Nowe głosy. Irlandzka gwiazda literatury i przygnębiająca lektura na lato

Literatura
Apolena Rychlíková
| 4.9.2023
Nowe głosy. Irlandzka gwiazda literatury i przygnębiająca lektura na lato
Zdroj: Shutterstock

Pisarze nowej generacji zbierają świetne recenzje i prestiżowe nagrody. Ich bohaterki są młode, utalentowane i autodestrukcyjne.

Nie pamiętam dokładnie, kiedy zaczęłam i dlaczego. Może to Elena Ferrante sprawiła, że po długim czasie poczułam, że mogę spojrzeć na otaczający mnie świat oczami i doświadczeniami, które należą do mnie i które dobrze znam w różnych niuansach.

Ale może to tylko moja podświadomość działała intuicyjnie. Tak czy inaczej, w mojej biblioteczce pojawiło się kilku nowych autorów. A wraz z nimi tematy (a zwłaszcza sposób ich poruszania), których brakowało mi w literaturze.

Porozmawiajmy o tym.

"Chciałammu powiedzieć: Nie, chciałam, żebyś mi powiedział, jak o mnie marzysz. Mnie też było ciężko, powiedziałam. Nie zajmujmy się tym." Pierwsza anglojęzyczna powieść irlandzkiej gwiazdy literatury, zaledwie dwudziestoośmioletniej Sally Rooney, nosi tytuł Conversations with Friends ( Argo, 2019). Opublikowana w oryginalnej formie w 2017 roku, jest debiutem autorki, ale katapultowała ją w szeregi najbardziej uznanych autorów młodego pokolenia.

Na tle prostej i nieskomplikowanej narracji zostajemy wciągnięci w banalne rozmowy dwudziestojednoletniej Frances. Rozmawia ona zarówno sama ze sobą, jak i ze swoimi przyjaciółmi: Bobbi, jej pierwszą miłością i najbliższą przyjaciółką, Nickiem, żonatym kochankiem cierpiącym na depresję, oraz jego żoną Melissą.

W swoim prostym toku książka ujawnia pułapki i niemożności zwykłego dialogu, wieczny strach przed zbytnim odsłonięciem się i związaną z tym wrażliwość. Opisuje poszukiwanie granic w świecie, w którym trudno jest być prawdziwie "autentycznym" i własnym, choć to właśnie - z różnych powodów - jest najbardziej cenione. Przynajmniej na pozór.

Frances, Bobbi, Nick i Mellisa poruszają się po wybranym przez siebie terytorium, terytorium, które sami wyznaczyli, terytorium, które pozornie jest dla nich bezpieczne i nad którym wierzą, że mają kontrolę. Ale w rzeczywistości zbyt często wątpią i boją się wstydu lub upokorzenia, które wynikają z przyznania się do prawdy - niezależnie od tego, czy jest to pochlebne, czy bolesne.

Choć książka opowiedziana jest w czysto subiektywny sposób i rozgrywa się w całości za pośrednictwem głównej bohaterki, Frances, Rooney w swojej pierwszej powieści pokazuje, jak silny wpływ na nasze życie mają patologie rodzinne, okresowe i kulturowe. Bobbi i Frances to wyemancypowane młode kobiety, dla których lewicowa tożsamość ma kluczowe znaczenie, nawet jeśli lubią marzyć o innym świecie niż ten, w którym obecnie żyją.

Z kolei Nick i Melissa szukają sposobu na zachowanie godności i odzyskanie bliskości, która została pozbawiona ich pozornie idealnego życia jako odnoszących sukcesy i pięknych Irlandczyków z wyższej klasy średniej. Nic z tego nie przychodzi łatwo, a niektóre rozwiązania powodują niemal fizyczne poczucie niezręczności podczas czytania. Głównie ze względu na to, jak bardzo są znajome.

