Eva i jej mąż szukają matki dla swojego dziecka. Z powodu choroby Eva nie może zajść w ciążę i urodzić dziecka, jej mąż jest zdrowy. Decydują się na macierzyństwo zastępcze, w którym zarodek z ich materiału genetycznego jest przenoszony przez obcą, zdrową kobietę. Jak dotąd nie udało im się jej znaleźć. Kiedy ją znajdą, będą musieli zmierzyć się z wieloma innymi niewiadomymi. Być może najważniejszą z nich jest to, czy surogatka będzie w stanie oddać im dziecko? Jeśli nie, nic nie będą mogli zrobić.
Macierzyństwo zastępcze w Republice Czeskiej jest na powierzchni wody - nie jest nielegalne, nie jest nielegalne płacenie za nie, a kobieta, która urodzi dziecko, jest automatycznie jego matką, nawet jeśli biologicznie nie ma z nim nic wspólnego. Żadna umowa zawarta przez rodziców z surogatką przed procesem nie jest prawnie egzekwowalna, nawet jeśli zawiera tysiąc podpisów i okrągłych pieczątek.
"Ani biologiczni rodzice, ani matka zastępcza nie mają żadnego zabezpieczenia, uważam to za najsłabsze ogniwo w całym procesie. Matka zastępcza może zdecydować się zatrzymać dziecko po porodzie, a para nie może nic z tym zrobić. Lub odwrotnie, rodzice mogą ostatecznie zdecydować, że nie chcą dziecka, na przykład jeśli urodzi się chore lub niepełnosprawne. Matka zastępcza nie może ich zmusić do adopcji", mówi prawnik Lukáš Šikel. Dodaje, że wszyscy zaangażowani muszą po prostu polegać na dobrych opiniach.
Dlatego bardzo ważne jest, aby Eva zrozumiała surogatkę swojego dziecka po ludzku. W i tak już skomplikowanej sytuacji wydaje się to być poważnym problemem. W ciągu sześciu tygodni poszukiwań do Evy i jej męża zgłosiło się pięć potencjalnych matek zastępczych. Nie rozmawiali z żadną z nich. Eva nie chce podawać szczegółów, ale mówi, że czasami chodziło o interakcje międzyludzkie, czasami o inne praktyczne rzeczy, takie jak odległość od domu potencjalnej surogatki, a czasami o pieniądze. Oczywiście za "usługę" odebrania dziecka trzeba zapłacić. Wynagrodzenie jest najczęściej nazywane rekompensatą, ale zazwyczaj jest nielegalne.
Przestępstwo macierzyństwa
Czeskie prawo automatycznie uznaje rodzica za matkę dziecka. Jeśli oddaje ona swoje dziecko do adopcji za wynagrodzeniem, oddanie dziecka pod opiekę innej osobie jest przestępstwem, za które grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. "Jeśli kobieta wielokrotnie staje się matką zastępczą za opłatą lub wzbogaca się o ponad 500 000 koron, może trafić do więzienia na okres do ośmiu, a w niektórych przypadkach do dziesięciu lat", powiedział Šikel, dodając, że nagroda to nie tylko pieniądze, ale może również obejmować cenne prezenty, takie jak mieszkanie lub samochód. Przestępstwo popełnia nie tylko kobieta, która bierze pieniądze, ale także rodzice, którzy za nie zapłacili.
Jedyne wynagrodzenie dla matki zastępczej, które jest prawnie możliwe, jest określone w Kodeksie cywilnym jako koszty matki związane z ciążą i porodem. Koszty te pokrywa ojciec dziecka. Jeśli zatem matka zastępcza teoretycznie pozwie biologicznego ojca dziecka o pokrycie tych kosztów, sąd indywidualnie oceni ich wysokość. Sytuację dodatkowo komplikuje jednak fakt, że matka zastępcza musi być w takim przypadku stanu wolnego. Jeśli jest zamężna, państwo uznaje jej męża za ojca dziecka, a biologiczni rodzice są prawnie wykluczeni.
Jedynym wynagrodzeniem dla surogatki, które jest prawnie możliwe, są koszty matki związane z ciążą i porodem.
Nawet Eva i jej mąż są gotowi zapłacić. "W rozmowach pojawiają się kwoty od około 350 000. Zaoferowaliśmy więcej pieniędzy, chociaż nie mamy znacznie lepszych lub nieograniczonych opcji. Dla jednej z zainteresowanych kobiet nasza kwota była satysfakcjonująca, podczas gdy inna wyobrażała sobie kilka razy więcej", Eva daje wgląd w rynek macierzyństwa zastępczego. Potencjalni rodzice zapłacą również za oficjalną część procesu - po znalezieniu matki w klinice reprodukcyjnej nadal ponoszą koszty liczone w dziesiątkach tysięcy koron.
Córka dla córki
Matki zastępcze są idealnie blisko pary. Przyjaciółki, siostry, a czasem matki rodzą dziecko niepłodnej parze. "Z prawnego punktu widzenia może dojść do sytuacji, w której matka zastępcza urodzi własną córkę. Dziecko jest najpierw uważane za córkę matki zastępczej, a po adopcji staje się wnuczką matki zastępczej" - podaje przykład Lukáš Šikel. Jednak rodzice, którzy tęsknią za dzieckiem, często nie mają pod ręką kogoś, kto mógłby zaoferować im taką przysługę. Ponieważ w Czechach nie ma oficjalnych agencji, które łączyłyby rodziców z matkami zastępczymi, a nawet kliniki reprodukcyjne, które zajmują się macierzyństwem zastępczym, nie mogą oferować tej usługi, podaż i popyt przenoszą się do Internetu.
Nawet Eva i jej mąż szukają matki dla swojego dziecka na różnych forach internetowych i grupach. Jak dotąd bez powodzenia. "W ciągu ostatniego tygodnia odezwały się do nas dwie inne kobiety. Ale po wstępnej komunikacji i pobieżnym sprawdzeniu w Internecie stało się jasne, że nie są to poważne kandydatki, które byłyby w stanie odpowiedzialnie podejść do tak wymagającego procesu" - mówi Eva. Eva nie chce ujawniać, co oznacza brak poważnego zainteresowania i jakie konkretne przeszkody stoją przed bezdzietną parą i potencjalnymi matkami zastępczymi. Nie chce być bardziej szczegółowa, boi się, że kobiety się poznają i nie chce robić niczego, co mogłoby zagrozić ich dalszym poszukiwaniom. "Po sześciu tygodniach poszukiwań matki zastępczej wydaje się, że znalezienie jej będzie największą przeszkodą na drodze do wymarzonego dziecka" - mówi Eva.
Czy się boję? Trochę
Po urodzeniu dziecka matka zawsze ma pewność, czy jest ono jej biologicznym potomkiem, czy nie. Czeskie prawo jest w tej kwestii jasne i nie można go obejść poprzez zawarcie przez strony umowy, która przypisuje prawa macierzyńskie innej kobiecie. Niemniej jednak rodzice zawierają takie umowy z matkami zastępczymi. Lukáš Šikel mówi, że pomimo ich prawnej bezwartościowości, uważa, że umowa jest dobrym sposobem na wyjaśnienie procesu, który czeka rodziców i matkę. "Oprócz kwot, które rodzice zgadzają się zapłacić, na przykład za odzież ciążową, umowy obejmują również niepalenie i abstynencję surogatki w czasie ciąży, a następnie, oczywiście, umowę, że przekaże ona noworodka parze" - mówi prawnik. "Ale ponownie podkreślam, że jest to tylko umowa oparta na zaufaniu, a zawierając umowę między surogatką a parą, zgadzają się oni na to, czego oczekują od całego procesu. W związku z tym ani para, ani matka zastępcza nie mogą udać się do sądu, jeśli jedna ze stron umowy naruszy zawarte w niej postanowienia" - dodaje.
Musimy zapytać, co stanowi prawa i obowiązki rodzicielskie. Czy jest to pokrewieństwo genetyczne czy macierzyństwo?
Etyczka Věra Franková wspomina o najbardziej tragicznej sytuacji, gdy osoba zaangażowana przestaje mieć dziecko pomimo umowy lub wręcz przeciwnie, zaczyna go pragnąć. "Umowa nie zostaje dotrzymana i wtedy żadna ze stron nie chce dziecka, albo chcą go obie strony. Problem ten rodzi pytanie o rodzicielstwo, które od wieków jest zjawiskiem naturalnym. Co zatem stanowi prawa i obowiązki rodzicielskie w tym przypadku? Pokrewieństwo genetyczne czy macierzyństwo?" pyta Frank.
Według Evy, merytoryczne aspekty prawne i etycznie kontrowersyjne momenty macierzyństwa zastępczego mają silną przeciwwagę, o której również należy dyskutować - miłość. Rodzice, którzy pragną i starają się o dziecko, są gotowi dać miłość swoim dzieciom i wychować je w najlepszy możliwy sposób. Tak więc ludzkie pragnienie i miłość do własnych dzieci również wchodzą w grę i należy je rozważyć. Trudno jest zdecydować, który pogląd powinien mieć pierwszeństwo. Macierzyństwo zastępcze to trudna kwestia, nawet jeśli płacenie haraczu nie byłoby karalne. A jego aktorzy zasługują na szansę gry według jasnych i zrozumiałych zasad. Również dla dobra dziecka.
Wszystkie artykuły autorki/autora