Psychologia tarota. Karty jako narzędzie psychoterapii

Wewnętrzne światy
Thea Kučerová
| 21.9.2023
Psychologia tarota. Karty jako narzędzie psychoterapii
Zdroj: Shutterstock

Tarot. Słowo okraszone nutką ezoteryki i chęcią poznania przyszłości. Ale w kategoriach psychologicznych tarot wraca na ziemię - i staje się niezwykłym narzędziem (samo)terapii.

Pamiętam moje pierwsze składane karty. Mama kupiła mi je, gdy byłem w trzeciej klasie. Sprawiły, że poczułam się dorosła - kobieta na karcie Wealth była naga z wyjątkiem futra i miała duże piersi. Dopiero dużo później usiadłam przy stoliku wróżki, umyłam ręce, bo inaczej nie pozwalała dotykać kart, i słuchałam. Kiedy wyjdę za mąż, ile będę miała dzieci. Kilka rzeczy się "spełniło", większość nie.

Ale to, co zaintrygowało mnie o wiele bardziej niż obietnice, to uczucia, które wywołały we mnie niektóre karty. Postać ojca, wewnętrzny głupiec, chęć zaakceptowania samotności. Później interpretowałem tarota jeszcze wiele razy, starając się zrozumieć emocje i myśli, które wywoływały. Ponieważ symbole i archetypy, które zawiera tarot, istniały na długo przed Yolandą i "będziesz gdzieś często".

Karty jako lustro

Psychoterapeuta Tibor A. Brecka jest znanym nauczycielem akademickim i ekspertem w dziedzinie psychologii sądowej i psychologii katastrof. Dlatego jest szczerze zaskoczony, gdy nasza rozmowa nie dotyczy nowego typu koronawirusa. W rzeczywistości jest jednym z niewielu psychoterapeutów, którzy otwarcie opowiadają się za tarotem i jego wykorzystaniem w praktyce terapeutycznej. W 2006 roku napisał pracę magisterską na temat tarota i jego zastosowania w terapii, która została opublikowana w formie książkowej, i nadal od czasu do czasu używa go w pracy z klientami.

W dzisiejszych czasach wielu z nas jest zbyt skupionych na życiu zewnętrznym i zapomina o tym, co dzieje się wewnątrz. Ile czasu spędzamy ze sobą każdego dnia? W ciszy i czuwaniu?

Sposób pracy z tarotem jest absolutnie kluczowy. Sam Brecka jest sceptycznie nastawiony do większości czytelników kart. "Ludzie, którzy mówią: Teraz masz tu śmierć, masz tu diabła i masz tu asa pentakli, więc widzę wielkiego złego... To nie jest sposób na pracę". Mimo to zdecydowanie nie odrzuca mistycyzmu kart, przywołując na przykład Irvina Yaloma, jednego z najbardziej znanych psychoterapeutów na świecie i emerytowanego profesora psychiatrii na Uniwersytecie Stanforda. W swojej książce na temat terapii egzystencjalnej przyznaje się on na przykład do stosowania astrologii w leczeniu klienta i argumentuje, że wszystko, co pomaga klientowi radzić sobie i leczyć, jest dobrym narzędziem. "Ale ważne jest to, że to naprawdę pomaga. Ponieważ tutaj (jak w przypadku każdej medycyny i leczenia) można wyrządzić wiele szkód. I to właśnie może się zdarzyć, gdy ktoś dokona dyrektywnej prognozy, mówiąc komuś jasno i stanowczo, czego się spodziewać. Na tym właśnie polega okrężna przyczynowość, czyli samospełniająca się przepowiednia".

Moc symboli

Współczesna praca tarota jest często powiązana z teorią i znaczeniem symboli nakreślonych przez Carla Gustava Junga. Jedna z definicji Junga mówi: "To, co nazywamy symbolem, to wyrażenie, nazwa lub obraz, który może być nam znany z codziennego życia, ale który oprócz swojego konwencjonalnego znaczenia ma specjalne drugorzędne znaczenie". Według Junga w naszej zbiorowej nieświadomości istnieją archetypy, które są takie same we wszystkich kulturach i mają takie samo znaczenie dla wszystkich ludzi na świecie. "Kiedy pokazujemy komuś czaszkę, prawdopodobnie możemy się zgodzić, że mówimy o śmierci. To, co różni się w symbolice, to małe niuanse, które są interesujące dla mojej pracy" - mówi psychoterapeuta Tibor Brečka. "Czaszka jest inaczej postrzegana przez małe dziecko, inaczej przez nastolatka, inaczej przez chorego pacjenta, inaczej w starszym wieku".

Królewski szlak

Pochodzenie kart tarota jest niejasne. Pierwszy zestaw tarota, który przetrwał, pochodzi z XV wieku, ale nie zawiera głównych arkanów. Różni historycy próbowali wyjaśnić jego pochodzenie na podstawie słowa tarot. Ezoteryk, okultysta i ekspert tarota Antoine Court de Gébelin uważa, że składa się ono z egipskiego słowa ta-rosh (królewska droga). Inni utrzymują teorię, że tarot opiera się na hebrajskiej Torze i jest związany z hebrajskim alfabetem. Według innej teorii, karty zostały przywiezione do Europy przez plemiona słowiańskie, a nawet plemię Czechów.

