Artykuły i nagłówki dotyczące sprawy sądowej między byłymi mężami i hollywoodzkimi aktorami Johnnym Deppem i Amber Heard niemal zaprzepaściły wojnę na Ukrainie. W zeszłym tygodniu ława przysięgłych w końcu podjęła decyzję. Na korzyść Deppa. Ale co to oznacza dla tysięcy innych ofiar przemocy seksualnej, którym nie poświęca się uwagi na całym świecie, i dla detabulacji mężczyzn jako ofiar przemocy domowej? Jak werdykt wpłynie na debatę na temat Me Too i przemocy seksualnej?
Nie jest moim zamiarem ocena treści aktów oskarżenia ani ustaleń ławy przysięgłych. Chcę skupić się na kilku kwestiach, które są istotne dla tej sprawy i od których my, jako społeczeństwo, możemy odejść. Poświęcanie tak dużej uwagi medialnej dwóm hollywoodzkim gwiazdom, które "wyciągają" miliony dolarów na swoich elitarnych stanowiskach, wydaje mi się bardzo rozpustne. Na całym świecie, każdego dnia, kobiety i dziewczęta (ale także mężczyźni i chłopcy) doświadczają molestowania seksualnego i przemocy, a społeczeństwo zasadniczo nie jest tym poruszone. Nie sądzę, byśmy musieli poświęcać wiele energii temu konkretnemu przypadkowi, ale możemy pokazać kilka ważnych kwestii.
Problem z tą debatą polega jednak na tym, że gdy poruszany jest temat przemocy seksualnej wobec kobiet, często automatycznie pojawia się wątpliwość lub nieufność wobec zeznań kobiet. Nasze społeczeństwo i jego różne struktury (system edukacji, prawo, kultura itp.) aktywnie chronią drapieżników, a z kolei nie ufają ofiarom. Pierwszą reakcją społeczeństwa nie jest to, że kultura gwałtu musi być zwalczana i adresowana, ale kwestionowanie jej. Co miała na sobie kobieta, o której mowa? Czy była pijana? Czy poszła do mieszkania gwałciciela dobrowolnie? Nic nie upoważnia mężczyzny do wymuszania seksu na kobiecie. Mężczyźni nie mają naturalnego prawa do kobiecego ciała. Nie ma czegoś takiego jak seks bez zgody. Jeśli nie ma zgody, jest to gwałt.
Pierwszą reakcją społeczeństwa nie jest stwierdzenie, że kulturę gwałtu należy zwalczać i zajmować się nią, ale kwestionowanie jej. Co miała na sobie? Czy była pijana? Nie poszła dobrowolnie do mieszkania gwałciciela? Nie ma czegoś takiego jak seks bez zgody. To znowu gwałt, cud świata.
Niezwykle trudno jest prowadzić debatę na temat przemocy seksualnej, gdy nieustannie mamy do czynienia ze wstydem, nieufnością i poczuciem winy. Z tego też powodu inne aspekty i aspekty tej kwestii mogą nieco zejść na dalszy plan. Kiedy społeczeństwo nieustannie obwinia ofiary i systematycznie utrudnia im radzenie sobie z traumą, trudno jest skupić się na czymkolwiek innym. Przypomnijmy sprawę trenera kickboxingu Martina Zavorala, który wiosną przyznał się w sądzie do gwałtu i przymusu seksualnego i wyszedł z sądu z zawieszeniem!
Heard kontra społeczeństwo
Co zatem wyrok w sprawie Heard przeciwko Deppowi wnosi do toczącej się debaty? W pewnym stopniu otwiera kwestię mężczyzn jako ofiar przemocy domowej i seksualnej. Jest to tabu, z którym nasze społeczeństwo nie było jeszcze w stanie sobie poradzić i niestety do pewnego stopnia pozostaje tabu. Chociaż nie ma logicznego powodu, dla którego mężczyźni nie mogą być ofiarami, a kobiety sprawcami (seksualnej) przemocy. Chociaż społeczeństwo wpaja nam, że obie płcie mają pewne integralne cechy, które warunkują ich do pewnych działań, ról i uczuć, nie jest prawdą, że mężczyźni są "z natury" agresywnymi, silnymi, proaktywnymi agentami wydarzeń, a kobiety są uległymi, łagodnymi, spokojnymi matkami. Ten obraz naszego społeczeństwa i podziału władzy musi zostać porzucony.
Wszystkie artykuły autorki/autora