i chcemy go naprawić. Poprosiliśmy Annę Hogen o komentarz, a jej odpowiedzi prezentujemy poniżej.
Dlaczego przemawiał Pan na seminarium zorganizowanym przez SPD na terenie Parlamentu?
Muszę przyznać, że nie wiedziałem, kto organizuje dyskusję, myślałem, że idę do Izby Deputowanych na dyskusję organizowaną przez Izbę Deputowanych. Tematem miała być rodzina i dom, które są dla mnie ważnymi tematami i mówię o tym w wywiadzie w waszym magazynie. Ale potem, kiedy dowiedziałem się, jak się sprawy mają, to znaczy, że SPD jest organizatorem, wygłosiłem ogólny wykład na temat zła z perspektywy Hannah Arendt.
Chciałbym wyjaśnić, że z pewnością nie jestem zwolennikiem SPD, ani członkiem żadnej innej partii politycznej.
Jakie jest Pańskie stanowisko w sprawie ratyfikacji konwencji instanbulskiej? Pańska wypowiedź została zinterpretowana jako sprzeciw wobec jej przyjęcia. Czy to prawda?
Ale ja wcale nie jestem przeciwko! Wręcz przeciwnie. Osobiście uważam, że obrona praw mniejszości i grup defaworyzowanych jest ważna i jestem za zwalczaniem przemocy wobec kobiet, ale także wobec mężczyzn, ponieważ przemoc domowa może dotknąć każdego. Sam mam takie doświadczenia z własnej rodziny.
W ostatnich latach pojawiałaś się w wielu rodzajach mediów, które wręcz przeciwstawiały się sobie. Dlaczego?
Zależy mi na zrozumieniu, ponieważ obawiam się rosnącej nienawiści między różnymi grupami ludzi, między kobietami i mężczyznami, między młodymi i starszymi, moim celem jest ugaszenie tej nienawiści, a nie jej promowanie. Chcę, aby ludzie prowadzili ze sobą dialog i naprawdę słuchali siebie nawzajem.
Poglądy Anny Hogen są z pewnością bardziej konserwatywne niż poglądy czytelników Heroine. Ale ważne jest dla nas, aby zbudować przestrzeń, w której kobiety mogą dzielić się swoimi wyjątkowymi doświadczeniami życiowymi bez strachu, rozmawiać o błędach i osobistych porażkach, błędach i krzywdach, obawach i nadziejach. Chcemy zaoferować tę przestrzeń tym, którzy są otwarci na dialog. Szybkie osądy, czytanie nagłówków, lubienie gotowych opinii liderów baniek społecznościowych - wszystko to przynosi satysfakcję i poczucie, że rozumiemy świat i że gdzieś przynależymy. Uważamy jednak, że jeśli będziemy rozmawiać tylko wewnątrz naszych baniek, żadna prawdziwa zmiana nie będzie możliwa.
A skoro już o tym mowa, planujemy przyjrzeć się bliżej Konwencji Stambulskiej i uprzedzeniom związanym z jej ratyfikacją w najbliższej przyszłości. Wydarzenia związane z zawieszoną ratyfikacją tej konwencji ilustrują, jak łatwo jest dziś zniekształcać i nadużywać tego, co "wszyscy wiemy, bo mamy Google".
Dziękujemy za zachowanie nas w łaskach.
Michaela, Veronika, Anna, Ilona, Eva
redaktorzy Heroine
Wszystkie artykuły autorki/autora