"Tarot jest akceleratorem procesu terapeutycznego. Im głębiej wchodzimy w symbol, tym bardziej docieramy do sedna naszej istoty. Jung użyłby wyrażenia das Selbst, esencjonalne ja. Dziś wielu z nas jest zbyt skupionych na życiu zewnętrznym i zapomina o tym, co dzieje się wewnątrz. Ile czasu spędzamy ze sobą każdego dnia? W ciszy i na jawie? Zwykle są to jednostki, najwyżej dwa tuziny minut. Widzieliśmy to podczas pandemii i kwarantanny, że są ludzie, którzy mają ogromne trudności z przebywaniem z samym sobą. Nagle pojawia się wiele czynników rozpraszających i rozpraszających".

Midilidi śpiewa o sprzątaniu po sobie w piosence Lux, z obrazami krążącymi w mediach społecznościowych z cytatami takimi jak: Jeśli nie możesz wyjść, możesz wejść. Samorozwój jest również odzwierciedlany w czasopismach. "To świetnie, ale na początku musi być samoświadomość. Jung mówił o integracji lub stawianiu czoła własnemu cieniowi, negatywnym aspektom siebie. Nie mogę się rozwijać bez poznania siebie. A tarot może być jednym ze sposobów, aby zacząć trochę rozumieć siebie". Nie możemy oczekiwać zbawienia od kart; to nie jest książka kucharska na całe życie. Mogą one jednak pomóc nam zadać sobie pytania, na które sami nigdy byśmy nie wpadli.

Klucz do kreatywności

Tarot jest wszędzie. Nadrukowany na sukienkach, torebkach i luksusowych wełnianych kocach Dior, leżący na pokrytym aksamitem stole niczym atrakcja w Designblok. Duchowość i mistycyzm są popularne wśród dzisiejszego młodego pokolenia, a inne ruchy ezoteryczne i New Age wkraczają do popkultury. Amerykanie wykazują bezprecedensowe zainteresowanie astrologią, podczas gdy Czesi odkrywają nowoczesne pogaństwo. Tarot przyciąga jednak głównie kobiety. Nowoczesna, ciężko pracująca millenialska szuka w kartach czegoś więcej niż tylko mglistej obietnicy tego, co przyniesie jutro. Regularne sesje terapeutyczne, medytacje lub rekolekcje jogi są już dla niej powszechne, aby zrównoważyć presję zawodową i często postrzega karty lub numerologię jako sposób na spędzenie większej ilości czasu ze sobą i swoimi myślami.

Tarot nie jest przepowiednią. Proroctwo jest niebezpieczne i wyraża niedojrzałość człowieka do bycia "z samym sobą".

Scenarzystka Kristina Nedvědová, która w zeszłym roku napisała i wyreżyserowała film fabularny Śnieżka, od dzieciństwa interesowała się kartami tarota, ale jak sama mówi, najbardziej "wciągnęła się w tarota" podczas warsztatów z wróżbitką Ivą Liškovą. Przeszła przez różne fazy, od fascynacji poczuciem "zaczarowania" do bardziej przyziemnego spojrzenia, codziennej porannej interpretacji trzech kart, która służy jako autoterapia. "Tarot przynosi mi stabilność. Znajduję w nim przewodnika do radzenia sobie z przeszkodami i sytuacjami kryzysowymi w codziennej rutynie, która często jest dla mnie dość trudna" - mówi.

Codzienne karty są w liczbie trzech i oznaczają: temat dnia, zadanie na ten dzień i szansę na koniec dnia, gdy poprzednie dwie karty zostaną rozwiązane. "Stało się to moim codziennym rytuałem. Na terapii często zalecają prowadzenie dziennika. Prowadzę go w oparciu o moje trzy karty i piszę do siebie notatki o tym, co wydarzyło się danego dnia. To bardzo pomaga mi się dostroić". Jak może to wyglądać w praktyce? Kiedy rano wyciąga karty, które oznaczają komunikację, a może nawet spory, wie, że będzie bardziej skupiona na rozmowie z ludźmi. "Tarot to nie proroctwo. Przepowiednia jest niebezpieczna i wyraża niedojrzałość osoby do bycia "z samym sobą". Postrzegam to jako grę terapeutyczną. Karty oznaczają zasady mojego myślenia, mój mózg, moje marzenia. To tak, jakbym rano rozmawiał ze sobą przez telefon".

Oprócz autoterapii, Nedved wykorzystuje archetypowe postacie tarota w tworzeniu swoich historii. "Kiedy zaczynasz przyglądać się postaciom i liniom fabularnym, okazuje się, że tarot jest świetnym narzędziem. Jego archetypy znacznie ułatwiają mi myślenie o postaciach w historiach. Jeśli muszę wymyślić matkę, która szantażuje innych poprzez uczucia, to jest to Królowa Pucharów. Ojciec, który ma całą rodzinę pod gardłem z powodu finansów, jest królem dysków". Tak więc na potrzeby warsztatów kreatywnego pisania dla dzieci opracowała kwestionariusz dla głównego bohatera w oparciu o swoją wiedzę na temat archetypów tarota. Znajdziesz w nim pytania takie jak: Jaka jest jedyna rzecz, którą moja postać może zrobić? Czego nigdy nie może zrobić? Czego doświadczyła, gdy miała pięć lat i do dziś, co zawsze daje jej się we znaki, gdy idzie na zakupy i czegoś zapomni? Jaka jest jej nadprzyrodzona zdolność?

"Nie tylko czytasz kartę - zawsze zadajesz jej pytania. A karta zawsze odpowiada pytaniem" - dodaje. Podobnie jak w przypadku wszystkich form terapii, tarot ostatecznie ujawnia, że za wszystkim stoimy my sami.

Ten artykuł ukazał się w numerze 2/2020 drukowanej Heroine.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz