Linda Bartošová, dziennikarka i prezenterka czeskiej telewizji, zdecydowała, że nie będzie dłużej tolerować seksualnych insynuacji i komentarzy na temat swojego wyglądu, z którymi spotyka się w pracy. W nowym odcinku podcastu Voice of Heroine wyjaśnia, co dokładnie jej przeszkadza i dlaczego nie chce dłużej tolerować niestosownych uwag.
Podobnie jak większość kobiet, po raz pierwszy spotkała się z komentarzami o charakterze seksualnym we wczesnej młodości. "Wtedy nie wiedziałam, że to coś złego i że powinnam się tym zająć. W wieku 13 lat twoja samoocena jeszcze nie wzrosła i nie możesz tego wyrazić w momencie, gdy dzieją się takie rzeczy" - wspomina Linda Bartošová, która pracuje jako dziennikarka i prezenterka w Událostí Telewizji Czeskiej. "Wtedy wydawało mi się to normalne. Nie było edukacji seksualnej w szkole, nie rozmawialiśmy o tym w domu i nie było to również tematem wśród dziewcząt" - wspomina.
Rozumiem, że szczególnie dla seniorów jest to bardzo trudne. To jedna z innych rzeczy, które nie są tym, czym były kiedyś. Prawdopodobnie trudno jest im wewnętrznie zaakceptować fakt, że coś się zmienia.
Musiała podjąć decyzję, by nie przekazywać uwag, które ją niepokoiły i, zwłaszcza w środowisku pracy, stawiały ją w niewygodnej pozycji obronnej. "To przyszło wraz z dorastaniem - psychicznie i w pracy, jak wiele pewności siebie mam w sobie. Mam dwadzieścia osiem lat i czuję, że w ciągu ostatniego roku po raz pierwszy w życiu zaczęłam czuć się kobietą" - wyjaśnia.
Granice komplementu
"Kiedy mówię o tym głośno, reakcje są zazwyczaj zaniepokojone" - mówi Linda Bartos. "W większości przypadków jest to ingerencja w sposób zachowania danej osoby. Rozumiem, że szczególnie w starszym wieku jest to bardzo trudne. To jedna z innych rzeczy, które nie są już takie jak kiedyś. Prawdopodobnie trudno jest im wewnętrznie zaakceptować fakt, że coś się zmienia".
Posłuchaj Voice of Heroine
Posłuchaj innych odcinków podcastu. Pavel Houdek przepytuje niezwykłe kobiety z wielu dziedzin.
Z aktorką Terezą Tezką rozmawia o molestowaniu seksualnym nie tylko w sieci i życiu w poliamorycznym związku.
"Jestem teraz bardziej wrażliwa na molestowanie seksualne" - mówi aktorka Tereza Těžká
Artykuł, w którym napisała dla serwera Aktuálně o swoich doświadczeniach z niestosownymi uwagami, z którymi spotkała się zwłaszcza w pracy, wywołał wiele reakcji. I nie wszystkie z nich były pozytywne. "Jednym z argumentów było to, że nie możemy stracić tych pięknych komplementów", mówi Linda. "Nie mam nic przeciwko komplementom, jeśli mówi mi je przyjaciel lub ktoś w moim prywatnym czasie. Ale nie chcę ich słyszeć w pracy, ponieważ praca nie łączy się z ciałem. Myślę, że to całkiem logiczne" - mówi.
Linda Bartošová uważa, że nawet w przypadku komplementów o dobrych intencjach, zawsze zależy to od sytuacji i bliskości relacji. "Jeśli na przykład wychodzę z charakteryzatorni, mam nową sukienkę, a kamerzysta mówi mi, że dobrze wyglądam, nie mam nic przeciwko temu. Ale nie chcę tego słyszeć od rozmówców. To stawia mnie w upokarzającej roli, której nie chcę zaakceptować".
"Jeśli miałbym to jakoś uogólnić, to poza granicą jest wszystko, co jest już związane z seksem lub wywołuje seksualność. Jeśli ktoś powie mi, że mam ładny kolor włosów, ładnie wyglądam, mam ładne ubrania, to może być przyjemne. Ale ładny tyłek lub bardziej pieprzne rzeczy, które są ofertą seksu, przekraczają granicę. O ile nie jest to coś, co powiedziałbyś, powiedzmy, swojemu kuzynowi, jest to poza granicami" - zastanawia się prezenter.
Heroine jest gospodarzem panelu dyskusyjnego z udziałem pięciu potencjalnych kandydatek na prezydenta, które znacie z pierwszej strony naszego wydania specjalnego .Danuše Nerudová, Miroslava Němcová, Lenka Bradáčová, Adéla Šípová i Rut Kolínská. Dyskusję poprowadzi Martin Veselovský. Nie zabraknie również powitalnego drinka, rozmowy motywacyjnej Barbary Havelki, poczęstunku i nawiązywania kontaktów z ludźmi, którym zależy na losie naszego kraju. Więcej informacji na temat sprzedaży biletów będzie dostępnych pod koniec lipca!
Niektórzy komentatorzy obwiniali ją również za udział w konkursie piękności, który bezpośrednio opiera się na ocenie wyglądu i ciała. Komentarze te są niezrozumiałe dla Lindy Bartosovej, która przeszła konkurs dziesięć lat temu. "Jeśli zaakceptujemy pomysł, że nie mam prawa o tym mówić, ponieważ uczestniczyłam w środowisku, w którym kobiece ciało jest w centrum uwagi, czy to oznacza, że muszę to wszystko zostawić? Albo że każda inna kobieta pracująca w modelingu lub nawet w seksbiznesie nie ma prawa iść ulicą bez bycia krzyczaną lub dotykaną? Nie rozumiem." zastanawia się prezenterka.
"Nie napisałam tego dla mojej sławy. Próbuję wyznaczyć granicę dla wszystkich innych dziewcząt z moim małym wkładem w debatę. Piszę to dla dziewczyny, która puka do drzwi mojego biura i dziękuje mi, ponieważ zdarza jej się to dzisiaj i każdego dnia. Niemiłe uwagi, które cię dotykają, myślisz o nich, zamiast wkładać tę energię w coś innego. Nie napisałam tego dla siebie, napisałam to dla tych dziewczyn" - mówi Linda Bartos.
Jak dziś ocenia swój udział w konkursie piękności? I dlaczego uważa, że molestowanie seksualne jest kwestią głęboko publiczną? Posłuchaj pełnego wywiadu z Lindą Bartošovą w nowym odcinku podcastu Voice of Heroine.
Voice of Heroine jest również dostępna na wszystkich popularnych platformach.
Wszystkie artykuły autorki/autora