W poniedziałek przypada setna rocznica urodzin legendarnego biegacza Emila Zátopka. Czy jest sens inspirować się jego legendarnym maksymalnym zaangażowaniem i mottem "Jeśli nie możesz, to zrób więcej"?
Na Igrzyskach Olimpijskich w Helsinkach w 1952 roku zyskał przydomek Satupekka, Wróżka Pietia, kiedy zdobył złote medale w biegach na pięć, dziesięć i maraton, co było jego pierwszym biegiem w życiu. W każdym z tych biegów ustanowił także nowy rekord olimpijski. Stał się legendą biegania i inspiracją nie tylko dla pokoleń biegaczy, ale dla wszystkich, którzy postrzegają sukces jako kwestię dyscypliny, silnej woli i autotranscendencji.
Szesnastoletni Emil Zátopek pracował w fabrykach Bata i zaczął biegać w Bata Athletic Club. Jego kariera pod wieloma względami przypomina legendę Tomáša Baty. Podobnie jak magnat obuwniczy, wyznawał umiar, niestrudzoną pracowitość, samodyscyplinę i wymyślał osobliwe metody, aby zwiększyć swoją wydajność. Znane są historie o tym, jak trenował w płóciennych butach zamiast specjalnych butów do biegania, aby jego stopy były lżejsze podczas wyścigów, lub biegał z żoną na plecach.
Po ukończeniu akademii wojskowej w 1949 r. służył jako dowódca plutonu czołgów w Milovicach. Na treningi miał czas tylko w nocy, kiedy biegał w zupełnych ciemnościach po polu z krawędziami oznaczonymi białym wapnem, co pozwalało mu się zorientować i nie wpaść do rowu. Bieganie całkowicie podporządkował swojej diecie, ale w czasach, gdy nie było doradców żywieniowych, przeprowadzał wszelkiego rodzaju eksperymenty samopomocy w zakresie diety: jadł surowe ziarna zbóż, liście mniszka lekarskiego, ząbki czosnku lub połykał sok z cytryny, który mieszał z tartą kredą, aby go zneutralizować.
Znajdź swój własny styl
Złoty hat-trick Zátopka na Igrzyskach Olimpijskich w Helsinkach siedemdziesiąt lat temu raczej nie zostanie powtórzony. Bieganie znacznie się zmieniło od jego czasów, a najlepsi biegacze stali się wysoce wyspecjalizowani, więc mistrzowie dystansów pięcio- i dziesięciokilometrowych nie wygrywają maratonów i odwrotnie. Do myślenia może nam dziś dać paradoksalnie fakt, że Emil Zátopek według ówczesnych ekspertów biegał zupełnie nie tak, jak powinien. Nie dość, że nie wyglądał w najmniejszym stopniu zgrabnie, to jeszcze ponoć biegał nieekonomicznie, z nienaturalnie odwróconą głową, niepotrzebnie wydatkując zbyt wiele energii. Mimo krytyki teoretyków, wygrywał wyścigi. Jeśli więc dziś chcemy czerpać inspirację z jego legendy, to właśnie z faktu, że na torze potrafił stworzyć swój własny, niepowtarzalny styl, który mu odpowiadał, niezależnie od szyderstw i opinii krytyków.
Wszystkie artykuły autorki/autora