Klub Ferrante: nowa produkcja opowiada o kobiecej przyjaźni i emancypacji w Czechach i Polsce

Teatr i feminizm
Marie Kobrlová
| 21.9.2023
Klub Ferrante: nowa produkcja opowiada o kobiecej przyjaźni i emancypacji w Czechach i Polsce
Studio Hrdinů

Reżyserki Magda Jiřička Stojowska i Iga Gańczarczyk zainspirowały się popularną sagą powieściową Genialna dziewczyna włoskiej pisarki Eleny Ferrante i przygotowały produkcję Klub Ferrante w praskim Studio Hrdinů.

Obie reżyserki dorastały w katolickiej i prowincjonalnej Polsce w okresie transformacji, ale Magda Jiřička Stojowska od ponad dziesięciu lat mieszka i pracuje w Czechach. Dlatego twórczy duet podszedł do tematu emancypacji również z perspektywy porównania praw kobiet w Czechach i w Polsce. W spektaklu wykorzystali fragmenty powieści z tetralogii neapolitańskiej, ale przede wszystkim improwizacje aktorskie i ankietę, w której pytali polskich czytelników Eleny Ferrante głównie o ich postrzeganie praw kobiet. Z Magdą Jiřičką Stojowską chciałam porozmawiać przede wszystkim o dynamice specyficznych kobiecych przyjaźni i o tym, co to znaczy, gdy jedna kobieta jest dla drugiej wzorem do naśladowania.

Jak wpadłaś na pomysł wystawienia kolażu scenicznego Klubu Ferrante i otwarcia tematu obecnego stanu emancypacji kobiet poprzez współczesną historię Czech i Polski?

Całkiem przypadkiem wpadła mi w ręce popularna tetralogia "Genialna dziewczyna". To kawał literatury, w którą wchodzi się płynnie, fabuła napisana jest w bestsellerowy sposób z mnóstwem wątków, w których rolę odgrywają różni bohaterowie, a my jesteśmy po prostu ciekawi, co się z nimi stanie. Jednak mimo takiej gatunkowości wraz z Igą Gańczarczyk poczuliśmy, że jest coś ekstra. To dzieło, które poprzez popularną fabułę porusza ważne kwestie, z którymi borykają się współczesne kobiety.

Interesowały nas również nieplanowane połączenia. Faktycznie, w kontekście sagi neapolitańskiej, pseudonim Eleny Ferrante może nawiązywać do włoskiej wyemancypowanej pisarki Elsy Morrante, której historie opisywały surowe realia życia i opowiadały o odważnych i wojowniczych kobietach, które pokonywały przeciwności społeczno-kulturowych uwarunkowań patriarchatu i walczyły o wyrwanie się ze swoich często beznadziejnych sytuacji. Podobnie Ferrante, która przetłumaczyła takie pisarki jak Christine Volf i zainspirowała wiele współczesnych postępowych pisarek, pokazuje w Genialnej dziewczynie główne punkty styczne we współczesnym rozwoju kobiecej emancypacji - ambiwalencję awansu społecznego, paradoksy macierzyństwa, kobiecą przyjaźń, inicjację seksualną i edukację dziewcząt. Tak jak nie znamy tożsamości Eleny Ferrante, tak Lila, jedna z dwóch bohaterek utworu, zniknęła z pola widzenia w wieku sześćdziesięciu lat.

Klub Ferrante

Scenariusz: Iga Gańczarczyk i Magda Jiřička Stojowska
Reżyseria: Iga Gańczarczyk i Magda Jiřička Stojowska
Obsada: Julie Goetzová, Johana Schmidtmajerová, Halka Třešňáková, Milada Vyhnálková
Scenografia: Zuzana Krejzková
Kostiumy: Zuzana Krejzková
Muzyka: Petr Zábrodský
Choreografia: Tereza Ondrová
Współpraca dramaturgiczna: Linda Dušková
Zdjęcia: Michal Ureš

Premiera: 12 czerwca 2020 roku w Studio Hrdinů.

Relacja Eleny i Lily pokazuje wielką dynamikę i siłę, jaką mają w sobie kobiety, a także podkreśla fakt, że w dzisiejszym świecie charakter kobiet wciąż nie ma takiej samej wagi jak charakter mężczyzn. Na początku cztery opiniotwórcze kobiety w debacie Klubu Ferrante zadają sobie pytanie, jakie bohaterki znają z literatury popularnej. Wraz z publicznością dochodzą do wniosku, że znają bardzo niewiele charyzmatycznych bohaterek. Dla nich większość interesujących postaci w literaturze odgrywają mężczyźni. Pierwsze moderowane wspomnienie z lektury było komiczne i przesadzone. Przyniosło jednak również ciekawą refleksję na temat tego, że często postrzegamy postaci kobiece w czarno-białych barwach. Są albo dobre, albo złe, ale nic pomiędzy. Czy relacja Eleny i Lily nie podważa często powtarzanego poglądu, że kobieca przyjaźń to nieskomplikowana, harmonijna, solidarna relacja, że kobiety są dla siebie dobre, przyjazne i funkcjonują w ramach zainteresowanej przynależności?

Chciałyśmy pokazać, że relacje w kobiecym kolektywie są pełne napięć i agresji. Oprócz tego, że kobiety potrzebują siebie nawzajem, mogą się wzmacniać i dawać sobie dużo energii, jest też między nimi wiele napięć. Dlatego też w scenach, w których miał grać mężczyzna, na przykład w scenie gwałtu, obsadziliśmy kobietę. Dodatkowo odegraliśmy na scenie inny rodzaj upokorzenia, który wynika z relacji występujących aktorek. Jedna jest pouczana przez drugą i wykluczana przez pozostałe dwie. Poprzez eksperymenty i improwizację znaleźliśmy bardzo interesujące techniki manipulacyjne walki o władzę, które pojawiają się w grupach, i zademonstrowaliśmy je. Z pewnością nie chcieliśmy idealizować kobiet i ich relacji. Wręcz przeciwnie, chcieliśmy pokazać, że relacje kobiet to ogromny materiał pełen ciekawych napięć i niejednoznaczności.

W produkcji ujawniasz fragmenty książki w częściach. Czy możesz nakreślić główną historię Genius Girlfriend dla osób, które nie znają książki?

Książka rozpoczyna się rozmową telefoniczną syna Lily, jednej z głównych bohaterek, z pisarką Eleną. Dzięki tej rozmowie dowiadujemy się, że Lila zaginęła w wieku 66 lat. Zniknął po niej wszelki ślad. Zniknęły wszystkie jej przedmioty i dokumenty, a ona sama wymazała się na fotografiach. Próbowała wymazać się całkowicie. Elena nie jest smutna, ale wściekła. Siada przy komputerze i zaczyna pisać historię ich przyjaźni. Dowiadujemy się, że od samego początku Elena była nieco zakochana w Lily. Postrzega ją jako lepszą, bardziej błyskotliwą, inteligentną i charyzmatyczną od siebie i stara się dotrzymać jej kroku i podążać za nią. Ma nadzieję, że Lila wskaże jej drogę, jak pokierować swoim życiem. Przechodzimy od dzieciństwa, przez dorastanie, relacje z mężczyznami, małżeństwo i dzieci, aż do starości obu kobiet. Jest to bardzo złożony obraz ich relacji. Czytając go, ma się wrażenie, że historia ma swoje źródło w czymś bardzo osobistym.

Dlaczego obsadziłaś w roli reżyserek cztery aktorki, które grają wiele różnych ról? Jak się z nimi pracowało?

Chcieliśmy do pewnego stopnia wyemancypować grupę i pracować z kobietami, ponieważ zależało nam na kobiecym zespole. Nie chcieliśmy tworzyć psychologicznych postaci, ale bardziej interesowało nas to, kto może być Eleną, a kto Lilą. W książce obserwujemy również interesującą relację między kobietami jako bliźniaczkami. Zaglądają do swojego wnętrza, chcą być do siebie podobne, a relacja między nimi jest ciekawie przekazywana. Kiedy jedna jest silniejsza, druga czuje się słabsza. Nie chcieliśmy, by była to historia o dwóch konkretnych kobietach. Bardziej interesowało nas obserwowanie dynamiki w kobiecym kolektywie, więc wybraliśmy cztery aktorki, które nawiązały relację i stworzyły dynamikę grupy, która przenosi historię w kontekst tu i teraz. Fakt, że Halka Třešňáková grała głównie role męskie, pojawił się podczas prób i improwizacji. Każda z dziewcząt odkryła swoje interesujące pozycje, w których czuła się komfortowo i pracowaliśmy z tym.

Produkcja jest bogato przeplatana piosenkami karaoke. Pojawia się Christina Aguilera, włoskie przeboje z ubiegłego wieku i hity radiowe. Czym kierowaliście się przy wyborze muzyki?

Czytaliśmy, że w Ameryce powstał fanklub, który zaczął spotykać się, aby dyskutować o książkach Eleny Ferrante, a jednocześnie odkryli, że lubią karaoke, więc śpiewali podczas dyskusji o literaturze. Bardzo nam się to spodobało. Pomyśleliśmy, że wyraża to popkulturę, którą ma literatura Eleny Ferrante, jakąś popularną melodię. Jednocześnie interesowała nas dekonstrukcja - włamywanie się do literatury w jakiś sposób. Stare włoskie przeboje w produkcji służą trochę jako żart, przywołując Włochy lat 60-tych, 70-tych i 80-tych, które przechowujemy w naszych wspomnieniach w tych hitach. Muzyka elektroniczna Petera Zabrodsky'ego stanowi dla nich kontrapunkt, który chcieliśmy wykorzystać do pokazania innej relacji - różnicy między miękką, gładką i popularną narracją o związkach a nierównością, którą chcemy pokazać właśnie poprzez dekonstrukcję samej Ferrante.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz