W listopadzie Rohlík wprowadza kolejną nowość - samoobsługowe dystrybutory, w których można odebrać zakupione produkty w ciągu godziny od złożenia zamówienia. Minimalna wartość zamówienia to nie pięćset koron, jak w przypadku dostawy, ale tylko sto koron. Dowiedzieliśmy się, co można zamówić, ugotować i pomylić dzięki pierwszemu testowemu punktowi Rohlik na świeżym powietrzu.
Zamówienie było jasne. Zamów zakupy za 2000 CZK i dowiedz się, jak zewnętrzny Rohlik Point działa inaczej niż usługa dostawy lub zwykłe sklepy. A ponieważ jest również spożywany naszymi oczami (a awaryjne gotowanie w domu sprzyja domowej kuchni być może bardziej niż byśmy chcieli), mamy również inspirację do przepisów.
Pierwszy zewnętrzny boks można znaleźć w miejscowości Prosek, kolejne pojawią się w Žižkovie i Pankrácu w listopadzie, a w ciągu roku powinno ich być sto w czeskich miastach. Można wybierać z asortymentu Rohlika, a także leków bez recepty z Apteki Bena, co w połączeniu z ofertą drogerii, artykułów gospodarstwa domowego i kwiatów zajmie miejsce kilku sklepów razem wziętych.
Wskazówka na dobry początek! Pierwszą rzeczą do zrobienia jest określenie na stronie internetowej, gdzie chcesz odebrać swój zakup - Rohlik ma wiele magazynów, a unikniesz irytacji, gdy okaże się, że konkretnego przedmiotu nie ma w twoim (tak, tak, jestem osobą, która potem denerwuje się, że ceny i przedmioty są nieco inne i nie ma ich w magazynie).
Wielkie oczy
Zwykle moją ulubioną dyscypliną jest zamawianie ciężkich rzeczy, takich jak składniki do pieczenia, wino, warzywa korzeniowe (aby nadrobić ciasta i alkohol) i karma dla psów, za co kurierzy Rohlik na naszym trzecim piętrze bez windy bardzo mnie kochają, ale tym razem zrobiłam wyjątek. Faktycznie, zakupy odbiera się samemu w skrzynkach na zewnątrz, a wysyłka jest tam zawsze darmowa i już od godziny po zamówieniu. Kolejną fajną rzeczą jest dłuższy czas odbioru - w porównaniu z godzinnym interwałem dostawy, na odbiór w boxie masz prawie trzy godziny, więc jest to idealne rozwiązanie nie tylko w przypadku mniejszych zakupów, ale także w sytuacjach, gdy nie wiesz dokładnie, o której będziesz w domu.
Po dokonaniu zakupu wybieramy więc interwał i czekamy na wiadomość tekstową z informacją, że towar jest gotowy do odbioru (u mnie były to ładne dwie minuty wcześniej). W wiadomości otrzymujemy również kod PIN, który wpisujemy na ekranie skrzynki, aby odblokować przegródki. Pojawią się one na grafice wyświetlacza, a także fizycznie zaświecą, więc nawet najbardziej nieuważni z nas nie przegapią swojego zakupu. Potwierdzenie na ekranie, że wszystko było w porządku, nadal służy jako ubezpieczenie. Nie musisz martwić się o zamawianie świeżych towarów - Point ma również sekcję chłodniczą, więc Twoje zakupy są zwykle podzielone na sekcje świeże i łatwo psujące się. Odbiór był bezproblemowy i trwał kilka sekund, dzięki czemu czułem się jak potężny talent techniczny przed ciekawskimi przechodniami.
Zdrowe odżywianie, guilty pleasures i siostra oszczędna
Zakup za niecałe dwa tysiące możecie zobaczyć na zdjęciu. (Gdyby nie miał być publiczny, wyglądałby o wiele bardziej majonezowo - pozdrawiam Delikatesy Liberyjskie!). Szczególnie podoba mi się asortyment świeżych ziół (które, z kilkoma wyjątkami, regularnie opłakuję po kilku tygodniach), nieco dziwaczne warzywa, żywność ekologiczna, składniki kuchni azjatyckiej i sekcja bez opakowań Turn the Wrapper, w której przy następnych zakupach po prostu zwracasz kurierowi zapakowane pojemniki, a punkty za nie są dodawane z powrotem do twojego konta. Kiedy dorosnę, chciałabym mieć kuchnię pełną takich słoików.
