Absurd roku? Zgoda na kontakt jako niedozwolona umowa online

GwałtKomentarzPrzemoc seksualnaSeksZgoda
Pavel Houdek
| 4.1.2024
Absurd roku? Zgoda na kontakt jako niedozwolona umowa online
Zdroj: Shutterstock

Gdyby istniała nagroda za absurd roku w edukacji seksualnej, z pewnością wygrałaby ją nowa aplikacja Xpass w czerwcu. Jest ona bowiem nie tylko bezużyteczna, ale może nawet prowadzić do czegoś dokładnie odwrotnego niż to, do czego została rzekomo zaprojektowana. Tak, dobrze przeczytałeś: aplikacja nie tylko nie pomaga zapobiegać gwałtom, ale może nawet je powodować.

Aplikacja Xpass ma działać w ten sposób, że obie strony wyrażają zgodę (w dość skomplikowany i zawiły sposób) na planowany stosunek seksualny za pośrednictwem aplikacji, w tym listę określonych praktyk. Tyle tylko, że to właśnie jest przeszkodą. Zgoda na stosunek seksualny nie działa jak umowa, która jest ważna w momencie podpisania i może zostać odwołana w ściśle określonych warunkach. Jest to niekończąca się komunikacja, która może stale ewoluować. Zgoda na seks lub seks za obopólną zgodą jest w zasadzie odwoływalna w dowolnym momencie. Tak widzi to nie tylko każda nawet odrobinę empatyczna osoba, ale także prawo.

Prawodawstwo dotyczące gwałtu zmienia się (nie tylko) w krajach UE. Dzieje się tak, ponieważ coraz więcej osób, zwłaszcza młodych, rozumie, że na poziomie moralnym każdy stosunek seksualny, na który obie strony nie wyraziły zgody, jest gwałtem. Dlatego też wiele krajów uwzględniło już tę koncepcję w swoim ustawodawstwie, a w Republice Czeskiej podejmowane są silne wysiłki obywatelskie na rzecz zmiany definicji przestępstwa zgwałcenia w tym kierunku. Pytanie nie brzmi, czy tak się stanie, ale kiedy.

Mówiąc najprościej, zamiast sprawdzania przez policję i sąd, czy osoba poszkodowana wyraziła wystarczającą zgodę, będą one sprawdzać, czy osoba poszkodowana wyraziła zgodę.

Taka nowelizacja w żaden sposób nie wprowadza jednak "obowiązku dostarczenia przez oskarżonego dowodów na to, że dana czynność seksualna miała charakter konsensualny". Nie zmienia ona dotychczasowej metody dowodowej, lecz jej przedmiot: zamiast, jak obecnie, badać, czy sprawca pokonał "poważny opór" ofiary i czy doszło już do przemocy, policja będzie badać, czy sprawca odbył stosunek bez zgody. Główną korzyścią będzie możliwość ścigania gwałtu we wszystkich przypadkach, w których ofiara jest fizjologicznie niezdolna do "poważnego oporu" z powodu zamrożenia. Według badań, większość takich przypadków...

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz