Niektóre filmy wchodzą pod skórę. Jak Amelia z Montmartre. Zawsze będziesz pamiętać, kiedy po raz pierwszy zobaczyłeś taki film i czego wtedy doświadczyłeś. Ktokolwiek miał szczęście zobaczyć go w Warach, był częścią wydarzenia, które stało się częścią historii festiwalu w Karlowych Warach. Dwadzieścia lat później Amelia powraca na ekrany kin. I tak to się wszystko zaczęło...
Możemy rozróżnić różne edycje Festiwalu Filmowego w Karlowych Warach po jinglach i wizualizacjach lub po znanych gościach. 2002 był rokiem Trosa Sketosa, 2007 pamiętam przez Renée Zellweger, a 2010 był rokiem, w którym Jude Law zabłysnął w Varach. To, czego zazwyczaj nie pamiętam, to filmy w głównej sekcji konkursowej. Choć jest to prestiżowa kategoria, będąca wizytówką festiwalu, to zazwyczaj nie są to filmy, które dobrze trafiają do publiczności. Jest jednak jeden wyjątek - 36. edycja, podczas której powstały jingle z zażenowanym projekcjonistą, wśród gości pojawili się Ben Kingsley i Scarlet Johansson, a w konkursie głównym dominował film, który stał się natychmiastowym hitem. I to był ten, o którym wszyscy mówili - Amelia z Montmartre.
Odrzucenie Cannes
Magiczny film, który był polecany przez wszystkich, którzy go widzieli, a ci, którzy go nie widzieli, chcieli go zobaczyć. Nawet ponad dwadzieścia lat po międzynarodowej premierze na Festiwalu Filmowym w Karlowych Warach, Amelia wciąż jest pamiętana jako absolutny fenomen. Nie została zapomniana ani przez publiczność, ani przez osoby przygotowujące festiwal. Jej droga do Karlowych Warów wcale nie była prosta. Gdyby nie Eva Zaoralová i reżyser, który nieco za szybko zgłosił swój film do konkursu w Karlowych Warach, wszystko mogłoby potoczyć się inaczej.
Film miał swoją międzynarodową premierę w Karlowych Warach, po tym jak pojawił się na ekranach francuskich kin wiosną, przed Festiwalem Filmowym w Cannes, który nie wykazał zainteresowania filmem Jeuneta.
Amélie de Montmartre, którą reżyser Jean Pierre Jeunet zrealizował już jako znany twórca kultowego Delicatessen, horroru Miasto zaginionych dzieci i hollywoodzkiego hitu Obcy: Zmartwychwstanie, to wyjątkowy hołd dla Paryża jako miasta marzycieli i miłości. Dziwaczne postacie, charakterystyczny styl wizualny i urocza Audrey Tautou w tytułowej roli dziewczyny, która prowadzi samotne życie, nigdy nie przestaje tęsknić za miłością i potajemnie ingeruje w życie otaczających ją osób poprzez drobne manipulacje i drwiny, już urzekły widzów podczas premiery we francuskich kinach. Krytycy również byli entuzjastycznie nastawieni. Jednak dział programowy festiwalu w Cannes dość zaskakująco odrzucił zabawny romans Jeuneta.
"Film miał swoją międzynarodową premierę w Karlowych Warach, ponieważ pojawił się już na ekranach francuskich kin wiosną, przed festiwalem w Cannes, który nie wykazał zainteresowania filmem Jeuneta" - wspomina Karel Och, dyrektor artystyczny festiwalu w Karlowych Warach. Dla niego 36. edycja była pierwszym festiwalem, przy którym pracował. Fakt, że Amelia miała już premierę w krajowych kinach, mógł odegrać pewną rolę w odrzuceniu filmu. Sam Jeunet powiedział, że dyrektor artystyczny festiwalu w Cannes Gilles Jacob stwierdził, że film jest "nieciekawy".
"Oczywiście nie umniejsza to wyjątkowości włączenia do konkursu w Karlowych Warach, inne festiwale z pewnością były zainteresowane Amelią", wspomina Karel Och. I ten hit publiczności został ostatecznie przyznany Warom. "Niewątpliwie największa w tym zasługa ówczesnej dyrektor artystycznej Evy Zaoralovej i jej wyjątkowo dobrych relacji z Francją i przedstawicielami lokalnej społeczności filmowej" - zastanawia się Karel Och. Niedawno zmarła Eva Zaoralová była blisko francuskiej kultury, studiowała francuski wraz z włoskim, a także została odznaczona francuskim Orderem Sztuki i Literatury.
"Choć wszyscy wiedzieli, że film pojawił się w programie dzięki niej, ona sama, z wrodzoną skromnością, nigdy się z tym nie afiszowała" - wspomina Karel Och. Ten wyjątkowy film i jego związek z festiwalem to jedne z wielu zjawisk, które zawsze będą mi przypominać Madame Doctor, jak wszyscy nazywaliśmy ją przez lata".
"Amelia z Montmartre to fenomen w swoim rodzaju, film wyjątkowy i charyzmatyczny. Pamiętam entuzjazm, wręcz fascynację tych, którzy oglądali go w Wielkiej Sali Hotelu Thermal na tym niesamowicie dużym ekranie" - wspomina obecny dyrektor artystyczny festiwalu. Film Jeuneta zdobył główną nagrodę, Kryształowy Glob, w Karlowych Warach w tym samym roku i tak rozpoczęła się jego udana podróż przez światowe pokazy i konkursy.
Film zdobył cztery francuskie Cezary, dwie nagrody BAFTA i pięć nominacji do Oscara. Stał się jednym z najbardziej udanych francuskich filmów w historii. "Do dziś jesteśmy niezwykle dumni z tego sukcesu, a zwycięstwo Amélie jest jednym z niezapomnianych kamieni milowych w nowoczesnej historii festiwalu, do którego oczywiście często lubimy wracać" - podsumowuje Karel Och.
Dwadzieścia lat później Amelia ponownie powraca na ekrany kin. Od 14 kwietnia historię dziewczyny, która lubi zanurzać rękę głęboko w torbie z roślinami strączkowymi lub łamać skórkę karmelu czubkiem łyżki, można ponownie zobaczyć na dużym ekranie.
Heroine jest partnerem medialnym Amélie de Montmartre.
Wszystkie artykuły autorki/autora