Filmowiec, który pozwala kobiecie zabłysnąć: Mówienie o przemocy nie było najtrudniejszą rzeczą dla kobiet

Wywiad
Lukáš Jirsa
| 4.10.2023
Filmowiec, który pozwala kobiecie zabłysnąć: Mówienie o przemocy nie było najtrudniejszą rzeczą dla kobiet
Záběr z filmu Woman Anastasie Mikové a Yanna Arthus-Bertranda

Anastasia Mikova współreżyserowała film dokumentalny o kobietach w każdym wieku, każdej rasy i pochodzenia. Lukáš Jirsa rozmawiał z francuską reżyserką ukraińskiego pochodzenia o jej niezwykłym filmie Kobieta, który opowiada o sile i pozycji kobiet we współczesnym świecie. Szczegółowo omawia ten wyjątkowy dokument w nowym numerze magazynu Heroine.

Jak wpadliście na pomysł nakręcenia filmu dokumentalnego zatytułowanego Woman, który daje przestrzeń i głos kobietom z całego świata?

Zaczęliśmy rozwijać pomysł na pełnometrażowy dokument Woman podczas pracy nad naszym poprzednim filmem Man (2015). Formalnie opierał się on na tej samej zasadzie: czysto osobistych świadectwach. Kiedy przeprowadzaliśmy wywiady z mężczyznami, kobietami i dziećmi z całego świata, poczuliśmy, że kobiety patrzą na życie inaczej. Ich spojrzenie nie jest lepsze lub gorsze od męskiego, jest po prostu inne. Czuliśmy również, że kobiety nie tylko chcą mówić, ale nawet więcej, chcą być słuchane. To była nowa sytuacja, ponieważ dziesięć czy piętnaście lat temu w niektórych krajach znalezienie kobiety gotowej do rozmowy i podzielenia się swoimi osobistymi doświadczeniami przed kamerą było prawie niemożliwe. Ale tym razem kobiety wszędzie przychodziły do nas same i chciały podzielić się swoją historią.

Kiedy już znalazły się przed kamerą, ujawniły wszystko: swoje najbardziej osobiste doświadczenia i to, czym być może nigdy wcześniej z nikim się nie podzieliły. To było tak, jakby czekały na ten moment przez całe życie. Wraz z moim współreżyserem Yannem Arthusem-Bertrandem zdaliśmy sobie sprawę, że nadszedł właściwy czas, aby kobiety mogły się wypowiedzieć. I tak rozpoczął się projekt. To było prawie pięć lat temu, prawie dwa lata przed aferą Weinsteina i ruchem #MeToo.

Czy na początku filmu istniał scenariusz, czy też pozwoliłeś swoim respondentkom na swobodę w zakresie treści ich wypowiedzi?

Nasz sposób pracy różni się od kręcenia zwykłych filmów dokumentalnych. Chociaż mamy listę pytań i tematów, które chcemy poruszyć, dostosowujemy wszystko do historii, które słyszymy. Tak więc scenariusz stale ewoluował i dostosowywał się, aby być jak najbardziej otwartym na to, czym kobiety chciały się podzielić. Można więc powiedzieć, że film został napisany wspólnie ze wszystkimi kobietami, które w nim występują.

Nakręciłaś wiele wywiadów. Jak wybraliście, które z nich umieścić w ostatecznej wersji filmu, a które wyciąć?

Ponieważ sfilmowaliśmy ponad dwa tysiące świadectw, podjęcie decyzji o ostatecznym kształcie filmu było oczywiście bardzo frustrujące, aby zachować niektóre historie i wyciąć inne. Staraliśmy się znaleźć równowagę między uniwersalnymi tematami, do których każda kobieta może się odnieść, takimi jak edukacja, wzmocnienie pozycji kobiet w społeczeństwie, praca, macierzyństwo, menstruacja, relacje z własnym ciałem lub seksualność, a bardziej szczegółowymi tematami, które Yann Arthus-Bertrand i ja jako reżyserzy chcieliśmy podkreślić. Na przykład gwałt, który jest często wykorzystywany jako broń wojenna lub przymusowe małżeństwa. To równowaga, do której dążyliśmy również w każdym kraju.

W przypadku filmu takiego jak nasz trudno jest być całkowicie obiektywnym. Wszystkim kobietom zadawaliśmy zawsze te same pytania. Na przykład do jednej z kobiet przyszliśmy, by podzieliła się swoim doświadczeniem przemocy domowej, ale ostatecznie film jest częścią jej historii, w której opowiada o swoim znaczącym statusie społecznym i sukcesie. Nigdy nie wiedzieliśmy, co wydarzy się podczas wywiadu. Byliśmy otwarci i gotowi na niespodzianki.

Jak udało ci się zdobyć zaufanie wszystkich zaangażowanych kobiet? Często rozmawiały o bardzo intymnych sprawach.

Trzeba przyznać, że biorąc pod uwagę poziom intymności naszych rozmów, trudno byłoby większości z tych kobiet zwierzyć się obcemu mężczyźnie. Współreżyser Yann szybko to zrozumiał, więc wywiady przeprowadzono tylko z kobietami. Wiele wywiadów przeprowadziłam sama, ale miałam też niesamowity zespół pięciu dziennikarek, które pracowały z nami nad projektem przez dwa lata. W każdym kraju, w którym kręciliśmy, mieliśmy współpracowniczkę, która pomagała nam w przygotowaniach i przygotowywała wszystko z wielomiesięcznym wyprzedzeniem.

Które tematy były szczególnie trudne dla kobiet?

Ku mojemu zaskoczeniu, najbardziej drażliwymi tematami nie były trudności życiowe czy przemoc. Niestety są to problemy tak powszechne, że kobiety rozmawiają o nich dość swobodnie. Najtrudniej było rozmawiać o seksie. To wciąż ogromne tabu w większości krajów! Wiele kobiet początkowo niechętnie odpowiadało na pytania dotyczące seksu lub pierwszego orgazmu, ale kiedy już zdecydowały się otworzyć te drzwi, nic ich nie powstrzymywało. Niektóre z nich poszły tak daleko w swoich wspomnieniach, że musieliśmy wyciąć wiele rzeczy, ponieważ w przeciwnym razie byłby to prawie film erotyczny. To było prawdziwe wyzwolenie od wszystkich tabu i stereotypów, w których kobiety żyły przez wiele lat. Sama byłam zaskoczona ich nowo odkrytą wolnością.

Czy praca nad dokumentem "Kobieta" zmieniła cię w jakiś sposób?

Ten film uświadomił mi, jaką jestem szczęściarą. Zostałam wychowana przez rodziców, którzy mówili mi, że nie ma rzeczy niemożliwych i że mogę osiągnąć wszystko, co zechcę. Jestem żoną mężczyzny, który mnie szanuje i wykonuje wszystkie prace domowe (mężem Anastasii Mikovej jest operator filmowy Dmitry Vershinin - red.). Nie potrafię nawet ugotować jajek, ale dla niego to nie problem. I pracuję z człowiekiem, który jest światowej sławy, ale zawsze słucha moich opinii (reżyser Yann Arthus-Bertrand, fotograf, filmowiec i pisarz - red.). Myślałam, że na całym świecie jest wiele kobiet takich jak ja. Ale podczas pracy nad dokumentem zdałam sobie sprawę, że moja historia jest nadal wyjątkiem i że większość kobiet musi zmagać się z wieloma trudnościami w swoim życiu.

Mam szczerą nadzieję, że nasz film, wraz z wieloma innymi rzeczami, które dzieją się obecnie na świecie, przyczyni się do rozwoju nowego społeczeństwa, w którym moja historia nie będzie już wyjątkiem.

Czy globalizacja jest procesem, który pomaga wzmocnić pierwiastek kobiecy na świecie?

Tak. Kiedy słyszysz doświadczenia kobiet z innych krajów, świadectwa różnych podróży życiowych, które pod wieloma względami są takie same jak twoje, tworzy to pewne poczucie więzi, poczucie "siostrzeństwa". I przestajesz bać się zabrać głos.

Ponieważ do tej pory kobiety nie wybierały milczenia z wyboru. Zostały do tego zmuszone przez rodzinę lub społeczeństwo, które kazało im milczeć, ponieważ w przeciwnym razie zawstydziłyby siebie i swoich bliskich. Ale kiedy widzi się i słucha setek kobiet, które dzielą to samo doświadczenie, daje to siłę do zabrania głosu.

Te świadectwa są pierwszym krokiem w długim procesie zmian, ale jest to bardzo ważny krok. Kiedy już się odezwiesz, nikt nie może odebrać ci twojej historii, nikt nie może jej uciszyć ani usunąć, nikt nie może ci jej odebrać.

Po projekcji naszego dokumentu kobiety często chcą podzielić się swoją historią z nami i z publicznością. Widzimy, że kobiety w naszym filmie dają im odwagę, by zabrać głos.

Co z tego filmu pozostaje w Tobie teraz, gdy praca nad nim jest już trochę za Tobą?

Czuję wielką odpowiedzialność. Zaufało nam dwa tysiące kobiet, które podzieliły się z nami swoimi intymnymi doświadczeniami i jest dla mnie bardzo ważne, aby były dumne z tego, co zrobiliśmy z ich historiami. Staram się, aby ich głos był słyszalny na całym świecie. Najwyższy czas. Chcę, aby kobiety przestały wątpić i zaczęły wierzyć w siebie, a mężczyźni przestali się bać i lepiej nas rozumieli.

Podsumowując jednym zdaniem: chcemy, aby ten film dotarł i wspierał każdą kobietę na całym świecie. I do tego właśnie przyczynia się organizacja Woman(s) (Women on Media And News School), do której trafiają wszystkie fundusze zebrane ze sprzedaży filmu, z każdego sprzedanego biletu. Celem organizacji jest wzmocnienie pozycji kobiet poprzez edukację medialną, aby wzmocnić głos kobiet na całym świecie.

Premiera filmu w kinach zaplanowana jest na 7 stycznia 2021 roku.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz