Kiedy mówimy o wizerunku ciała w subkulturze gejowskiej, dochodzimy do kultu ciała i młodości, oprócz kultu męskości. Co jest tego podstawą i jak żyją ci, którzy nie pasują do idei męskości? O tym właśnie będzie czwarty odcinek pięcioodcinkowej serii podcastów KULT, który nosi tytuł Międzynarodowy Dzień Kobiet.
Jest sierpień, za gorąco na jesień. Na głównym placu Pilzna woda tryska w słynnych pozłacanych fontannach autorstwa Ondřeja Císařa. Przez długi czas stałem przed jednym ze sklepów, owijając się ulotką i czekając na dwudziestojednoletniego flecistę Ondrę, który pochodzi z południowych Moraw i mieszka w Pilznie, aby studiować w konserwatorium. Skontaktował się ze mną podczas nagrywania podcastu Edge, ponieważ od dzieciństwa zajmuje się swoim ciałem i wyglądem. Szczególnie ze względu na otoczenie. Teraz porozmawiamy o ideale męskości.
Kiedy w końcu się pojawia, widzę przed sobą bardzo szczupłego i drobnego młodego mężczyznę w kwiecistej koszuli z kapeluszem na głowie. Jego okulary ze słabymi oprawkami pasują na nos, a włosy są długie i faliste. Wdzięcznym krokiem prowadzi mnie do windy, która zawozi nas do wspólnego mieszkania, w którym Ondra wynajmuje pokój.
Rada w dobrych intencjach
"Kiedy miałam trzynaście lat, sąsiedzi mieli wobec mnie większe oczekiwania", zaczyna opowiadać Ondra. "Zawsze kładziono mi do serca, że muszę więcej jeść, mieć więcej mięśni i siły". Jego szybki metabolizm nie pozwalał mu na to, podobnie jak podnoszenie ciężarów, do którego uciekał się jako nastolatek w desperacji, by zadowolić ojca swoją męskością. "Byłem zadowolony z tego, jaki byłem. Podobał mi się mój wygląd" - mówi. Komentarze na temat jego wyglądu pochodziły najczęściej od męskiej części rodziny i często dotyczyły obaw o jego przyszłą partnerkę, która miała być mniejsza, a Ondra miał ją głównie porwać. "Nie byłem wtedy wyrzutkiem, więc nie mogłem nic na ten temat powiedzieć. Mama uspokajała mnie, że wszyscy są wobec mnie w porządku" - mówi Ondra. Dla niego miało to jednak odwrotny skutek.
Jeśli czasami się wyłącza.
Sposób, w jaki wygląda i zachowuje się, nieoczekiwanie zaczął do niego wracać, gdy jest singlem i próbuje umawiać się na randki. Podczas gdy wcześniej, kiedy w zasadzie przechodził od związku do związku, nie martwił się zbytnio o swój wygląd. Partnerzy lubili go takim, jakim był. "Ale czasami pojawiał się komentarz. Że jestem zbyt gejowski. "Jestem zbyt kobiecy. Że kiedy mówię, to za dużo. Czasami uchodzi mi to na sucho". Kiedy pytam go, za czym tęskni, Ondra odpowiada, cały skrępowany, że zamierza zaliczyć, jak pejoratywnie nazywa to społeczność gejowska. "To nie jest wystarczająco męskie", dodaje w ramach wyjaśnienia. Ale te uwagi pochodziły nie tylko od jego partnerów, ale także od kobiet i heteroseksualnych przyjaciół, którzy nie postrzegali jego działań pozytywnie.
Zaczął tłumić swoją naturę. Stara się mówić głębszym głosem, uważać na swoje ruchy i wyglądać tak męsko, jak to tylko możliwe. Ale oni i tak zawsze to wiedzą.
Ondra był zaskoczony, że spotkał się z podobnymi komentarzami - być może w jeszcze ostrzejszej formie - nie tylko ze strony głównego nurtu społeczeństwa, ale także na gejowskich portalach randkowych. I to często. Na jednym z jego pierwszych doświadczeń jeden z użytkowników napisał, że jest bardzo piękny, ale wielka szkoda, że jest bardziej kobietą niż mężczyzną. "Byłem całkowicie poparzony. Trafiło to w mój nastrój w tamtym czasie. Że nikt nie chce mnie takiego, jakim jestem. Że już nigdy nikogo nie znajdę" - mówi ze smutkiem. Podobne komentarze zaczęły się mnożyć. "Powoli wszyscy, do których pisałem, odpowiadali, że jestem za duży. Że szukają faceta". Dlatego zaczął tłumić swoją naturę w środowisku, w którym był nieznany. Stara się mówić głębszym głosem, uważać na swoje ruchy i wyglądać tak męsko, jak to tylko możliwe. "Ale oni i tak zawsze wiedzą. I przykro mi. Zawsze nadają temu pejoratywny wydźwięk. Sam bym się z tym pogodził" - przyznaje, dodając, że czasami wstydzi się swojej naturalności. "Niestety, nie mogę tego zmienić".
Starając się zadowolić
Jak sugeruje Ondra, homoseksualni mężczyźni, którzy nie spełniają wyobrażenia o męskim mężczyźnie, są zwykle celem drwin lub obelg. I nie chodzi tylko o komentarze ze strony głównego nurtu społeczeństwa. Stygmatyzacja jest również silna w subkulturze gejowskiej - w bezpośredniej konfrontacji w prawdziwym życiu i na aplikacjach randkowych, gdzie można znaleźć wyraźne opisy na profilach użytkowników, że nie szukają kobiet, ciotek ani załamań.
David spotyka się również z homofobicznymi komentarzami i obelgami w społeczności. Uważa on, że nietolerancja wobec homoseksualnych mężczyzn o kobiecych kształtach wynika z poczucia zagrożenia dla własnej męskości. "Kilkakrotnie potwierdziłem, że ludzie, którzy mieli z tym najwięcej do czynienia w moim przypadku, mieli ten problem w sobie. Nosili w sobie traumę z dzieciństwa, kiedy to sami byli poddawani presji, na przykład ze strony ojca, jak zachowywać się jako mężczyzna" - mówi.
Jego kobiecość, jak sam David określa swoją ekspresję, przeniosła się na dorosłość. I pogodził się z tym na swój własny sposób. "Życzę sobie tej kobiecej części mojej osobowości i mózgu 8 marca już od wielu lat i jestem z tego bardzo zadowolony. To przyszło z biegiem lat. Zdałem sobie sprawę, że bez tej kobiecej części nie byłbym sobą. Cieszę się, że jestem. Ale przeszkadzało mi to przez lata". Przyznaje, że było to dla niego bardziej bolesne w wieku nastoletnim, kiedy dowiadywał się, kim jest. "Kiedy jesteś niepewny siebie, poddajesz się każdemu komentarzowi wokół ciebie. Nawet fajny żart może być bardzo bolesny" - podkreśla. To właśnie te doświadczenia sprawiły, że David został mentorem w With Colour Out, centrum doradczym, w którym doradza młodszym osobom queer, jak radzić sobie z odmiennością i przeszkodami na drodze do samoakceptacji.
Jak na ironię, sam David ostatecznie znalazł się w społeczności tak zwanych niedźwiedzi, którzy, jak mówi, nie przejmują się zbytnio tym, jak wygląda.
I to właśnie niedźwiedzie i ludzie, którzy żyją poza ustalonymi kategoriami, będą tematem piątego i ostatniego odcinka serii podcastów Cult, opublikowanego wspólnie z Heroine przez HateFree Culture w ramach ich docu-podcastu Exteriors.
Wszystkie artykuły autorki/autora