Co oznacza zapowiedź zniesienia policji obyczajowej w Iranie? Czy po miesiącach protestów zwykłe irańskie kobiety doczekają się złagodzenia ograniczeń i dyskryminujących przepisów? Dyskryminacja ze względu na płeć i mizoginia zakotwiczone w prawie stanowią fundament państwa. Dopóki nie zostaną zmienione, jest to tylko odwrócenie uwagi i puste słowa.
W weekend świat obiegła wiadomość, że irański prokurator generalny Mohammad Dżafar Montazeri ogłosił zniesienie policji obyczajowej. Miało to nastąpić podczas sobotniego zgromadzenia religijnego w mieście Qom. Światowa prasa doniosła o tym rzekomym fakcie niemal natychmiast, choć państwowe media w samym Iranie zdementowały tę informację i próbowały wyjaśnić sytuację - Montazeri stwierdził jedynie, że policja obyczajowa nie jest sprawą wymiaru sprawiedliwości, a jedynie policji. Dodał również, że władze sądownicze będą nadal monitorować zachowania w społeczeństwie. W ten sposób zdystansował się od jej działań ze stanowiska prokuratora generalnego; to policja decyduje, czy ją wdrożyć, czy wycofać.
Oświadczenia o zniesieniu policji obyczajowej to najprawdopodobniej tylko puste słowa.
Inną realną możliwością jest to, że egzekwowanie obowiązku zasłaniania się zostanie wzięte w ręce (przy milczącej zgodzie władz) ludzi, którzy popierają irański reżim i jego dyskryminujące płeć prawa. Rządzący duchowni polegają na ich poparciu, a złagodzenie obowiązkowego zasłaniania może je osłabić.
Szanse na złagodzenie przepisów dyskryminujących płeć w Iranie są prawie zerowe, nawet biorąc pod uwagę doświadczenia Afganistanu, gdzie radykalny islamski ruch talibów przejął władzę w zeszłym roku. Obecne zapowiedzi zniesienia policji obyczajowej to najprawdopodobniej tylko puste słowa, po których nastąpi wzmocnienie represyjnych praktyk przeciwko kobietom i prawom kobiet, a nie reformy, które doprowadziłyby do złagodzenia obowiązku zasłaniania się i innych przepisów dyskryminujących płeć. Prawa te, a także praca sądów, które je egzekwują i utrzymują przy życiu, są najważniejszym narzędziem opartego na płci ucisku znacznej części irańskiego społeczeństwa oraz represyjnych praktyk ultrakonserwatywnego reżimu w Teheranie. Tak długo, jak będą istnieć, tak długo będą egzekwowane.
Wszystkie artykuły autorki/autora