4 sierpnia 2020 roku o godzinie 18:08 centrum Bejrutu wstrząsnęła potężna eksplozja. Paryż Bliskiego Wschodu, jak nazywane jest miasto, legł w gruzach. Ponad 200 osób straciło życie, inni zaginęli, sześć tysięcy zostało rannych, a 300 000 straciło dach nad głową - w jednej sekundzie, gdy wybuchł magazyn źle przechowywanego azotanu amonu. Miasto, które tyle razy było wystawiane na ciężką próbę, otrzymało śmiertelny cios.
Moja przyjaciółka Martine mieszka w Bejrucie. Poprosiłam ją, by napisała swoją historię i opisała wydarzenia tak, jak je postrzegała. A także o zebranie historii kobiet z ulic Bejrutu, które chciałyby się nimi podzielić. Rezultatem była wyjątkowa relacja nie tylko z tego wydarzenia, ale także z tego, jak wyglądało życie w mieście przed i po niszczycielskiej eksplozji.
Wszystkie artykuły autorki/autora