Nowa seria położnej Alžběty Samkovej dotyczy drugiej strony okresu, w którym rodzi się nowe życie. Wszyscy mamy nadzieję, że nasza ciąża i macierzyństwo będą radosne i bezproblemowe... Ale co, jeśli tak nie jest?
Znasz bajkę o tym, jak piękna dziewczyna używa klucza do ostatniej, trzynastej komnaty swojego pana i odkrywa okrutną prawdę o nim. Myślę, że większość z nas ma trzynastą komnatę. Tajemnicę. Niektóre sekrety są magiczne i piękne, inne niefortunne lub wręcz tragiczne. W życiu często zdarza się, że tę komnatę ktoś otwiera nieświadomie. Istnieje duża grupa kobiet, które mają traumę ukrytą w swoich trzynastych komorach - często traumę na całe życie. Jak duża jest to grupa, nie wiem. I nikt tego nie wie. Zawsze będą tylko domysły. Ponieważ zawsze będą kobiety, które nie mogą lub nie chcą przyznać się, że padły ofiarą przemocy seksualnej, molestowania lub gwałtu.
Liczby są zróżnicowane i czasami naprawdę przerażające. Szacuje się, że tylko 5-7 procent kobiet może zgłosić fakt, że zostały zgwałcone. Najnowsze dane, które udało mi się znaleźć, pokazują, że liczba zgłaszanych gwałtów rośnie, ale niestety rośnie również liczba samych gwałtów. Każdego roku w Republice Czeskiej ofiarą tego przestępstwa pada około 10 000 kobiet. Jeśli spojrzymy na młodszą grupę wiekową, liczby są równie przerażające. Szacuje się, że każdego roku wykorzystywanych jest około 7-8 tysięcy dzieci.
Nie sposób określić, ile z nich to dziewczęta. Zaryzykowałbym stwierdzenie, choć nie jestem ich terapeutą, że te kobiety, które były ofiarami w przeszłości, mają tendencję do trzymania drzwi do swoich trzynastych komnat bardzo szczelnie zamkniętych i wpuszczają niewielu. Jest to całkiem zrozumiałe. Jednocześnie twierdzę, że te traumy są dużym czynnikiem ryzyka w procesie narodzin i początkach macierzyństwa. Dlaczego? Ciała i psychika tych kobiet są pokryte bliznami i zranione przez jedną z najgorszych zbrodni, jakie może popełnić człowiek. Podczas porodu dziecko przechodzi przez nasze ciała. Przechodzi przez miejsca, w których ofiary przemocy seksualnej doświadczyły "wszystkich złych rzeczy". Ponadto zdecydowana większość kobiet przechodzi wielokrotne badania pochwy. Każde z tych badań, a nawet sam poród, może przypominać kobiecie o tym, co zostało jej wówczas zrobione.
Co się wtedy dzieje? Ciało kobiety "pamięta" i reaguje w oparciu o to złe doświadczenie. Adrenalina jest uwalniana do krwi. Ciało przygotowuje się. Napina mięśnie i wyostrza wszystkie zmysły, aby kobieta mogła uciec lub zaatakować. Jeśli dzieje się to podczas porodu, zależy to w ogromnym stopniu od tego, na jakim etapie porodu występuje. Zazwyczaj im bardziej zaawansowany etap porodu, tym większe ryzyko. Jeśli ciało przypomni sobie o tym na wczesnym etapie, proces porodu nawet nie rozpocznie się prawidłowo. Na kolejnym etapie zatrzymuje się i nie postępuje lub staje się skomplikowany i konieczna jest interwencja.
"Niewielu ci się zwierzy".
Skomplikowany poród jest jedną z częstych przyczyn depresji poporodowej, stanów lękowych, utraty pewności siebie. Myślę, również z własnego doświadczenia, że zakochujemy się w naszych dzieciach stopniowo. Tak, często jest to "miłość od pierwszego wejrzenia", ale mimo to wiele z nas napotka uczucia więzi, izolacji, porzucenia i braku wolności w szóstym tygodniu. Te kobiety, które mają te uczucia związane z przestępstwem w swoich trzynastych komorach, są znacznie bardziej wrażliwe i podatne na lęk, depresję i inne problemy psychologiczne w tym okresie życia.
Kobiety te potrzebują szczególnie empatycznej, indywidualnej i profesjonalnej opieki. Ale kiedy pytam pracowników służby zdrowia w moim otoczeniu, iloma takimi kobietami się opiekowali, większość z nich odpowiada: "Nie wiem - niewiele z nich ci się zwierzy...". W ciągu mojego 15-letniego doświadczenia w położnictwie, tylko pięć razy zdarzyło mi się, że kobieta, którą się opiekowałam, padła ofiarą przemocy seksualnej. Przez kilka lat pracowałam na pełen etat w jednej z największych sal porodowych w kraju. Więc iloma z tych kobiet naprawdę się opiekowałam? Nie wiem, ale jestem pewna, że przez lata były ich dziesiątki, a może nawet setki. Tak wiele historii i sytuacji, w których nie miałem pojęcia, że za wolno postępującym porodem lub nagłymi komplikacjami krył się fakt, że ktoś w przeszłości matki zaatakował ją i zranił na całe życie.
W zdecydowanej większości przypadków my, położnicy, naprawdę nie bierzemy pod uwagę, że wśród naszych klientek każdego roku jest wiele kobiet, które padły ofiarą aktu przemocy. W naszej dość szczegółowej opiece prenatalnej, w której mierzymy i badamy wszystko, aby jak najbardziej wyeliminować potencjalne ryzyko, pomijamy ten stosunkowo powszechny i bardzo poważny czynnik ryzyka przez nasz brak troski.
Dlaczego ciało reaguje inaczej
To trzy kobiety po kolei otworzyły mi oczy. Pierwsza z nich opowiedziała mi o swoim porodzie, który został przerwany przez nieumiejętne badanie lekarskie. Z drugą kobietą przeżyłem jej poród, ponieważ właśnie miałem nocny dyżur. Znalazłam ją skuloną i zmęczoną w jej pokoju; młodą kobietę, która nie wierzyła w siebie. Była tam cały dzień. Opieka mojej poprzedniczki była... nieodpowiednia, delikatnie mówiąc. "Miała plan porodu, niczego nie chciała. Więc jej pozwoliłam, ale nie jest w tym zbyt dobra..."
Wszystkie artykuły autorki/autora