W Republice Czeskiej nie ma jawnej dyskryminacji kobiet, a jedynie ukryta dyskryminacja, mówi w wywiadzie kandydatka na prezydenta Danuše Nerudová. Według niej, starała się również osiągnąć równość płci w swojej roli rektora. Dlaczego jest sceptyczna co do wspierania przejrzystości wynagrodzeń i które kobiety by uhonorowała? W ramach dużego projektu sondażowego Heroine.cz przedstawiamy odpowiedzi kandydatki na głowę państwa na tematy, które często wypadają z debat prezydenckich, ale dotyczą ważnych kwestii w życiu każdego z nas - zdrowia i decydowania o własnym ciele, przejrzystego wynagrodzenia i walki z przemocą domową.
Poprosiliśmy wszystkich kandydatów na prezydenta o osobisty wywiad. W naszym specjalnym wydaniu prezydenckim można przeczytać pełne wywiady z Jaroslavem Baštą, Pavlem Fischerem, Markiem Hilšerem, Danusą Nerudovą, Petrem Pavlem, Josefem Středulą i Tomášem Zimą. W odpowiedziach brakuje Andreja Babiša, który nie odpowiedział na żadną z naszych ofert wywiadu, oraz Karela Diviša, który ze względu na początkowe odrzucenie jego kandydatury i późniejszą decyzję Naczelnego Sądu Administracyjnego nie znalazł czasu na spotkanie przed upływem terminu. Poszczególne pytania dla obszarów tematycznych zostały przygotowane przez ekspertów z Czeskiego Lobby Kobiet.
Jak postrzegasz pozycję kobiet w naszym społeczeństwie?
Uważam, że niestety nadal nie jesteśmy społeczeństwem równych szans. Wiem to z mojego doświadczenia jako badacza, nauczyciela akademickiego i rektora uniwersytetu i muszę powiedzieć, że to długa droga. Musimy zmienić normy społeczne. Musimy postarać się, aby normą stało się to, że kobiety przychodzą dyskutować w panelach eksperckich, że są lub będą częścią grup eksperckich i najlepszych kolektywów. Zmiana norm społecznych zawsze zajmuje najwięcej czasu. Chociaż w Republice Czeskiej nie ma obecnie jawnej dyskryminacji kobiet, uważam, że istnieje ukryta dyskryminacja. Oznacza to, że ustanowienie pewnych przepisów w Republice Czeskiej prowadzi do tego, że nawet jeśli intencją ustawodawcy nie było dyskryminowanie kogokolwiek, ma to różny wpływ na kobiety, ponieważ żyją one w różnych relacjach społeczno-ekonomicznych, co bardzo często stwarza różnego rodzaju bariery dla kobiet, które mogą na przykład uczestniczyć w rynku pracy po urlopie macierzyńskim.
Gdybyś została prezydentem, jakie kroki podjęłabyś jako głowa państwa, aby promować równość płci?
Pracuję nad tym przez całe moje życie zawodowe. Wprowadziłam temat perspektywy płci do polityki podatkowej i społecznej dzięki międzynarodowemu projektowi badawczemu z kolegą ze Szwecji, gdzie mają ogromne doświadczenie w tym zakresie. Starałam się wyjaśnić, że nawet jeśli nie mamy do czynienia z jawną dyskryminacją, ukryta dyskryminacja może prowadzić do tego, że kobiety nie mają równych szans. W końcu ja również pracowałam na rzecz równości płci jako rektor. A w roli prezydenta nadal będę koncentrować się na równych szansach. Nie chodzi o ustalanie nowej agendy, ponieważ jestem zaangażowana w ten temat od dłuższego czasu. Z własnego doświadczenia wiem, że rozmowa na ten temat jest niezwykle ważna.
Wszystkie artykuły autorki/autora