Seria Lust Workers. Dewianci rodzą się dewiantami, stają się dewiantami i umierają dewiantami

Nie możemy wyleczyć dewiacji seksualnych, mówi Zuzana Řeřichová, ordynator Oddziału 5 w Szpitalu Psychiatrycznym w Bohnicach. Historia Richarda, którą reporter Jakub Klingohr śledzi od kilku miesięcy, potwierdza, jak trudno jest z nimi walczyć.

Podobnie jak w przypadku dramatów filmowych, trzecia część serii dokumentalnej Workers of Lust mogłaby zostać poprzedzona ostrzeżeniem, że poniższa narracja nie jest odpowiednia dla określonej grupy odbiorców. W tym przypadku dla tych, którzy wierzą w szczęśliwe zakończenia. Historia Richarda taka nie jest. Przynajmniej na razie. W końcu celem leczenia instytucjonalnego jest utrzymanie dewiacji w granicach prawa, a następnie wypuszczenie go na wolność. Może i przejdzie przez bramy szpitala psychiatrycznego, ale drzwi więziennej celi prawdopodobnie się za nim zatrzasną. Pomimo opieki czeskich lekarzy, nie opanował swojej seksualności - homoseksualnej pedofilii. Wielokrotnie.

Pierwszy raz wykorzystał seksualnie nieletnią w wieku 23 lat. Współpracował ze śledczymi i otrzymał jedynie wyrok w zawieszeniu oraz obowiązek uczęszczania na terapię ambulatoryjną. Z obawy przed dalszą karą powstrzymywał się przez jakiś czas, ale pragnienie było silniejsze. Wtedy zdał sobie sprawę z dwóch rzeczy: że nie może oprzeć się swojemu popędowi i że jeśli chce go zaspokoić, musi być mądrzejszy. Mając to na uwadze, zaczął działać...

Dowiedz się, jaki jest obecny wskaźnik recydywy w porównaniu do czasów, gdy leczenie było mniej wyrafinowane, a 87% pacjentów nawracało w ciągu roku od zwolnienia, co wiąże się z leczeniem szpitalnym i dlaczego Richard nie mógł się go trzymać w następnym odcinku Lust Workers.