Każdego roku w Republice Czeskiej dochodzi do 12 000 gwałtów, z czego tylko 5% jest zgłaszanych. Jeden na dwóch skazanych gwałcicieli otrzymuje jedynie wyrok w zawieszeniu. Inicjatywa Bez Kary chce zmienić te fakty. W czwartkowym marszu przeciwko bagatelizowaniu przemocy seksualnej wzięły udział setki osób.
Przed godziną 17:00 tłumy ludzi wypełniły Palacké náměstí w Pradze. Po półtora roku, w czwartek 22 września odbył się tu kolejny marsz inicjatywy No Punishment, która od dawna zwraca uwagę na nieadekwatność kar za przemoc seksualną i domową w przestrzeni publicznej. Przed demonstracją każdy mógł przypiąć sobie do nadgarstka fioletową wstążkę, symbol ofiar przemocy seksualnej i ich związanych rąk w osiągnięciu odpowiedniej sprawiedliwości w systemie wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych.
Zobacz uczestników Marszu bez Kary w fotoreportażu Jany Plavec:
Po wstępnych przemówieniach odczytano niektóre z wyroków, którymi dysponuje Bez punstu, a następnie kilkusetosobowy pochód przeszedł z Palackiego Rynku przez Zítkovy sady i ulicą Náplavka, ulicą Na Hrobci i Vyšehradską do Ministerstwa Sprawiedliwości. Pod koniec wydarzenia fioletowe wstążki zostały przywiązane do krat w oknach instytucji. Przed marszem Heroine przeprowadziła krótki wywiad z jedną z organizatorek wydarzenia, adwokat Lucie Hrda, a także z kilkoma uczestnikami marszu protestacyjnego.
Lucie Hrdá: Młodzi ludzie są zainteresowani bagatelizowaniem przemocy seksualnej
Dlaczego tu dziś jesteście?
Półtora roku po ostatnim marszu jesteśmy tutaj, aby zwrócić uwagę, że prawie nic nie zostało zrobione w celu zwalczania przemocy seksualnej i domowej, a zwłaszcza jej bagatelizowania przez organy ścigania i sądy. Dlatego zdecydowaliśmy się powtórzyć marsz do Ministerstwa Sprawiedliwości.
Czy społeczeństwo poszło w tym kierunku od ostatniej akcji?
Nie w sensie ustawodawstwa w zakresie szkolenia sędziów lub zmiany narracji w kodeksie karnym na temat przestępstw seksualnych. Nic z tych rzeczy nie jest obecnie nawet w pierwszym czytaniu. Przynajmniej my w Without Punishment staramy się szkolić sędziów w ramach intensywnego trzymiesięcznego kursu na temat przemocy ze względu na płeć, a za 14 dni zamierzamy zrobić to samo dla policji. To dobrze, że ustawodawcy i inne siły są zainteresowane szkoleniami, ale byłoby dobrze, gdyby nie opierały się one na inicjatywie jednostek i były bardziej systemowe. To jest to, czego teraz najbardziej brakuje.
Jakie są obecnie najpilniejsze punkty waszej inicjatywy?
Chcemy wyegzekwować obowiązkowe szkolenia dla sędziów orzekających w tych sprawach i chcielibyśmy, aby wprowadzono obowiązkową, ustanowioną przez państwo, publiczną bazę danych orzeczeń, tak aby można ją było przeszukiwać ilościowo i jakościowo. Problem polega na tym, że wyroki nie są publiczne i nie mamy na czym się oprzeć. Bardzo trudno jest argumentować, gdy nie ma naukowych danych. Ponadto chcemy, aby o przemocy domowej i seksualnej mówiono na poziomie całego społeczeństwa i chcemy, aby presja z dołu wzrosła, aby politycy zobaczyli, że ludzie są zainteresowani tą kwestią. Na przykład, według Behavio, kwestia karania przemocy seksualnej była drugą najważniejszą kwestią dla młodszych wyborców przed ostatnimi wyborami. Nadszedł czas, aby to zaakcentować i stworzyć umowę społeczną, która doprowadzi do zmian.
