Rozpoczął się proces Dominika Feriego, oskarżonego o dwa gwałty i próbę gwałtu. Dlaczego przedstawiciele ultrakonserwatywnych poglądów komentują temat przemocy seksualnej w czeskiej telewizji? I jakie są wnioski z konferencji Razem Przeciw Nienawiści, która skupiła się na przemocy motywowanej uprzedzeniami w naszym kraju? Zajmijmy wreszcie publicznie stanowisko po stronie ofiar wszelkiej przemocy. Strona Heroine.cz wprowadza nową kategorię, Strażnicy Patriarchatu, i przedstawia cotygodniowy wybór wydarzeń, których nie można przegapić.
Osoby niepełnosprawne i LGBTQ+ nie żyją bezpiecznie w naszym kraju
W czwartek w Pradze odbyła się konferencja Together Against Hate: Focusing on Victims of Prejudicial Violence in the Czech Republic. Heroine była tam obecna, a my transmitowaliśmy konferencję na żywo.
Konferencja została zorganizowana przez In IUSTITIA, Prague Pride i NÚDZ we współpracy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych pod patronatem komisarz rządu ds. praw człowieka Klary Šimáčkovej Laurenčíkovej i pierwszego wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych Víta Rakušana. W panelu otwierającym, obok pana Rakušana, wzięli udział przewodniczący policji Martin Vondrášek, prokurator generalny Igor Stříž, wiceminister sprawiedliwości Antonín Stanislav i szefowa przedstawicielstwa Unii Europejskiej w Czechach Monika Landmanová. Wszyscy oni uznali przemoc motywowaną uprzedzeniami za poważny problem, który ich instytucje traktują poważnie i wymienili kroki, które podejmują, aby mu zaradzić.
Jednak (polityczne) deklaracje to jedno, a rzeczywistość to drugie. Jak pokazały badania Being LGBTQ+ in the Czech Republic 2022 oraz Experiences of People with Disabilities with Violence and Prejudice, osoby LGBTQ+ i osoby z niepełnosprawnościami po prostu nie są bezpieczne w naszym kraju. To one są częstymi ofiarami przemocy motywowanej uprzedzeniami. Nigdy nie zgłaszają większości ataków na nie, ponieważ obawiają się wtórnej wiktymizacji. Niestety, doświadczenia mediów często dowodzą, że mają rację. Na Heroine.cz wielokrotnie pisaliśmy o przemocy motywowanej uprzedzeniami, komentując na przykład atak na prawnika i obrońcę praw człowieka Kryštofa Stupkę, którego sprawą zajmuje się adwokat Klára Kalibová z In IUSTITIA.
Antykoncepcja dla mężczyzn działa w 100 procentach, pokazują badania
Czasopismo NewScientist poinformowało we wtorek o przełomowych wynikach badań nad męskim środkiem antykoncepcyjnym, który unieruchomił plemniki u samców myszy na dwie godziny, aby zapobiec ciąży, bez żadnych negatywnych skutków ubocznych. Płodność samców myszy powróciła w pełni 24 godziny później. Lek, który tymczasowo paraliżuje plemniki, może stać się pierwszą na świecie działającą męską pigułką antykoncepcyjną. "To rewolucja w męskiej antykoncepcji; większość innych potencjalnych męskich środków antykoncepcyjnych w fazie rozwoju klinicznego jest skuteczna dopiero po ośmiu do 12 tygodniach" - mówi Jochen Buck z Cornell University w Nowym Jorku.
Zespół naukowców z Cornell University planuje udoskonalić lek tak, aby działał dłużej przed przetestowaniem go na ludziach. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, mają nadzieję rozpocząć badania kliniczne do 2025 roku. "Potrzebujemy więcej opcji [antykoncepcyjnych], a mężczyźni potrzebują takiej opcji, aby ciężar antykoncepcji nie spoczywał już na kobietach" - mówi Melanie Balbach, członkini zespołu badawczego.
Antykoncepcja dla mężczyzn jest regularnym tematem na Heroine.cz. Pisaliśmy na przykład o wazektomii, która jest zarówno tania, jak i niezawodna, ale wciąż towarzyszy jej wiele przesądów w społeczeństwie - wiele osób myli ją na przykład z kastracją.
Sprawa Feri: tysiąc razy obalone mity i farsa dla mediów
Proces byłego czeskiego posła Dominika Feriego rozpoczął się we wtorek w Sądzie Okręgowym Praga 3. Grozi mu do dziesięciu lat więzienia za dwa dokonane gwałty i jedną próbę gwałtu. We wtorek rano przedstawiliśmy podsumowanie sprawy Feriego na Heroine.cz. Od pierwszych chwil procesu jasne jest, że Feri doskonale zdaje sobie sprawę z tego, o co gra: jedną rzeczą jest sam proces, a drugą jego własny wizerunek medialny, równie ważny element całej sprawy. Fakt, że wtorkowy poranny proces był publiczny, miał w tym swój udział. Feri nie unikał żadnego rodzaju obrony, w tym ujawniania nazwisk świadków i wskazywania spraw, których policja ostatecznie nie skierowała do sądu z powodu braku dowodów (kwestia przede wszystkim procedury, a nie moralności).
W Heroine śledziliśmy wtorkowy proces na żywo i komentowaliśmy go na Twitterze, a w środę rano przedstawiliśmy podsumowanie z sali sądowej. Czwartkowy proces był już zamknięty dla publiczności. Obecna sprawa sądowa miała potencjał, by stać się momentem katharsis w społeczeństwie, w którym przemoc seksualna od dawna jest bagatelizowana. Jednak w świetle pierwszego dnia procesu nadzieja ta zanika. Jednak słaba ochrona ofiar, tysiące razy obalane mity na temat przemocy seksualnej w mowie wstępnej Feriego oraz pewność siebie, z jaką oskarżony robi farsę z postępowania karnego dla mediów, w pełni ujawniają ponurą postawę czeskiego społeczeństwa wobec kwestii przemocy seksualnej.
Temat przemocy seksualnej jest od dawna poruszany przez Heroine. Przypomnijmy na przykład wywiad z policyjną psycholog Ludmiłą Čírtkovą, w którym wymienia ona dziesięć mitów na temat gwałtu, czy artykuł Ireny Buršovej o tym, dlaczego sędziowie ignorują fakt, że ofiary gwałtu są często tak sparaliżowane, że nie bronią się podczas podejmowania decyzji o wyroku.
Eksperci twierdzą, że w szkołach zabraknie asystentów nauczycieli
Nowy system finansowania asystentów nauczycieli zaproponowany przez Ministerstwo Edukacji zasadniczo wpłynie na małe klasy, mniejsze szkoły i szkoły z większą liczbą dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Negatywne skutki proponowanych zmian zostały podkreślone w środę we wspólnej opinii Society for All, platformy organizacji non-profit działających w edukacji, oraz Stałej Konferencji Stowarzyszeń w Edukacji (SCAV), wspieranej przez dziesiątki innych organizacji reprezentujących dzieci, rodziców, szkoły i nauczycieli.
Celem poprawki nie jest powiązanie stanowiska asystenta nauczyciela z konkretnym uczniem, ale przypisanie go do szkoły. Obliczenia oparte na liczbie klas i dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi są wykorzystywane do określenia wielkości stanowisk asystentów. Nie uwzględnia to jednak zróżnicowanych potrzeb poszczególnych uczniów ani rzeczywistej liczby godzin pracy asystenta. Zdaniem praktyków, właśnie w tym tkwi problem. W wielu przypadkach wyliczenia nie będą wystarczające.
"Nowelizacja będzie miała negatywny wpływ na szkoły z większą liczbą uczniów wymagających indywidualnego wsparcia, szkoły z większą liczbą uczniów znajdujących się w niekorzystnej sytuacji społeczno-ekonomicznej oraz małe szkoły" - czytamy we wspólnej opinii.
"W wyniku proponowanych zmian niektóre dzieci ze specjalnymi potrzebami nie będą miały asystenta podczas obowiązku szkolnego, mimo że potrzebują wsparcia. Może to prowadzić do dwóch sytuacji - albo szkoły będą im wielokrotnie odmawiać i kierować je do szkół specjalnych, których możliwości są również pełne, albo ich edukacja będzie tak wymagająca, że negatywnie wpłynie na cały zespół klasowy, nauczycieli i same dzieci" - ostrzega Lenka Felcmanová, pedagog specjalny i przewodnicząca SOFA.
Wszystkie artykuły autorki/autora