Z wyjątkiem krwi. Jak wygląda menstruacja przyszłości?

MenstruacjaMenstruacja a marketingUbóstwo menstruacyjne
Jana Patočková
| 26.9.2023
Z wyjątkiem krwi. Jak wygląda menstruacja przyszłości?
Zdroj: Shutterstock

Z jednej strony technologia, szacunek dla ciała, zrównoważony rozwój i koniec tabu. Z drugiej - ubóstwo menstruacyjne, niebieska krew i stosy odpadów nienadających się do recyklingu.

Minęło pięć lat odkąd mniej lub bardziej nieznana marka majtek menstruacyjnych, Thinx, otrzymała zakaz reklamowania się w nowojorskim metrze. Stylowe zdjęcia przedstawiały przepołowione grejpfruty i przepołowione jajka oraz kobiety w skąpej bieliźnie. Nowojorska komisja ds. reklamy w metrze, po przeanalizowaniu sloganu "Majtki dla miesiączkujących kobiet " i zdjęć, zasugerowała, że firma powinna ponownie przemyśleć kampanię w przestrzeni publicznej. Wskazano na "zbyt silne wizualne połączenie między sformułowaniem, grejpfrutem jako symbolem pochwy lub jajkiem jako oczywistym symbolem cyklu menstruacyjnego".

Thinx nie poddał się, rozpętując burzę na Twitterze i przenosząc sprawę do międzynarodowych mediów. Główną ideą kampanii, której przewodziła współzałożycielka firmy Miki Agrawal, było właśnie przełamanie menstruacyjnych tabu i przełamanie piętna, jakie menstruacja niesie ze sobą od wieków. Reklamy ostatecznie pojawiły się w metrze, a po nich nastąpiły inne innowacyjne kampanie różnych firm zajmujących się pomocą menstruacyjną, konwencjonalnych, organicznych i alternatywnych.

Reklamy różniące się od tego, do czego byliśmy przyzwyczajeni, zaczęły pojawiać się również w naszym kraju. Zamiast roześmianych dziewczyn w białych majtkach na ukwieconej łące, marki przedstawiły bardziej realistyczne widoki. Pojawiły się kampanie pełne deskorolkarzy, bokserów, piłkarzy, którzy nie mogli powstrzymać zaczerwienienia nosa, nie mówiąc już o regularnych miesiączkach. Pojawiła się też rewolucyjna decyzja o zastąpieniu bezpiecznego niebieskiego płynu krwią. Czeska firma Ria przyjęła obecne stanowisko w swojej kampanii It's Men Too: tylko mężczyźni "doświadczają" i rozmawiają o menstruacji.

Wszystko, co należy do życia

Rok 2015 był owocny dla walki z menstruacją w ogóle. W marcu Instagram ocenzurował post kanadyjskiej poetki i ilustratorki Rupi Kaur (dwa zbiory jej poezji zostały opublikowane również w języku czeskim). Opublikowała ona zdjęcie swoich spodni dresowych z plamami krwi. Instagram usunął zdjęcie, uzasadniając, że jest to treść naruszająca jego zasady. Rupi Kaur poinformowała o tym za pośrednictwem innych sieci społecznościowych - a Instagram ostatecznie zwrócił zdjęcia z adnotacją, że była to pomyłka.

Ale debata była już na świecie. Inne użytkowniczki Instagrama opowiedziały się za naturalną menstruacją, która po prostu wygląda tak, jak wie każda kobieta na świecie, i zalały Instagram zdjęciami pełnymi plam z bielizny, wystających włosów łonowych i innych szczegółów, które w jakiś sposób naturalnie należą do życia.

Kaur jest częścią nowej fali feministek, które mają duży zasięg dzięki mediom społecznościowym. Na tle uroczej estetyki dziewczęcego pokoju, pastelowych kolorów i zalewu selfie, młode kobiety, takie jak uznana szwedzka artystka Arvida Byström, dzielą się swoimi poglądami na temat tego, jak społeczeństwo postrzega kobiece ciało. Odwracają optykę zseksualizowanego spojrzenia, zastanawiając się nad własnymi "wadami" i kompleksami (cellulit, owłosienie pod pachami), a także tabu związanymi z normalnym funkcjonowaniem ludzkiego ciała.

Co mówią prawdziwe kobiety?

Marta. Zaczęłam swobodnie miesiączkować na urlopie macierzyńskim i zadziałało świetnie. Wystarczy trochę dłużej posiedzieć na toalecie i wszystko wypuścić. To wróci - jak potrzeba oddania moczu. Straciłam tę umiejętność, odkąd wróciłam do pracy, głównie dlatego, że przez większość czasu siedzę, ale nadal częściowo stosuję tę metodę. Teraz łączę ją z kubeczkiem, ale nie w nocy, nie jest to zbyt wygodne, zwłaszcza w pierwszych dniach, kiedy wszystko jest bardziej wrażliwe. Używam też gąbki od czasu do czasu, na przykład do seksu, nie ufam jej tak bardzo do regularnego noszenia, a poza tym trudniej ją wyjąć i wypłukać.

Jana. Mój pierwszy Thinx dostałam w 2016 roku. Używam ich do dziś, w tym lamparcich i różowych, mam też czeskie Snuggs. Powrót do "flow" po latach tamponów i wspomnień z okresu dojrzewania z podpaskami nie był aż tak drastyczny, wystarczył jeden cykl, by upewnić się, że nic nigdzie nie przecieka ani nie śmierdzi. Największą przeszkodą jest przyzwyczajenie - nauka ręcznego płukania i moczenia majtek każdej nocy (z odrobiną octu) i prania ich wszystkich po zakończeniu cyklu. Ale kiedy już się do tego przyzwyczai, nie ma odwrotu. Zaletą jest nie tylko ekologiczność, ale fakt, że majtki są wygodne, naprawdę ładne i obalają mit brzydkich starych majtek na "nasz dzień".

Bára. Mam kubeczek od dawna, jestem nowa w używaniu gąbek. Ponieważ mam dość napięte mięśnie pochwy, nie mogę ich używać w czasie największego przepływu, ciało miałoby tendencję do "wykręcania" gąbki. Ale kiedy jest słabszy, nie stanowi to problemu. Używam też gąbki na najgorsze kilka godzin wczesnej miesiączki, kiedy jest najbardziej bolesna i nie mam ochoty wkładać kubeczka. Tak naprawdę o gąbce absolutnie się nie wie, do tego stopnia, że raz zupełnie zapomniałam, że jest we mnie. Na szczęście nie spowodowało to żadnych problemów, jednak od tamtej pory wolę używać gąbek znacznie rzadziej.

Zielony czerwony

W ciągu ostatnich kilku lat wszyscy widzieliśmy co najmniej jedno zdjęcie plaży zalanej głównie plastikowymi śmieciami. Produkty higieniczne i sanitarne stanowią znaczną część odpadów, które trafiają do oceanów i na niezliczone wysypiska śmieci. Pragnienie zmniejszenia naszego wkładu w zanieczyszczanie planety obudziło głód alternatyw - a produkty menstruacyjne, które przez długi czas miały wizerunek eko-strzelanek odpowiednich tylko dla leśników, stały się hitem sprzedaży. Dziś majtki i kubeczki menstruacyjne są łatwo dostępnym towarem, który nie wymaga wycieczki do specjalistycznego sklepu lub skomplikowanego zamawiania online.

Rozwój technologiczny i zainteresowanie ekologią znalazły swoje odzwierciedlenie również w Czechach. Po wynalezieniu Thinx pojawiły się na przykład czeskie Snuggs. Snuggs weszły na rynek w marcu ubiegłego roku i w ciągu roku sprzedano ich 27 000. Oprócz znikomego śladu ekologicznego mają jeszcze jedną istotną zaletę: są wielokrotnie tańsze od "klasycznych". Istnieje również czeski kubeczek menstruacyjny o nazwie Yuuki, który został wynaleziony przez byłą instruktorkę nurkowania Zuzanę Poláčkovą. Według jej własnych słów, ona również miała na uwadze ekologiczny ślad menstruacji, który według niej był aż nazbyt widoczny na meksykańskich plażach, gdzie odbywały się jej kursy.

Wszystkie alternatywne środki menstruacyjne mają jedną wspólną cechę: zostały stworzone bez udziału, zainteresowania i poza zasięgiem wzroku firm, które przez wiele lat miały monopol na menstruację. "Te firmy nie wprowadzały innowacji przez dziesięciolecia. To gigantyczne korporacje. Istnieją już od dawna i nic nigdy nie zmusiło ich do tego, by zajęli się opracowywaniem lepszych produktów dla kobiet. W rezultacie mamy produkty, które nie są najlepsze dla naszego ciała" - mówi Marie Molland Selby, dyrektor generalna Thinx.

Ecolo i econo

Oprócz kubeczków, majtek czy podpasek, powszechnie dostępne są również gąbki menstruacyjne (gąbki morskie jako naturalna alternatywa dla tamponów). Ta alternatywa dla miękkich tamponów (małe różowe jednorazowe gąbki bez sznurka o czasie wchłaniania do ośmiu godzin) jest popularna, ponieważ umożliwia kąpiel, kąpiel w saunie lub seks podczas menstruacji. Krążki menstruacyjne obiecują tę samą korzyść, czyli komfortowy seks menstruacyjny. W przeciwieństwie do kubeczka, markę Flex (która jest jednorazowa) wstrzykuje się do kanału pochwy aż do szyjki macicy.

