Nowa seria położnej Alžběty Samkovej dotyczy drugiej strony okresu, w którym rodzi się nowe życie. Wszyscy mamy nadzieję, że nasza ciąża i macierzyństwo będą radosne i bezproblemowe... Ale co, jeśli tak nie jest?
Pewna mądra kobieta powiedziała mi kiedyś, że kiedy odchodzi dziadek, jest to trudne, ale naturalne. Kiedy odchodzi rodzic, jest to przytłaczające, przytłaczająco bolesne i trudne. Ale najtrudniej jest, gdy odchodzi dziecko. Kiedy kobieta traci dziecko w czasie ciąży, jest to z pewnością jedno z najtrudniejszych doświadczeń, jakie może nam zgotować życie.
Wielu będzie argumentować, że zależy to w dużej mierze od tego, kiedy to się dzieje, czyli na jakim etapie ciąży. Nasuwa się pytanie, kiedy komórka staje się dzieckiem? Możemy znaleźć wystarczająco dużo opinii i definicji. Osobiście trzymam się matek. One wiedzą najlepiej, nauczyły mnie najwięcej. Dla kobiety dziecko staje się dzieckiem w momencie, gdy zaczyna je postrzegać jako dziecko i przyjmuje za nie odpowiedzialność. Albo decyduje się być matką dla swojego dziecka. Wtedy pojawia się jej dziecko - pośród niej.
Zadaniem mężczyzny może być odwrócenie uwagi "dobrych dusz" z rodziny i sąsiedztwa, które przychodzą nam powiedzieć: "To się zdarza, to minie". Zaprzeczanie uczuciom i emocjom, szybkie rozwiązania i "patrzenie w przyszłość" nie uleczą tych ran.
A potem czasami zdarza się, że dziecko samo odchodzi. Albo matka decyduje się odejść. Ważne jest, aby pamiętać, że niezależnie od tego, jak dojdzie do utraty dziecka, kobieta i jej najbliższa rodzina przechodzą przez fazy radzenia sobie i żałoby. Pierwsza faza to zaprzeczenie, zaprzeczenie, szok. Następnie pojawia się agresja, złość i wściekłość na najbliższe otoczenie. Następnie osoba zaczyna targować się o czas, który jest jej jeszcze dany. Jeśli istnieje nikła nadzieja, że może nadal nosić swoje dziecko, kobieta często trzyma się tej nadziei. Pojawia się coraz więcej informacji, a wraz z nimi smutek, depresja. Ostatnim etapem, do którego powinniśmy dojść, jest pogodzenie się z faktem utraty dziecka.
Nie zawsze przechodzimy przez wszystkie etapy lub w tej kolejności. Są one ze sobą powiązane, a nasze uczucia mogą zmieniać się kilka razy dziennie. Ale na końcu tego wszystkiego powinno nastąpić pojednanie, pogodzenie się z doświadczeniem życiowym, które nas spotkało.
Bez pojednania.
Mężczyźni też tego doświadczają. Ojcowie tych dzieci. Na pierwszy rzut oka często wydaje im się to znacznie szybsze, a pogodzenie się z sytuacją wydaje się łatwiejsze. Pewna kobieta, która straciła dziecko, powiedziała mi: "Facet nie wiedział, co z tym zrobić, bo nie mógł tego naprawić". Być może częściowo miała rację, ale myślę, że mężczyzna może wiele zrobić. W dobrym związku mężczyzna jest silnym wsparciem w takich sytuacjach. Bardzo ważne jest, aby oboje komunikowali się o tym, co się stało, aby opłakiwali to razem lub osobno. Ważne jest, aby razem milczeli i wspierali się nawzajem. Ważne jest, aby przeżywali to razem. Dlaczego jest to konieczne? Aby się z tym pogodzić.
Tu było, tu nie ma
Z niecierpliwością czekała na zdjęcie USG, zamiast tego powiedziano jej: "Przykro mi, ale nie widzę żadnej akcji serca...". Więc wypiszę ci voucher, pojedziesz do szpitala i oni to rozwiążą". Wszystko, co mogła z siebie wydusić, to: "Czy nie mogłoby to być mniej inwazyjne?". Uniosła brew. "To znaczy, że zamierzasz czekać i nosić to w sobie? Nie ma mowy! Idź na oddział położniczy i zrób zdjęcie".
Wzięła papier i wyszła. Zadzwoniła i powiedziała, że potrzebuje pomocy. Wysłałem ją do mądrego lekarza. "Serce naprawdę nie bije. Co chciałabyś teraz zrobić?" - powiedziała jej. "Chciałabym, żeby samo odeszło...". Lekarka wstała i przytuliła ją. Wyjaśniła, co może się wydarzyć, jak to będzie przebiegać i co zrobić, jeśli...
Podobne historie, informacje i wsparcie w przypadku utraty dziecka w pierwszych trzech miesiącach ciąży można znaleźć na stronie Było tutaj, nie ma go tutaj...
We wczesnym okresie ciąży kobiety dowiadują się o utracie dziecka od swoich ginekologów lub od lekarzy z pogotowia ginekologicznego, gdzie doprowadza je ból lub krwawienie. Drodzy lekarze, drogie koleżanki i koledzy z poradni ginekologicznych, te słowa są do Was. Przypomnijmy sobie, że wszystko, co powiemy w takich momentach, kobieta zapamięta prawdopodobnie na całe życie. Jak zrobić to inaczej? Zapytać same kobiety. Poświęcić im czas. Bądź gotowy do pomocy, gdy o nią poproszą. Zaufaj im.
Jeśli dziecko odchodzi później...
Jeśli dziecko samo odchodzi w późniejszych miesiącach ciąży, tzn. jeśli dziecko umiera w łonie matki, to albo poród rozpocznie się w ciągu kilku dni, albo (częściej) poród zostanie wywołany. Decyzja powinna być zawsze (!) podejmowana na podstawie stanu fizycznego i psychicznego matki, zgodnie z jej życzeniem. W Republice Czeskiej kobieta może podjąć decyzję o przerwaniu ciąży przed 24. tygodniem, jeśli u dziecka zdiagnozowano wadę rozwojową lub poważną chorobę. (Celem tego artykułu nie jest wymienianie diagnoz, dlatego jestem tak ogólny).
Jeśli podejrzewa się jedną z wad lub chorób, ostateczną diagnozę zwykle stawia się w ciągu tygodnia od jej wykrycia. Mówię to na podstawie doświadczenia, a nie danych i statystyk. Kobieta przechodzi przez piekło w dniach, w których jest "badana" i ustalany jest prawdziwy stan dziecka. Waha się między nadzieją a rozpaczą. Ci, którzy potrafią o tym rozmawiać, mają łatwiej. Nie są tak osamotnieni. Nie zaprzeczaj ich uczuciom, twórz krótkoterminowe cele, szanuj ich życzenia. Wielu kobietom pomaga pewna forma czarnego humoru. W pewnych momentach kobiety zyskują perspektywę, są w stanie spojrzeć na swoją sytuację "z góry". Są to krótkie chwile ulgi, zanim powrócą do osobistego piekła.
Tym, którzy kierują swój żal do wewnątrz, należy pomóc, stojąc przy nich. Milczeć, trzymać ich za rękę i być dostępnym, gdy tylko zaczną mówić. Kiedy muszą to z siebie wyrzucić. Ten czas nadejdzie. A jeśli nie nadejdzie przez długi czas, z pewnością dobrym pomysłem jest znalezienie kobiecie pomocy profesjonalisty.
Większość kobiet decyduje się na usunięcie ciąży o "zdecydowanym rokowaniu", czyli wywołanie przedwczesnego porodu. Niewiele z nich decyduje się pójść w drugą stronę. Oznacza to noszenie dziecka aż do jego śmierci lub narodzin. Jeśli kobieta podejmie taką decyzję, bardzo ważna jest współpraca i komunikacja ze specjalistami, którzy się nią opiekują.
Jeśli dziecko umrze tuż przed porodem...
Jeśli kobieta osiągnie termin porodu, a jej dziecko umrze tuż przed narodzinami, nadal istnieją dwie opcje. Albo matka czeka na spontaniczny początek skurczów, albo podejmuje decyzję w ciągu kilku godzin lub dni i zgadza się na wywołanie porodu. Większość kobiet, którymi się opiekowałam, wybrała opcję indukcji porodu. Informacje i profesjonalną pomoc dla rodziców, a także dla tych, którzy opiekują się tymi rodzicami i dzielą z nimi trudne chwile, oferują organizacje takie jak Empty Cradle czy Child at Heart.
Nie ma pośpiechu
Jako położna byłam świadkiem wszystkich powyższych sytuacji. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaapelować do wszystkich moich koleżanek i kolegów, którzy pracują w miejscach, przez które przechodzą takie kobiety: dajmy im wystarczająco dużo czasu. Nawet jeśli w naszej służbie zdrowia jest go bardzo mało. Muszą przetworzyć szok. Potrzebują czasu na porównanie myśli. Muszą przyswoić informacje, które im przekazałeś. Kobieta powinna opuścić gabinet w towarzystwie ukochanej osoby i z numerem telefonu, pod który może zadzwonić, gdy będzie chciała poznać opcje dotyczące dalszych kroków. W końcu w sytuacjach, w których dziecko wyszło, jest badane lub potwierdzono ostateczną diagnozę, nie ma pośpiechu.
Proszę również pracowników służby zdrowia, którzy spotykają się z podobnymi sytuacjami w szpitalach i szpitalach położniczych: pamiętajmy, że kobieta straciła ukochaną osobę. Nie ma znaczenia, czy miał sześć tygodni, 23 tygodnie, czy był gotowy do porodu. Przypominajmy sobie - zwłaszcza na oddziałach ginekologicznych - że kobiety przychodzą tu rodzić swoje dzieci. Poronienie to mały poród; kobieta musi czuć się bezpiecznie i pewnie, tak samo jak podczas porodu zdrowego dziecka.
Zdecydowana większość kobiet powie Ci, ile lat miałoby ich nienarodzone dziecko. Liczą to w ten sam sposób, w jaki liczymy lata od śmierci rodziców i dziadków.
Ale są różnice - i to znaczące. Podczas porodu dzieci, które już odeszły, nie pomagają swoją siłą i energią, są jedynie wyprowadzane z ciała matki. Psychika matki, klucz do każdego porodu, jest w takich przypadkach w strzępach. Ponadto poród indukowany, czyli chemiczny, jest bardziej intensywny. Dlatego całkowicie zgadzam się z praktyką, że gdy kobieta poprosi o kontrolę bólu, otrzymuje ją do maksimum. W tym przypadku dobrze jest dać kobietom wszystko, co może zrobić nasza klasyczna medycyna.
Ostatnią dużą przeszkodą jest opieka po porodzie. Kobiety są często wypisywane ze szpitali położniczych i szpitali w ciągu kilku godzin. "Zbadaj się u swojego ginekologa w ciągu trzech dni, a następnie po sześciu dniach". Zostają wypuszczone w rzeczywistość świata, który oczekuje, że urodzą dziecko... Często potrzebują pomocy długo później. Często wszystko sięga daleko wstecz. Zdecydowana większość kobiet powie ci, ile lat miałoby ich nienarodzone dziecko. Liczą to tak samo, jak my liczymy lata od śmierci rodziców i dziadków.
Wierzę, że wszystkie dzieci przychodzą, aby powiedzieć nam wiele o nas samych. A te dzieci, które przychodzą tylko w odwiedziny, doprowadzą nas do naszego własnego dna. Gdzie możemy uporządkować nasze priorytety w życiu i skorzystać z ogromnych korzyści płynących z odbicia się od dna. Zaufaj sobie i swoim dzieciom. One wiedzą, dlaczego jesteście rodzicami, którymi "prawie" się urodziły.
Wszystkie artykuły autorki/autora