Zuzana Kašparová udała się na dwutygodniowy szczyt klimatyczny ONZ w Glasgow. Być może widzieliście doniesienia medialne, w których brytyjski premier mówił o sukcesie szczytu. Aktywiści, którzy przybyli do Glasgow poza oficjalnym programem, prawdopodobnie powiedzieliby co innego. Na przykład fakt, że jedenastu głównych sponsorów szczytu wyprodukowało w zeszłym roku więcej gazów cieplarnianych niż cała Wielka Brytania...
W sobotę zakończyła się dwutygodniowa konferencja klimatyczna ONZ w Glasgow, COP26. Oprócz konferencji ONZ odbyły się tu również spotkania stron protokołu z Kioto i porozumienia paryskiego. Odwiedziłem Glasgow dzięki rocznemu szkoleniu feministycznemu w ramach Zielonej Fundacji Europejskiej, podczas którego badaliśmy, w jaki sposób nierówność płci i zmiany klimatu są ze sobą powiązane.
Podczas gdy ślad ekologiczny mężczyzn jest średnio wyższy niż kobiet, negatywne skutki zmian klimatycznych w większym stopniu dotykają kobiet. Jedno spojrzenie na zdjęcie globalnych przywódców negocjujących przyszłość planety i moje nadzieje na znalezienie rozwiązań w odniesieniu do nierówności płci. W końcu znalezienie kobiety na zdjęciu może być nie lada wyzwaniem. Był to również powód, dla którego zdecydowałem się spędzić większość czasu w Glasgow zamiast na oficjalnym COP26 na równoległym wydarzeniu People's Summit, gdzie ani kobiet, ani radykalnych propozycji zmian nie było trudno znaleźć.
Konferencja w sprawie zmian klimatu
COP26 to Konferencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu. Jednym z głównych celów było zapewnienie globalnego Net Zero do 2050 roku i utrzymanie wzrostu temperatury poniżej 1,5 stopnia. Kontrowersje, poza samym celem Net Zero, budzą m.in. duża liczba lobbystów przemysłu kopalnego obecnych w niebieskiej strefie COP26, wysokie obciążenie środowiskowe głównych sponsorów konferencji (Iberdrola, Hitachi, Unilever, Microsoft...), opór mocarstw zachodnich przed zrekompensowaniem szkód spowodowanych zmianami klimatu krajom globalnego Południa czy kontynuacja wydobycia i spalania węgla.
Teraz siedzę w kinie z poplamionym makijażem respiratorem, lodowatym potem na stopach i niespodziewanym okresem, łykając drugi lek przeciwbólowy. Śpiewy na rzecz sprawiedliwości klimatycznej odbijają się echem po sali."Koniec z imperializmem klimatycznym!" Wrzucam stos ibexów do plecaka, odpowiadając wraz z innymi ludźmi na sali:"TERAZ, TERAZ, TERAZ!".
Zanim przyjechałem do Glasgow, w uproszczeniu wyobrażałem sobie COP26 jako jedną gigantyczną halę, z Barackiem Obamą płonącym w jednej części, a Extinction Rebellion i FFF zgrupowanymi w innej. Wkrótce odkryłem, że całe Glasgow stało się taką chaotyczną halą. Podczas gdy polityczne przemówienia i negocjacje odbywają się w niebieskiej strefie, do której mogą dostać się tylko nieliczni wybrani, zielona strefa to miejsce, w którym gromadzą się niektóre organizacje ekologiczne, zielone firmy lub organizacje młodzieżowe i prawie każdy może się tam dostać.
Postanowiłem pominąć selfie z Obamą, pogawędki z Borisem Johnsonem czy (ciężkostrawne) przemówienie Elizabeth Wathuti w strefie niebieskiej, a także konkurs na najtrafniejszy greenwashing w strefie zielonej i spędzić większość mojego ograniczonego czasu w centrum miasta, gdzie nie ślinię się na wzruszające przemówienia tak bardzo, jak na tegoroczną konferencję. I nie są to łzy szczęścia.
Frustracja pustych obietnic
Znowu leje. Kończę kanapkę z ciecierzycą i obserwuję przechodzących protestujących z przekreślonymi napisami NET ZERO. Cholera. Net Zero to jakby drugie imię tegorocznej konferencji. Jednym z ogłoszonych celów COP26 jest zobowiązanie się do neutralności węglowej do 2050 roku. Ile węgla emitujemy, tyle wychwytujemy. Proste.
Z wyjątkiem tego, że wcale nie jest. "To po prostu gra na korzyść korporacji i przemysłu paliw kopalnych" - denerwuje się jeden z protestujących. Zarówno firmy, jak i kraje są zobowiązane do wychwytywania swoich emisji do 2050 r., mimo że technologia do tego nie jest jeszcze dostępna. Czekając na niepewny postęp technologiczny, mogą beztrosko kontynuować zwiększanie emisji. "Cały COP26 to jeden wielki greenwashing", mówi ze złością drugi protestujący i idzie stanąć w kolejce do testu Covid.
Glosariusz
Ruchy oddolne. Wyłaniają się oddolnie, od ludzi w lokalnej społeczności, obszarze lub wiosce. Organizacje oddolne wykorzystują zbiorowe działania z poziomu oddolnego, aby wprowadzić zmiany na poziomie lokalnym, regionalnym, krajowym lub międzynarodowym.
Niebieskie i zielone strefy. Szczyt COP26 został podzielony na dwie strefy - niebieską i zieloną. W strefie niebieskiej odbywały się główne negocjacje między politykami*. Mogły do niej wejść tylko osoby akredytowane przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Zielona strefa została zorganizowana przez rząd Wielkiej Brytanii i była otwarta dla publiczności. Znajdowały się w niej stoiska i stoiska różnych grup środowiskowych, ruchów, organizacji młodzieżowych, a także firm i przedsiębiorstw.
Alternatywne rozwiązania społeczne. Porządek społeczny, który odbiega od tego, który dominuje obecnie, czyli porządku kapitalistycznego, neoliberalnego, kolonialnego i patriarchalnego.
Żadna z kobiet nie uczestniczy w oficjalnym COP26, ale w wydarzeniu People's Summit organizowanym przez Koalicję COP26, podczas którego aktywistki* z całego świata gromadzą się, aby mobilizować się, opracowywać strategie i dzielić się frustracją z powodu pustych obietnic i braku zdecydowanych działań ze strony elit politycznych i korporacyjnych gigantów. Tak więc, podczas gdy w Niebieskiej Strefie jest więcej lobbystów przemysłu paliw kopalnych niż delegatów* z jakiegokolwiek stanu, uczestniczymy w warsztatach na temat tego, jak pozwać Shell na Szczycie Ludowym.
Na zewnątrz miniaturowej starożytnej świątyni czekam około pięciu minut, zanim sprawdzą mój pas, który wskazuje, że dzisiaj uzyskałem negatywny wynik testu na Covid. Wchodzę do przestronnego pomieszczenia ze sceną, prawdopodobnie teatralną. Obszar wokół sceny jest otynkowany plakatami protestacyjnymi przeciwko greenwashingowi, węglowi, korporacjom paliw kopalnych i kapitalizmowi. Myślałam, że idę na panel dyskusyjny na temat feministycznej wizji sprawiedliwości klimatycznej, ale po liczbie mężczyzn w sali zdaję sobie sprawę, że źle odczytałam program. Zamierzamy pozwać Shell. Przynajmniej w teorii. Fascynujące, ale nic dla mnie.
Zmiana od korzeni
Szybko szukam alternatyw. Ogarnęło mnie FOMO. Panel na temat Amazona, dekolonizacji, budowania zaufania w ramach ruchu klimatycznego czy warsztaty na temat obrony prawa do protestu? Ostatecznie decyduję się na dyskusję o oddolnym aktywizmie i poszukiwaniu alternatywnych rozwiązań społecznych w kinie kilka przecznic dalej. Czapka, szalik, plecak... Wstaję i biegnę.
Na zaciemnionej scenie aktywiści* z różnych części świata, od Filipin, przez Argentynę, po Szkocję, przemawiają na zmianę. Popularny oksymoron "zrównoważony wzrost" jest zastępowany słowami takimi jak brak wzrostu czy ekonomia solidarności. Dyskutanci podkreślają brak uwzględnienia wpływu zmian klimatu na rdzenne społeczności i wskazują, że jedenastu głównych sponsorów szczytu wyprodukowało w 2020 r. więcej gazów cieplarnianych niż cała Wielka Brytania.
Filipińska aktywistka Mitzi Jonelle Tan, która moderuje dyskusję, wspomina również o ograniczonej komunikacji z aktywistami z Glasgow* w okresie poprzedzającym konferencję. Następnie dyskusja przenosi się na różne alternatywy dla ogólnospołecznych lub opartych na społecznościach ustaleń, które według ludzi na sali nie pochodzą z niebieskiej strefy powyżej, ale z oddolnych ruchów poniżej.
Nie skończyło się tylko na słowach. W piątek odbył się marsz przez miasto, w którym wzięło udział 100 000 protestujących, a następnie niektórzy aktywiści postanowili zaprotestować przeciwko niektórym grupom i firmom w zielonej strefie. Stanęli przed wejściem do strefy i poszczególnymi stoiskami z transparentami i kartkami z napisem "Beware GREENWASHING!".
"Poprzez tę akcję chcemy zwrócić uwagę opinii publicznej na niebezpieczeństwa związane z korporacyjnym greenwashingiem. Net Zero to strategia promowana przez te i inne firmy, która pozwala korporacyjnym gigantom na dalsze zanieczyszczanie planety, dopóki wszystko nie zostanie wydobyte" - mówi Daisy z Glasgow Calls out Polluters.
"Oni tylko jęczą i narzekają, ale nie przedstawiają konkretnych propozycji!".
Alternatywy dla obecnego reżimu istnieją i często mają charakter antykapitalistyczny, feministyczny lub zdecentralizowany. Alternatywa braku wzrostu i społeczno-ekologiczna transformacja gospodarki jest realizowana w Czechach, na przykład przez ruch RESET.
Spektrum możliwych alternatyw i promujących je organizacji można również znaleźć na stronie Global Tapestry of Alternatives, z których większość opiera się na ekonomii współdzielenia, holistycznym rolnictwie, zarządzaniu energią/wodą przez społeczność, sprawiedliwej transformacji....
Nie mamy innej planety
Szumi mi w głowie. Nie mogę powstrzymać potoku myśli. Chcę chwilę odpocząć, spieszę się na spotkanie z europosłem w sprawie przemocy ze względu na płeć, ale potrzebuję herbaty i ciastka. Zatrzymuję się, drobne krople wody spadają mi na twarz. To tak, jakby ktoś spryskał mnie sprayem dla pokojówek. Zakładam słuchawki. W uszach zaczyna mi grać Majk Spirit i jego piosenka "Women need to be loved", która niestety nie jest dużo bardziej intersekcjonalna niż cały COP26. Jeszcze tylko kilka godzin i wracam do domu. Do kraju, w którym przyszły premier kwestionuje wkład człowieka w globalne ocieplenie.
Nagłówki gazet wypełnione są obietnicami niebieskiej strefy dotyczącymi powstrzymania wylesiania czy redukcji emisji metanu (przynajmniej tych zagranicznych, w Czechach COP26 nie wzbudza większego zainteresowania mediów), ale gigantyczna mobilizacja aktywistów* w ramach Koalicji COP26 z ruchów i organizacji feministycznych, tubylczych, młodzieżowych, klimatycznych, związkowych, religijnych i innych pozostaje bez większego zainteresowania mediów.
Jednak przy niebieskiej strefie faworyzującej firmy zaprzyjaźnione z przemysłem kopalnym, alternatywy i rozwiązania pochodzące z dołu są obecnie wszystkim, co nam pozostało, jeśli chcemy nadal zamieszkiwać tę planetę.
Chcesz wiedzieć więcej? Zuzana Kašparová wybiera z lektur
Jan Bendell: Głęboka adaptacja
Bruno Latour: Powrót na Ziemię
Kate Raworth: Ekonomia pączka
Peter Kropotkin: Wzajemna pomoc
Andreas Malm: Postęp tej burzy
Francoise Vergés: Feminizm dekolonialny
Wszystkie artykuły autorki/autora