Przygnębiająca lektura na lato

W tym samym roku nigeryjska pisarka Ayobami Adebayo (ur. 1988), kilka lat starsza ode mnie, opublikowała swoją pierwszą książkę. W powieści zatytułowanej Stay with Me (2019, Zlin Books) przyjmuje formę klasycznej narracji - choć opowiadanej na przemian przez dwóch głównych bohaterów, Yeyide i Akina - do świata na ciągłej granicy między życiem a śmiercią. Nigeryjskie obyczaje kulturowe zderzają się w niej z pragnieniem emancypacji, głęboka miłość z jeszcze głębszym rozczarowaniem i żalem, nieporozumienia i obawy mają fatalne konsekwencje.

Retrospektywna historia Yeyide i Akina, przedstawiająca również polityczne wstrząsy w kraju, jest również historią osobistą na wskroś: bohaterowie tęsknią za dzieckiem, kochają się i wierzą, że to ich miłość przezwycięży wszelkie rodzinne zakłócenia. Gdy tak się nie dzieje, wszystko zaczyna się sypać. Mozaika męsko-damskiej narracji odsłania kolejne warstwy stopniowo i z różnych perspektyw, a im głębiej się zagłębia, tym bardziej staje się nieznośna i beznadziejna.

Yeyide i Akin, którzy chcieli pozostać wierni sobie i nie szanować tradycji nigeryjskiej bigamii, ranią się nawzajem, a wszystko ostatecznie obraca się wokół ich niezdolności do powiedzenia prawdy. Podobne do Conversations with Friends, ale w zupełnie innych ramach społecznych i kulturowych.

Nie śledzimy tu losów niepewnych siebie irlandzkich kobiet, lecz czasem wręcz niewyobrażalną udrękę dwójki bliskich sobie ludzi, którzy z każdą kolejną stroną stają się coraz bardziej zagubieni i oddaleni od siebie, choć wciąż żywią do siebie te same silne uczucia. Ich tragedia spada na tych, którzy są im najbliżsi, a ostatecznie nikt nie jest bezpieczny przed ich żalem i smutkiem. Bardzo przygnębiająca lektura na lato.

Bezpieczna odległość

"Najważniejsze już się wydarzyło. Teraz przychodzą tylko następstwa".

W psychodelicznej i zmiennej powieści Out of Reach (2019, Argo), o dekadę starsza latynoska autorka Samantha Schweblin (ur. 1978) zajmuje się anatomią chwili. Agoniczne poszukiwanie momentu, który połączył się w serię tragedii, ma niemal obsesyjny charakter i wcale nie jest jasne, gdzie i kiedy ma miejsce. Czy to halucynacja? Czy to prawdziwa rozmowa? A co tak naprawdę jest realne i namacalne w naszym życiu?

Jeden z najwybitniejszych autorów Ameryki Południowej, który obecnie mieszka w Berlinie, recytuje tę historię jako modlitwę z prośbą o przebaczenie. W porównaniu z poprzednimi dwiema książkami wyróżnia się rozmytą strukturą między snem a hipnozą. Argentyńska wieś funkcjonuje tu jedynie jako tło dla mrocznej narracji, mieszającej magię z tęsknotą za rzeczywistością.

Chłopiec i dorosła kobieta próbują przeanalizować najważniejszy punkt w przestrzeni i czasie, spojrzeć wstecz i znaleźć błąd, który naznaczył ich wszystkich. Centralnym punktem opowieści, podobnie jak u Ayobami Adebayo, jest strata i potrzeba, by jakoś się z nią pogodzić, zrozumieć ją i być może dojść z nią do ładu. Chłopiec-duch David i Amanda wspólnie wyruszają w podróż, aby rzucić światło na utratę córki Amandy, Niny, i związaną z tym mroczną historię wioski.

Jeśli książka wyróżnia się w czymkolwiek, to jest to jej opresyjność. Podczas lektury odczuwa się niepokój i samotność, nic nie jest takie, jak się wydaje, nic nie jest pewne. Chociaż spotkanie jest głównym punktem opowieści, prawdziwe skrzyżowanie w książce nie ma miejsca. Na końcu pozostaje tylko niewygodny niepokój, połączony z kompulsywną potrzebą opowiadania ze wszystkich stron nawet o własnych porażkach i zastanawiania się, czy rzeczy nie można było zrobić lepiej.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz