Posłanki nie chcą już spać w śpiworach w Izbie Deputowanych. Ich apel podburza stary porządek

Kobiety w polityce
Opieka
PolitykaRodina
Rodzina i kariera
Równowaga między pracą a życiem prywatnym
Gabriela Knížková
| 28.2.2024
Posłanki nie chcą już spać w śpiworach w Izbie Deputowanych. Ich apel podburza stary porządek
Piráti: Prokop Laichter

Czeska scena polityczna w ostatnich latach charakteryzuje się zaciekłym wyścigiem o to, kto potrafi "dłużej pracować dla wyborców" bez snu. Atmosferę ostentacyjnego pracoholizmu, który często nie ma nic wspólnego z efektywną pracą, pogarsza obecna obstrukcja w Izbie Poselskiej. Grupa posłów próbuje to jednak zmienić: ich zdaniem bez równowagi i odpoczynku cierpi nie tylko życie prywatne, ale i zawodowe.

Poseł STAN Viktor Vojtko mieszka w Czeskich Budziejowicach z żoną i dwójką dzieci. W Izbie Poselskiej pełni funkcję przewodniczącego stałej delegacji do Unii Międzyparlamentarnej, organizacji zrzeszającej parlamenty z różnych krajów świata. Jednak możliwość reprezentowania Republiki Czeskiej podczas podróży zagranicznych lub spędzania czasu z rodziną stała się dla niego ostatnio prawie niemożliwa. "Wyjechałem w poniedziałek i powiedziałem rodzinie, że nie wiem, kiedy wrócę. Moja córka wyjeżdża do Rzymu w piątek ze swoją szkołą i nie jestem nawet w stanie jej zabrać, ponieważ nie mogę w ogóle planować", mówi Heroine.cz. "W ciągu ostatniego roku odwołałem jedną podróż służbową za granicę, wakacje z rodziną i musiałem wrócić z trzeciej podróży, aby być tutaj w ostatniej chwili z powodu nieplanowanego spotkania".

Skuteczne i odpowiedzialne negocjacje

Posłowie i posłanki otwierają w ten sposób niezwykle aktualną debatę społeczną w najwyższych kręgach politycznych: godzenie życia rodzinnego i zawodowego. Odsetek mężczyzn i kobiet, którzy podjęli tę kwestię w Izbie Deputowanych, sugeruje, że nie jest to tylko kwestia "kobieca", jak mówią nam stereotypy społeczne, chociaż kobiety są znacznie bardziej narażone na to, że obowiązki rodzinne uniemożliwiają im wejście do polityki. "To prawdopodobnie nie przypadek, że zainicjowali to nowi posłowie" - podkreśla Jílková. "Weszliśmy do systemu, który już jakoś działał - próbowaliśmy się do niego dostosować i okazało się, że pod pewnymi względami nie było to łatwe. Potem nastąpił drugi krok, w którym aktywnie staramy się zmienić niektóre rzeczy. Jesteśmy również rodzicami dzieci na utrzymaniu: efektywna praca z czasem jest dla nas bardzo ważna".

Wśród wymienionych środków są na przykład obowiązkowa przerwa na sen trwająca co najmniej osiem godzin podczas maratonów, wcześniejsze rozpoczęcie dnia posiedzenia w środy i piątki oraz większa przewidywalność nadzwyczajnych posiedzeń. "Inną kwestią jest ustanowienie dni, które będą święte, takich jak poniedziałki i piątki w komisjach i tygodniach parlamentarnych. W ten sposób moglibyśmy na przykład organizować okrągłe stoły ze społeczeństwem i wiedzieć na pewno, że się odbędą" - dodaje Ochodnicka. Apel ma silne poparcie przewodniczącej Izby, Markéty Pekarovej Adamovej (TOP 09), bez której, jak twierdzą autorzy, nie byłoby możliwe wynegocjowanie sześciotygodniowego harmonogramu parlamentarnego. Dzięki lepszemu rozłożeniu spotkań jest to ważne np. dla rodziców z dziećmi objętymi opieką naprzemienną. Pekarová Adamová przygotowuje również grupę dziecięcą dla posłów i pracowników.

Nawet polityka nie może być prowadzona w sposób ciągły

Według Potůčkovej obecne funkcjonowanie Izby Poselskiej wydaje się dość egzotyczne w porównaniu z innymi krajami. Na przykład kanadyjski parlament wprowadził możliwość głosowania na odległość lub przez pełnomocnika podczas pandemii. Ułatwia to w szczególności rodzicom młodszych dzieci, którzy mogą wtedy bardziej elastycznie wykorzystywać swój czas. Jednak reforma na taką skalę jest nadal zupełnie nie do pomyślenia w Czechach, podkreśla eurodeputowany.

Jeśli chcemy zapewnić równowagę płci w dłuższej perspektywie, powinniśmy zacząć postrzegać politykę jako pracę, która powinna mieć swoje własne zasady i nie jest wykonywana 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

Kwestia godzenia opieki i pracy jest również dobrze uwzględniona w krajach skandynawskich, które otwierają pole polityczne, zwłaszcza dla młodszych kobiet. Najbardziej prominentną z nich jest obecnie premier Finlandii, Sanna Marin. Jednak i ona nie uniknęła zderzenia z powszechnym wyobrażeniem o kobietach-politykach jako odrębnym gatunku ludzkim, który nie powinien mieć życia prywatnego, a co najwyżej skrzętnie ukrywać je przed oczami wyborców i wyborczyń.

Rodzice w Izbie chcą

W sytuacji, gdy Republika Czeska boryka się z kryzysem gospodarczym i konfliktem wojennym w Europie, wezwanie to może wydawać się prowokacyjne. Praca posła do PE wiąże się z licznymi korzyściami, które są daleko poza zasięgiem przeciętnego człowieka, czy to poziom wynagrodzeń poselskich, biura regionalne czy zryczałtowana rekompensata za transport lub posiłki. Jílková podkreśla jednak, że posłowie są świadomi tego, jak cenny jest ich czas: chcą jak najlepiej wykonywać swoją pracę.

"Jak poprosić kogoś, kto właśnie spał przez dwie godziny i szybko go obudzić, aby poszedł głosować i podjął odpowiedzialne decyzje? W tym momencie nie wiesz, gdzie jesteś i nad czym głosujesz", wyjaśnia Kolář. Šprincová jest tego samego zdania. "Właśnie dlatego, że obecnie w polityce podejmowane są bardzo ważne decyzje, konieczne jest, aby posłowie byli skupieni i potrafili je podejmować. W momencie, gdy nie mają gdzie spać lub się umyć, nie mogą dobrze funkcjonować jako istoty ludzkie" - mówi.

Postrzeganie polityki jako aktywności, do której powinni mieć dostęp ludzie obu płci i na wszystkich etapach życia, bez presji pracy zniechęcającej ich do służby, czyni demokrację prawdziwie reprezentatywną. Jednak aby to zrobić, konieczne jest stworzenie tła, które nie zniechęca całych grup ludzi. Jest to jedyny sposób, aby budynki parlamentarne stały się dostępnym środowiskiem, w którym każdy ma głos, a przede wszystkim, w którym są posłowie i posłowie do PE, którzy rozumieją ich potrzeby.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz