Wyjechała zarobić pieniądze, wróciła wycieńczona i pobita. Pokojówki w Arabii Saudyjskiej to współczesne niewolnice

Arabia Saudyjska
Gwałt
Kenia
Niewolnictwo
Prawa człowiekaPrawa kobietPrzemoc seksualna
Gabriela Knížková
| 30.1.2024
Wyjechała zarobić pieniądze, wróciła wycieńczona i pobita. Pokojówki w Arabii Saudyjskiej to współczesne niewolnice
Keňská žena při tréninku na pozici hospodyně v Saúdské Arábii, 2021. Sebastian Castelier / Shutterstock

Godziny na nogach, absurdalne ilości jedzenia, obelgi i szantaż. Tak wygląda rzeczywistość kobiet, które są zatrudniane jako gosposie w Arabii Saudyjskiej. Większość z nich pochodzi z Afryki i ze względu na trudną sytuację finansową nie mają innego wyjścia. Jednak pracodawcy na Półwyspie Arabskim często odmawiają im zapłaty za ich ciężką pracę. Tylko części z nich udaje się wrócić do domu.

Diana Chepkemoi marzyła o zdobyciu dyplomu uczelni wyższej w dziedzinie nauk o żywności. Jednak plany dwudziestoczteroletniej studentki z zachodniej Kenii upadły z powodu problemów finansowych. Jej matka poważnie zachorowała, a rodzina nie miała wystarczająco dużo pieniędzy, by opłacić czesne Diany i jej rodzeństwa. Po czterech latach przymusowego przerwania edukacji, młoda kobieta stanęła przed jasnym wyborem: albo znaleźć dobrze płatną pracę i ukończyć studia później, albo na zawsze zapomnieć o szkole.

Seks pod przymusem

Według Human Rights Watch, prawie trzy miliony zagranicznych gospodyń domowych pracuje w krajach Bliskiego Wschodu, takich jak Bahrajn, Kuwejt, Katar i Liban. Z wyjątkiem Kenii, większość z nich pochodzi z Ugandy, Tanzanii i Filipin. Według brytyjskiej gazety The Guardian, dwudziestopięcioletnia Joy Simiyu musiała sama utrzymywać kilka domów: nie miała prawa do odpoczynku ani regularnych posiłków. Nie wypłacano jej nawet zakontraktowanej pensji. Jej przełożeni twierdzili, że nie wykonała wystarczającej ilości pracy w ciągu dnia, więc na nią nie zasługiwała.

Zdesperowana Joy uciekła z domu po kilku miesiącach. Podobnie jak rodzina Diane, liczyła na pomoc agencji pośrednictwa pracy, która obiecała zapewnić jej lepszą pracę w ciągu dwóch dni. Zamiast tego zamknęli ją w pokoju hotelowym z kilkoma innymi dziewczynami na kilka tygodni: jedynym sposobem, w jaki ich agenci zgodzili się na nowe zadanie, był wymuszony seks. Na szczęście kobietom udało się uciec z hotelu i skontaktować z kenijską ambasadą, która pozwoliła im wrócić do domu.

"Nagłe zatrzymanie akcji serca"

Nawet 10 000 kenijskich kobiet rocznie ucieka z Arabii Saudyjskiej w podobny sposób - te, które zostają, często doświadczają jeszcze brutalniejszego traktowania niż Diana i Joy. Duński reżyser Søren Klovborg nakręcił film dokumentalny o ich trudnej sytuacji w 2018 roku. Imigranci w krajach Zatoki Perskiej podlegają tzw. systemowi kafala, który reguluje stosunki pracy z lokalnymi firmami na zasadzie sponsoringu. Sponsor, po arabsku kafeel, jest teoretycznie zobowiązany do opieki nad swoimi podopiecznymi i pokrywania m.in. ich kosztów leczenia.

Obejrzyj film dokumentalny Sørena Klovborga Maid in Hell:

Bóg nie pomoże

Diana mówi również o tym, że kobiety w Arabii Saudyjskiej są zdane same na siebie w obliczu przerażających trudności. "Szczerze mówiąc, mój przypadek to tylko wierzchołek góry lodowej. Ludzie cierpią. Błagam naszych przedstawicieli, aby coś zrobili, ponieważ tortury mają miejsce. To wstyd, gdy mówią ci, że rząd nie może nic zrobić" - powiedziała zaraz po powrocie.

Dziewczyna obecnie ponownie uczęszcza na uniwersytet i zarabia dodatkowe pieniądze, tworząc udane filmy na Tik Tok. Jako pobożna chrześcijanka wierzy, że swoje szczęśliwe zakończenie zawdzięcza Bogu. Jednak większość pokojówek, które pozostały w Arabii Saudyjskiej, nie może liczyć na interwencję z góry. Muszą przetrwać w piekle, w którym przemoc fizyczna, psychiczna i seksualna wobec kobiet jest na porządku dziennym.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz