Według najwyższego rangą bankiera w Czechach, niezależność finansowa partnerów jest jednym z warunków szczęśliwego związku. Ale kobiety z dziećmi często popełniają błąd, zapominając o zrobieniu rezerwy. "Każda kobieta powinna pomyśleć o swoim długoterminowym bezpieczeństwie najpóźniej w wieku 40 lat", mówi Daniela Pešková, szefowa bankowości detalicznej w Česká spořitelna.
Tysiącletnie kobiety odniosły spory sukces w niwelowaniu różnic między płciami. Mówi się, że są bardziej wyemancypowane, bardziej samowystarczalne ekonomicznie, a nawet piją tyle samo co mężczyźni. Jednak według ankiety przeprowadzonej przez UBS, są one gorsze od poprzednich pokoleń kobiet pod jednym względem: dbają o swoje pieniądze jeszcze mniej niż ich matki. Czy młode kobiety w Czechach są w podobnej sytuacji?
Młode czeskie kobiety są bez wątpienia lepiej wykształcone, bardziej pewne siebie i odważniejsze. Są też znacznie bardziej niezależne niż kiedyś. Ale to się trochę zmienia wraz z pojawieniem się dzieci, nadal mamy dłuższy urlop macierzyński i daleko nam do życia w erze równych wynagrodzeń. Istnieje więc duża różnica między kobietami bezdzietnymi a tymi, które mają rodziny. W przypadku tych drugich modele zarządzania pieniędzmi są różne. Niektóre prowadzą własne konto, inne mają własne konto i być może inne wspólne konto z mężem, a jeszcze inna grupa korzysta z jednego wspólnego konta dla nich obojga. Około 20% par w naszym kraju ma ten ostatni model. Jest to dość powszechne rozwiązanie.
Czy tak jest w Twoim domu?
Nie, mam własne konto, bo lubię zarządzać swoimi pieniędzmi według własnego uznania. Mentalnie oczywiście mamy podział, kto za co płaci w rodzinie lub w co inwestuje.
Jaki jest odsetek kobiet w Czechach, które regularnie inwestują?
Bardzo niewielki, ale mężczyźni i kobiety w Czechach są pod tym względem podobni. Na przykład w Austrii i ogólnie w Europie Zachodniej prawie połowa klientów banków inwestuje w jakiś sposób, a inwestowanie tam defacto zastąpiło oszczędzanie jako główne narzędzie do zwiększania finansów osobistych. Czeskie kobiety i mężczyźni nadal mają ponad połowę swoich finansów osobistych na kontach oszczędnościowych, podczas gdy w Europie Zachodniej jest to zwykle mniej niż 30%, a pozostałe 70% oszczędności jest inwestowane w fundusze inwestycyjne i emerytalne lub polisy ubezpieczeniowe na życie.
W Czechach stopa inwestycji jest zbliżona do tej w Europie Zachodniej, zwłaszcza wśród młodych ludzi w wieku poniżej 40 lat, gdzie około jedna na dwie osoby już inwestuje. Czeskie pary bardzo często stosują model, w którym konto żony jest wykorzystywane do pokrycia wszystkich codziennych wydatków, podczas gdy pensja męża jest wykorzystywana bardziej do inwestowania i oszczędzania. Warto również zauważyć, że podczas gdy na Zachodzie ludzie oszczędzają głównie w celu zapewnienia sobie emerytury i opieki na starość, tutaj zazwyczaj oszczędzają dla swoich dzieci. Jest to zjawisko czysto czeskie.
Dlaczego zamężne kobiety przestają dbać o swoje oszczędności? Czy są gorszymi inwestorami niż mężczyźni?
Nie wiem, może nie warto kłócić się o pieniądze. A może po prostu nie mają na to czasu, bo ich priorytetem jest rodzina i dom. Zaintrygowało mnie jedno badanie, które dotyczyło tego, jak kobiety wykonują prace domowe i wykazało, że niezależnie od tego, czy kobiety są tak zwanymi gospodyniami domowymi, czy karierowiczkami, zawsze spędzają więcej czasu martwiąc się o dom i prace domowe niż ich partnerzy.
Kiedy kobiety inwestują, robią to w sposób konserwatywny. Zazwyczaj kobieta inwestuje swoje pieniądze i nie patrzy na nie przez pięć lat.
Kobiety nie są gorsze jako inwestorzy, ale są inne. Bardziej ostrożne. Kiedy inwestują, inwestują konserwatywnie. Paradoksalnie, osiągają wyższe zyski niż mężczyźni, którzy są bardziej skłonni do podejmowania ryzyka. Zazwyczaj kobieta inwestuje swoje pieniądze i nie zagląda do nich przez pięć lat. Dla kontrastu, mężczyźni nierzadko sprawdzają swoje konto kilka razy dziennie, kupując, sprzedając i próbując zyskać przewagę na rynku. Co czasami przynosi efekt przeciwny do zamierzonego.
Jakiej rady udzieliłabyś młodej kobiecie, której zależy na niezależności finansowej w życiu?
Przede wszystkim powiedziałabym jej, że dobrze funkcjonująca rodzina to coś więcej niż kariera. Pieniądze nigdy nie spełnią cię tak, jak dzieci. Że miło jest mieć pracę jako wisienkę na torcie. Powiedziałbym jej również, że cuda się nie zdarzają. Z kondycją finansową jest jak ze zdrowiem. Trzeba o nie dbać. Jeśli palisz, objadasz się hamburgerami i imprezujesz, prawdopodobnie nie skończy się to dobrze. Podobnie, jeśli na dłuższą metę moje wydatki przewyższają dochody, to źle się to skończy. Każda kobieta powinna mieć pojęcie, ile potrzebuje na pokrycie swoich potrzeb i jaki dochód pozwoli jej żyć tak, jak chce. Myślę, że to w porządku, by zdecydowała się na pożyczkę, jeśli jest to na przykład inwestycja w dom. Ale zanim cokolwiek podpiszę, muszę wiedzieć, że mam rezerwę - optymalnie na trzy do sześciu miesięcy - ponieważ czasami zdarzają się głupie rzeczy.
Wszystkie artykuły autorki/autora