Ale wracając do zakupów. Od Bena dorzuciłam trochę psyllium (rozpuszczalny błonnik, który trzyma w ryzach nawet ciasta, w których prawie nie ma mąki, bo my, współczesne kobiety, jemy ją tylko w święta, haha). Przydał się w mojej pizzy sernikowej, której potrzebuję przynajmniej raz w tygodniu w nagłych wypadkach. A ponieważ moje drugie imię to siostra oszczędność, regularnie zaglądam też do kategorii Save Food, aby znaleźć żywność, której zbliża się data ważności. Przy tak pięknej nazwie brzmi to bardziej jak dobrodziejstwo niż sknerstwo, a dodatkowo jest to sposób na uniknięcie marnowania żywności!
Bistro w domu
Ja również staram się wspierać moje ulubione firmy i zamawiać gotowe jedzenie, ale w dobie pracy w domu, opieki nad dziećmi i często oszczędzania, trzeba po prostu gotować również w domu. Azjatycka zupa makaronowa z marynowanym jajkiem przeniesie nas do czasów, gdy największa egzotyka nie oznaczała wyjazdu na weekend do domku letniskowego, a dietetyczna (lowcarb, jeśli wolicie) pizza z twarogiem przypomni, że nadejdzie dzień, w którym będziemy musieli jednak przebrać się z dresów. Wszystkie składniki można kupić w Rohlik.
Prosty ramen z kurczakiem
Na 4 porcje potrzeba: 900 g mieszanki rosołowej z kurczaka (szkielet, skrzydełka, szyjki, podudzia), 3 dymki, 3 ząbki czosnku, 5 plasterków świeżego imbiru, 1,5 łyżeczki soli, 1 łyżeczka pieprzu, 1 papryczka chili, 2 łyżki sosu rybnego, 2 łyżki sosu sojowego.
Marynowane jajka: 4 jajka, 1 łyżka octu ryżowego, 4 łyżki sosu sojowego
Do podania: makaron jajeczny, sezam, pak choi i inne warzywa do smaku.
Procedura: zalać kurczaka 1,5 litra wody, dodać białą część cebuli, czosnek, imbir, sól, pieprz i chili i gotować na wolnym ogniu przez co najmniej godzinę. Odcedzić, doprawić bulion sosem sojowym i sosem rybnym i zrumienić mięso. Umieścić jajka we wrzącej wodzie dzień lub dwa wcześniej, gotować przez 6,5 minuty, ostudzić, obrać i zamarynować w mieszaninie octu, sosu sojowego i niewielkiej ilości wody, najlepiej w zamykanej torebce lub misce. Podziel makaron ugotowany zgodnie z instrukcją na opakowaniu, mięso, ugotowane pak choi i inne warzywa do smaku do misek i zalej bulionem. Dodać jajko, posypać sezamem i posiekaną zieloną cebulką.
Wskazówka: Pod koniec wymieszaj trochę pasty miso z bulionem, ale nie gotuj go.
Pizza sernikowa lowcarb
Na2 pizze: 1 tubka twarogu, 2 jajka, 35 g pełnoziarnistej mąki orkiszowej, 15 g rozpuszczalnego błonnika (psyllium), ½ łyżeczki soli.
Dodatki: 1 mały przecier, szczypta soli, 1 łyżeczka oregano, 1 ząbek czosnku, 1 mozzarella, oliwki, pomidorki koktajlowe, świeża bazylia, pesto
Procedura: rozgrzej piekarnik do 180°C, w międzyczasie ubij twaróg z jajkami, mąką, psyllium i solą. Rozłóż ciasto szpatułką na papierze do pieczenia warstwą około 6 mm (wystarczającą na 2 okrągłe pizze lub 1 dużą prostokątną pizzę) i piecz przez 10 minut. Doprawić purée solą, oregano i zmiażdżonym czosnkiem, rozcieńczyć niewielką ilością wody i rozprowadzić na wstępnie upieczonych skorupkach. Udekorować serem, oliwkami i pomidorami i piec przez kolejne 10 minut na złoty kolor. Gotową pizzę posypać świeżą bazylią lub skropić pesto.
Wskazówka: Połączenie tuńczyka i cebuli, boczku, pikantnego salami, kukurydzy lub gotowanego na parze szpinaku z odrobiną czosnku jest również świetne.
Wszystkie artykuły autorki/autora