Barbora Menclová pisze do rządu to, co wszyscy myślimy.
Do redakcji dotarł list otwarty skierowany do rządu Republiki Czeskiej. Dotyczy on środowego zamknięcia pierwszych klas szkół podstawowych. Pani Barbora Menclová pisze to, co my wszyscy, którzy opiekujemy się małymi dziećmi, myślimy - i co ważniejsze, żyjemy. Rozumiemy potrzebę powstrzymania rozprzestrzeniania się wirusa, ale stanowczość środków i całkowity brak przygotowania na to, co spowodują, postawiły dziesiątki tysięcy rodziców w często trudnej sytuacji. Kobiety, jako główne opiekunki domu i dzieci, nie mają wyboru i muszą iść na zwolnienie lekarskie (kosztujące państwo dziesiątki milionów), podczas gdy osoby pracujące na własny rachunek lub w inny sposób są całkowicie uwięzione.
Przedmiot: Likwidacja pierwszej klasy szkoły podstawowej i konsekwencje tego posunięcia dla pracujących rodziców
Szanowny Panie Premierze, Szanowna Pani Minister!
Podobnie jak wielu innych rodziców, zostałem głęboko dotknięty zamknięciem szkoły podstawowej, w której moje dziecko uczęszcza do pierwszej klasy, bez żadnej formy wsparcia z Pana strony poza formalnymi przeprosinami. Chciałbym wyrazić, przynajmniej w ten sposób, że nie uważam tej praktyki za właściwą.
Rozumiem powagę i pilność sytuacji związanej z pandemią i osobiście staram się wyeliminować ryzyko pogorszenia sytuacji, ale ten nagły ruch znacznie utrudnił mi życie. Jako pracujący rodzic z jednym dzieckiem w przedszkolu, które na razie pozostaje otwarte, i drugim dzieckiem w pierwszej klasie, które ma przejść do trybu online od środy 14 października, nie mam prawie czasu na wykonywanie swojej pracy.
Nie rozumiem, dlaczego z Państwa strony nie dano rodzinom miejsca (biorąc pod uwagę szybkość, z jaką rozporządzenie ogłoszone wieczorem w poniedziałek 12 października 2020 r. ma wejść w życie od środy 14 października 2020 r.) na przygotowanie się do przejścia ich dziecka na naukę online. Niezbędny sprzęt techniczny (komputery, kamery itp.) nie został w żaden sposób zapewniony i wszystko pozostawiono rodzicom, którzy oprócz swojej pracy musieli zapewnić wszystko, co niezbędne w ciągu jednego dnia.
Moje pytanie brzmi: Jak mogę kontynuować pracę i nie dołączyć do tłumu rodziców ubiegających się o świadczenie pielęgnacyjne, co w większości przypadków oznacza dalsze pogorszenie i tak już nie najlepszej sytuacji finansowej rodziny, nie wspominając o samotnych matkach/ojcach/samotnych rodzicach?
Osobiście mam możliwość pracy z domu, ale nie wyobrażam sobie pozostania w pracy, do której musiałabym dojeżdżać. Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że ta sytuacja dotknęła nie tylko pracowników służby zdrowia, ale także tych w edukacji, w sklepach i w wielu innych zawodach, którzy do tej pory próbowali się utrzymać. Jak w tej sytuacji ma sobie poradzić przedszkolanka z dzieckiem w pierwszej klasie?
Czy wszyscy mamy skończyć na zwolnieniu lekarskim bez możliwości pracy, kiedy w innych okolicznościach moglibyśmy wykonywać swoją pracę? Dlaczego nie pozostawić otwartych pierwszych klas szkół podstawowych? Czy są jakieś ważne argumenty przemawiające za tą decyzją? Ewentualnie, dlaczego nie ogłoszono okresu przejściowego w postaci np. 2-tygodniowego "urlopu węglowego", podczas którego dzieci byłyby w domu, ale przynajmniej nie musiałyby się codziennie uczyć? Dlaczego nie przygotowano z wyprzedzeniem scenariuszy kryzysowych i nie zmniejszono odpowiednio wymagań wobec rodziców, dzieci i szkół?
Podsumowując, chciałabym zauważyć, że ten nagły i, moim zdaniem, w dużej mierze nieprzemyślany środek ponownie spadł głównie na kobiety, które w większości przypadków są już odpowiedzialne za opiekę nad dziećmi i gospodarstwem domowym oprócz swojej pracy. Uważam za więcej niż właściwe, aby głos kobiet był brany pod uwagę w przypadku podejmowania innych podobnie poważnych decyzji i chętnie wezmę udział w takich decyzjach w przyszłości.
Z góry dziękuję za odpowiedź i uzasadnienie tej decyzji.
Z poważaniem
Barbora Menclová
Barbora Menclová wysłała również list bezpośrednio do premiera i ministra edukacji. Prześlij swoje opinie na adres redakce@heroine.cz, a my przekażemy je autorowi.
Wszystkie artykuły autorki/autora