W kontekście wyborów - czy widzisz jakiś postęp w myśleniu obecnych partii politycznych?
Jak tak to których. Poza Piratami, którzy mają to prawo w swoim programie, chodzi raczej o wspieranie poszczególnych osób z konkretnych partii, a nie o ukierunkowany program.
Z czego do tej pory jesteś najbardziej dumny?
Z faktu, że ponad 1500 osób przyszło na marsz w zeszłym roku, że zorganizowaliśmy konferencję w Senacie i że zebraliśmy ponad milion koron od ludzi na naszą całoroczną kampanię, którą właśnie rozpoczynamy.
Zapytaliśmy uczestników marszu Inicjatywy Bez Kary, dlaczego przyłączyli się do protestu.
Sabina, 27 lat
"Kary za przemoc są niesprawiedliwe. Nigdy nie dotknęło mnie to bezpośrednio i bardzo się z tego cieszę, ponieważ jest to powszechne zjawisko. Ale znam to z bardzo bliskiej rodziny, w której musieliśmy interweniować, szturchać w sedno, aby coś się wydarzyło. Nie jest miło widzieć ukochaną osobę z siniakami na ciele".
Natalie, 20 lat
"Popieram inicjatywę bezkarności, ponieważ chcę zmian. Obecne kary za tak haniebne czyny są nieadekwatne. Mam nadzieję, że ktoś o tym pomyśli, ponieważ to nie jest normalne, że tacy ludzie chodzą wśród nas z zawieszeniem. Chcę surowszych kar dla tych, których ofiara jest naznaczona bliznami na całe życie, jeśli w ogóle przeżyje".
Lucie, 34
"Przemoc domowa i seksualna jest karana absurdalnie niskimi karami, mimo że są to przestępstwa, które mają konsekwencje na całe życie".
Honza, 27 lat
"Niestety, wiele kobiet w moim najbliższym otoczeniu doświadczyło jakiejś formy przemocy i denerwuje mnie sposób, w jaki traktują to władze w Czechach. Chciałabym, żeby to się zmieniło".
Van, 28 lat
"Przyszłam tu dzisiaj, ponieważ jest to ważna kwestia, która dotyczy nas wszystkich, nie tylko kobiet, i ma bezpośredni wpływ na przyszłość przyszłych pokoleń".
Tereza i Nikola, obie 21 lat
Tereza : "Czeskie ustawodawstwo jest niewystarczające w odniesieniu do napaści na tle seksualnym i obawiam się, że coś się zmieni w tym zakresie, aby przemoc wobec kobiet nie była minimalizowana w naszym kraju".
Nikola : "Studiuję pedagogikę społeczną i uczymy się o tym temacie. Jest to jedna z rzeczy, które najbardziej mnie dotknęły. Wydaje mi się to szalone, że tak się dzieje, zeznania ofiar są kwestionowane, a ustawodawstwo nie zwraca na to większej uwagi".
Andres, 39 lat
"To ważny temat, który musi być otwarty, podkreślany i wspierany. To nie jest sprawa kobiet, chciałabym, żeby więcej mężczyzn się w to zaangażowało".
Beata, 18 lat
"Nie zgadzam się z podejściem rządu do tak poważnych sytuacji. To ważna kwestia, która zdecydowanie powinna mieć większy oddźwięk. Uważam, że to przerażające, że ludzie zdolni do popełniania takich czynów wobec kobiet są na wolności. Powinni być odizolowani od społeczeństwa".
Peter, 27 lat
"Nie podoba mi się fakt, że w Republice Czeskiej osoba dostaje znacznie większy wyrok za drobne rzeczy niż na przykład za gwałt i tym podobne".
Jan, 31 lat
"Jestem tutaj, ponieważ uważam, że ten temat jest zarówno ważny, jak i bardzo zaniedbany w debacie społecznej. Myślę, że mamy wiele do nadrobienia".
Wszystkie artykuły autorki/autora