Nasze zahamowania znajdują również odzwierciedlenie w naszym języku; obok nagietków, śmieci lub po prostu naszych dni, uciekamy się do mówienia, że przyjechała ciocia Irma lub, jak mówią Duńczycy, mamy komunistów w altanie.

Nawet krążki mają dziś zrównoważone alternatywy, takie jak Lumma, dostępne w trzech rozmiarach w zależności od umiejscowienia stożka i grubości miesiączki. Oczywiście organiczne tampony i podpaski są powszechne - niebielone, wykonane z organicznej bawełny bez modyfikacji genetycznych, uprawiane bez pestycydów i nawozów sztucznych oraz bez plastikowych elementów. Podczas gdy te alternatywy są przyjazne dla ciała, nie są do końca przyjazne dla portfela.

Względy dotyczące ciała i salda bankowego są prawdopodobnie przyczyną rosnącej popularności często wspominanych kubeczków menstruacyjnych. To jednorazowa inwestycja. Kubeczek kosztujący kilkaset złotych wystarczy na dziesięć lat i jest łatwy w modyfikacji, sterylizowany przez wygotowanie. Ma typowy kształt dzwonu, w zależności od typu i marki może się nieznacznie różnić. Najczęściej wykonany jest z antyalergicznego silikonu, czasem z termoplastycznych elastomerów (TPE). W przeciwieństwie do podpasek, tamponów i majtek, nie wchłania krwi, ale ją zbiera. Kubeczek utrzymuje się na ściankach pochwy dzięki podciśnieniu, ale można go łatwo usunąć.

Ubóstwo menstruacyjne

Wydaje się, że nie można łatwo przeoczyć faktu, że połowa wszystkich ludzi potrzebuje środków wspomagających miesiączkowanie miesiąc po miesiącu między wczesnym okresem dojrzewania a menopauzą. A jednak nikomu nigdy nie przeszkadzało, że w biedniejszych krajach, a nawet w grupach o niskich dochodach w krajach bogatych, kobiety muszą uciekać się do kradzieży podpasek i tamponów. Czy można się dziwić, że ktoś może nie mieć stówy miesięcznie na miesiączkę? Mówi się, że jedna na dziesięć Brytyjek w wieku od 14 do 21 lat nie ma pieniędzy na produkty higieniczne. Nie jest wyjątkiem, gdy biedne dziewczęta opuszczają szkołę z powodu miesiączki - co jeszcze bardziej pogłębia ich szanse na pozostanie biednymi.

Istnieje rozwiązanie: zapewnienie bezpłatnych przyborów toaletowych w miejscach publicznych. Bieżąca woda i toalety z papierem toaletowym, na przykład w szkołach lub biurach, są dla nas czymś oczywistym. Umożliwienie dostępu do artykułów menstruacyjnych nie jest wielkim krokiem w nieznane, a jedynie chęcią spojrzenia na sprawy z szerszej perspektywy. Jako pierwsza na taki krok zdecydowała się Szkocja, która od jesieni 2018 roku zapewnia uczennicom szkół państwowych środki menstruacyjne. Cała Wielka Brytania rozważa wprowadzenie programu od wiosny ubiegłego roku.

Paskudne, brudne dziewczyny

Dla dużej części kobiet, nie mówiąc już o mężczyznach, menstruacja nie jest tematem, o którym chcą rozmawiać publicznie. Czy tego chcemy, czy nie, piętno i etykieta czegoś bardzo prywatnego będą kojarzone z miesiączką jeszcze przez długi czas. Nasze zahamowania znajdują również odzwierciedlenie w naszym języku; obok okresów, śmieci lub po prostu naszych dni, uciekamy się do chwytliwych zwrotów o przybyciu cioci Irmy lub, jak mówią Duńczycy, mamy komunistów w altanie.

Czy ci, którzy twierdzą, że jest wystarczająco dużo zamieszania wokół menstruacji, mają rację? Że ważne bitwy zostały już stoczone? Że niektóre rzeczy lepiej przemilczeć? Tabu wokół menstruacji ma bardzo namacalne konsekwencje. Może zacząć się od banalnego upokorzenia nauczyciela w-fu, który odrzuca miesiączkujące dziewczyny jako symulakry, kontynuować z pracodawcą, który odmawia zwolnienia lekarskiego z powodu bolesnej menstruacji, a skończyć na zagrożeniu życia, gdy lekarze bagatelizują silny ból menstruacyjny stojący za niezdiagnozowaną endometriozą.

Menstruacja należy do życia kobiet i w istocie oznacza samo życie. Mówienie o niej powinno być normalne - na głos, wbrew zasadom etykiety, być może "do krwi". Nie mamy się czego wstydzić. W końcu, jak głosi jeden z bezlitosnych feministycznych żartów: gdyby mężczyźni miesiączkowali, już dawno rozdawano by darmowe podpaski.

