Na długo przed ostatnim komiksem Ms. Marvel, En z powieści Dustbuster czy Hermioną z Harry'ego Pottera, w czasach, gdy księżniczki rządziły fikcyjnym światem dziewcząt, była dziewięcioletnia dziewczynka, która jedną ręką podnosiła konia nad głowę, nie chodziła do szkoły i mieszkała sama bez rodziców. Pippi Pończoszanka obchodziła 75. urodziny pod koniec maja tego roku i nadal warto czytać ją dzieciom przed snem. Ponieważ...
... jest optymistą
Nie mogło być inaczej. Córka pisarki Astrid Lindgren była przez długi czas przykuta do łóżka w pierwszym roku szkoły i nieustannie błagała matkę, by opowiadała jej historie. Brakowało jej pomysłów na kolejne historie, gdy mała Karin powiedziała: "Opowiedz mi o Pippi Pończoszance!". Imię wystrzeliło z dziecięcej wyobraźni jak konfetti i w 1941 roku historia jednej z najsłynniejszych postaci w literaturze dziecięcej zaczęła się rozwijać.
"Mamusia jest aniołkiem, a tatuś czarnym królem, nie od razu ma się takich rodziców" - odpowiada Pipi każdemu, kto zapyta ją o matkę i ojca. W mniej życiowej, być może bardziej konwencjonalnej wersji, odpowiedź brzmiałaby: "Jestem sierotą. Moja matka zmarła, gdy byłam bardzo mała, więc nawet jej nie pamiętam. Tata zaginął na morzu". Ale Pipi nie ma w sobie nic z litości. Zawsze patrzy na jasną stronę rzeczywistości i znajduje pozytywy tam, gdzie mało kto by spojrzał. Weźmy na przykład pożar brzydkiego budynku mieszkalnego - lubi blask płomieni i iskry zdobiące mrok.
... jest feministką
Pipi jest oddelegowana w książce przez Anikę, potulną małą dziewczynkę w wyprasowanej sukience, która boi się ubrudzić, jako obraz tego, jakimi dziewczynkami społeczeństwo chce, aby były, a nie takimi, jakimi chcą być. Pipi nie gardzi Aniką; zamiast tego zostają przyjaciółkami, a Anika zmienia się wraz z Pipi. Oczywiście nie staje się kolejną Pipi, ale odnajduje siebie. Odkrywa, że ona również pragnie przygód, lubi ćwiczyć lub wręcz przeciwnie, lubi oddawać się nicnierobieniu.
To zupełnie inny obraz dziewczynki niż ten, który Szwedom prezentuje ich surowy luterański kościół. Sama Lindgren wielokrotnie od niego odchodziła. W wieku siedemnastu lat zaszła w ciążę z żonatym kolegą i z powodu braku funduszy musiała oddać syna do rodziny zastępczej. Kiedy poślubiła mężczyznę, który rozwiódł się z nią pięć lat później, wzięła syna do siebie, a trzy lata później dodała córkę, Karin.
Wspominając swoje dzieciństwo podczas II wojny światowej dla The Guardian (lata, w których powstała książka o Pippi), Karin napisała, że była domatorką bez zamiłowania do przygód, która wolała być blisko swojej rodziny, rysować lub czytać. Jej matka nauczyła ją jednak jeździć na łyżwach i nartach, a przede wszystkim wysłała ją na farmę ojca, gdzie wszystkie dzieci pracowały równie ciężko przy żniwach. Później Karin zdała sobie sprawę, że to właśnie z tego środowiska jej matka czerpała najwięcej podczas pisania swoich książek.
Mindrak nie jest częścią świata dzieci, ale jest do niego przeniesiony ze świata dorosłych.
Jeśli przez chwilę się nudzą, można powiedzieć, że przychodzą najlepsze pomysły i odkrycia. "Co będziemy robić?" zapytał Tommy. "Nie wiem, co będziecie robić" - powiedziała Pipi. Praca mnie przerasta. Jestem wędrowcem..." Odnajdywanie przygód w przyziemności, poza własnym domem lub w rowach, jest dla Pipi tak naturalne, jak przemiana dnia i nocy.
Lindgren zawsze pracowała nie tylko w domu, ale także w różnych zawodach związanych z pisaniem. Pisanie stało się dla niej sposobem na zrozumienie wydarzeń, które toczyły się wokół niej, a przede wszystkim na wyrobienie sobie własnej opinii. W czasie, gdy pisała Pipi, którą napisała dopiero w 1944 roku, regularnie porządkowała swoje myśli w dziennikach na temat II wojny światowej, neutralności Szwecji i cierpienia, którego Szwedzi w ten sposób oszczędzili.
... pewna siebie
Rudzielec z warkoczami sterczącymi na boki i piegowatą twarzą mógłby bardzo łatwo stać się celem okrutnych dziecięcych psikusów i prób "upiększania" przez dorosłych. Ale Pipi lubi być inna i podkreśla swoją odmienność, nosząc ręcznie robione sukienki lub buty o kilka rozmiarów za duże. "Stoją tam: Cierpisz na piegi?" Anika powiedziała... "Wejdźmy!". Otworzyła drzwi i weszła do sklepu... Za ladą stała starsza pani. Pipi podeszła prosto do niej i powiedziała: "Nie!". ... Ależ, dziecko, jesteś cała w piegach!". "Wiem o tym", odpowiedziała Pipi, "ale nie cierpię z tego powodu! Wręcz przeciwnie, cieszę się, że je mam!". Lindgren często powtarza w swojej beletrystyce dla dzieci ideę, że umysł-wariat nie jest częścią świata dziecka, ale jest do niego przeniesiony ze świata dorosłych.
Kiedy rękopis Pippi został odrzucony przez jej pierwszego wydawcę jako zbyt kontrowersyjny, Lindgren nie poddała się i ostatecznie opublikowała jedną z najbardziej udanych książek dla dzieci na świecie w 1945 roku, która została następnie przetłumaczona na 70 języków.
... jest solidarna
Łatwo powiedzieć, że z walizką pieniędzy łatwo jest pomagać innym, ale Pipi w rzeczywistości wydaje tylko niewielką fortunę na siebie, a większość pieniędzy trafia do innych. Bogactwo pochodzi z pirackich łupów jej ojca, a dzięki Pipi wprowadzającej je z powrotem do obiegu, świat zyskuje choć trochę równowagi. Inne postacie Lindgren, takie jak Ronja, córka rabusia, podobnie naprawiają czyny swoich rodziców. Kiedy Pipi obchodzi urodziny, również obdarowuje swoich gości, kupując słodycze na kilogramy, aby wszystkie dzieci miały wystarczająco dużo, a nawet traktuje i wyposaża złodzieja w złotą monetę na podróż.
Lindgren była przekonana, że dzieci chcą się dzielić i że dorośli powinni dawać im przykład. Jak na ironię, ona również przekroczyła granicę, poza którą nie chciała już wychodzić. W 1976 roku, jako dobrze zarabiająca i uznana pisarka, odkryła, że jej krańcowa stawka podatkowa wynosi 102% i walczyła z nią najlepiej jak potrafiła - pisząc. Jej satyryczny esej prawdopodobnie przyczynił się do porażki wyborczej socjaldemokratów, ale przede wszystkim do zmiany przepisów podatkowych.
... jest odważna
Pipi nie boi się i zawsze chętnie pomaga innym. Oczywiście, można by argumentować, że jest najsilniejszą dziewczynką na świecie, ale nawet ona doświadcza sytuacji, w których siła nie jest najważniejsza. Kiedy ratuje kilku małych chłopców z płonącego domu, sama znajduje się w niebezpieczeństwie. Dorośli uważają sytuację za beznadziejną, ale ona się nie poddaje i znajduje rozwiązanie, ryzykując własnym życiem. Nieporzucanie nadziei i ciągłe dążenie do celu to jedno z najsilniejszych przesłań, jakie Lindgren regularnie wysyła swoim młodym czytelnikom.
... jest zabawna
A najlepsze jest to, że nic, co robi Pipi, nie jest suchym przykładem właściwego zachowania, ale najzabawniejszą zabawą na świecie. Rzadko spotyka się tak dowcipne rozmowy między dziećmi i dorosłymi, które zamieniają napięcie w humor i udaje im się przekonać silniejszą stronę do zatrzymania się, choćby na chwilę, nad perspektywą dziecka i spojrzenia na świat oczami najmłodszych, a najlepiej najswobodniejszych.
Wszystkie artykuły autorki/autora