#współpraca Testowanie Mooncup

Kubeczki menstruacyjne Mooncup nie zawierają lateksu i są wykonane z miękkiego silikonu zgodnie z najwyższymi standardami jakości. Kubeczek menstruacyjny wielokrotnego użytku jest bardziej ekologiczną, bezpieczniejszą i praktyczniejszą opcją niż inne środki wspomagające miesiączkowanie, oszczędzając nie tylko przyrodę, ale także portfel. W przeciwieństwie do tamponów, nie wysycha i nie pozostawia włókien w środku. Jest zapakowany w ekologiczne opakowanie, całkowicie wolne od plastiku.
Kubeczek menstruacyjny MOONCUP, 599 CZK, dostępny online na kupkosmetiku.cz lub dm.cz.

CATHERINE. Moje pierwsze próby z kubeczkiem menstruacyjnym były trochę fiaskiem, nie wiedziałam, jak go prawidłowo złożyć i spędziłam dużo czasu w łazience. Pod koniec mojej drugiej miesiączki rozgryzłam to i spodobało mi się, że nie tworzę żadnych niepotrzebnych odpadów. Minęło już około pół roku, odkąd regularnie używam kubeczka, nie zużyłam ani jednej podpaski ani tamponu. Uprawiam sport z Mooncup, kąpię się z nim, śpię z nim. Naprawdę ma znacznie większą pojemność niż tampon czy podpaska i mogę na nim polegać w 100%. Zawsze dokładnie go gotuję przed użyciem i lubię zmieniać kubeczek pod prysznicem - uważam to za najwygodniejsze i najlepsze pod względem higieny. Trwałość do ośmiu godzin sprawia, że bardzo rzadko mam potrzebę korzystania z łazienki innej niż moja własna.

LUCIE. Gdybyś zapytał mnie pięć lat temu, czy jestem zainteresowana wypróbowaniem kubeczka menstruacyjnego, odpowiedziałabym "nigdy". Było kilka powodów, dla których ostatecznie zmieniłam zdanie - mniej odpadów, które stale rosły, gdy mieliśmy dzieci w domu, zaoszczędzone pieniądze, mniej koniecznych wizyt w drogerii. Z pierwszym wprowadzeniem kubeczka poradziłam sobie doskonale, podobnie jak z jego usunięciem. Byłam zaskoczona, jak długo udało mi się utrzymać go na miejscu. Bez problemu przetrwał całą noc. Trzeciego dnia musiałem wyjść w teren na dłuższy czas i musiałem wyczyścić kubeczek z dala od domu. Szczerze mówiąc, denerwowałem się tym. Producent sugeruje płukanie kubka w pojemniku z wodą, ale ja wolałem wybrać zlew. Dałem radę i czekam na drugi i trzeci cykl wolny od początkowego zdenerwowania.

OLGA. Ponieważ było to dla mnie pierwsze doświadczenie, na pierwsze użycie wybrałem dzień weekendowy. Najpierw znalazłem film instruktażowy na YT, gdzie jest ich mnóstwo. Można tam zobaczyć model anatomiczny i wszystko jest bardzo wizualne, co bardzo mi pomogło podczas pierwszej aplikacji. Nadal miałem trochę problemów z pierwszym włożeniem, ale próbowałem tego kilka razy w ciągu weekendu i wkładanie stawało się łatwiejsze z każdym kolejnym użyciem. Sama aplikacja była wygodna i praktycznie jej nie czułem, co było miłym zaskoczeniem. W następnym cyklu chciałbym wypróbować go podczas pływania w basenie, co robię regularnie. Chciałabym w przyszłości bardziej oswoić się z używaniem kubeczka, choćby ze względu na zespół wstrząsu toksycznego, który może wystąpić przy stosowaniu tamponów, a którego się obawiam.

CAT. Przyznaję, że byłam dość sceptycznie nastawiona do używania kubeczka menstruacyjnego. Zawsze przede wszystkim dbałam o higienę. Nie wyobrażałam sobie, że mogłabym to robić poza domem. Wraz z wiadomością o katastrofie ekologicznej zaczęłam się nad tym zastanawiać. Ile odpadów tak naprawdę produkuję? Ilość wydawała się ogromna. Więc wziąłem się za to. I muszę przyznać, że Mooncup to naprawdę świetny wybór. Nadal nie czuję się komfortowo, czyszcząc go gdziekolwiek indziej niż w domu, ale wystarcza na osiem godzin, a to wystarcza na normalny dzień pracy. Oszczędzam pieniądze, oszczędzam planetę i jest to bardzo wygodne. Jestem zadowolony.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz