Zabić w sobie matkę. Nowa powieść Eleny Ferrante

Literatura
Apolena Rychlíková
| 8.9.2023
Zabić w sobie matkę. Nowa powieść Eleny Ferrante
Zdroj: Shutterstock

W najnowszej powieści Eleny Ferrante wyłania się inny obraz macierzyństwa. Pisarka przedstawia je jako ostateczny brak wolności, ściśle powiązany z kobiecą fizycznością.

Minęło kilka lat, odkąd pisarka ukrywająca się pod pseudonimem Elena Ferrante opublikowała swoją tetralogię neapolitańską i stała się sensacją na skalę światową. Publikacja czterotomowej powieści, która koncentruje się na życiu dwóch przyjaciółek na tle Neapolu, była pod wieloma względami kamieniem milowym: nie tylko oznaczała pojawienie się autorki, która wniosła silnie feministyczny aspekt do światowej literatury i optykę, która do tej pory nie była całkowicie powszechna. Na tle ścisłej narracji przed czytelnikami pojawiła się głęboko społeczna opowieść o nierównościach klasowych, włoskich praktykach kulturowych, polityce, emancypacji oraz rozczarowaniach i porażkach życia intymnego.

Mroczna córka bardzo przypomina tetralogię neapolitańską. To tak, jakby po prostu recytowała jeden z ich najpotężniejszych, ale bolesnych szczegółów.

Gdyby słynny slogan "osobiste jest polityczne" można było wyrazić w dziele literackim, Elena Ferrante i jej Genialna Dziewczyna byłaby zdecydowanym faworytem. Jednocześnie jednak przed publikacją każdej nowej książki pojawia się obawa: czy Ferrante będzie w stanie potwierdzić swój status oryginalnej gwiazdy światowej literatury? Czy nie straci nic ze swojej umiejętności pisania dzieł przystępnych, atrakcyjnych dla czytelnika, a jednocześnie głębokich tematycznie? Czy pozostanie jednocześnie demokratyczna i radykalna? W przypadku jej najnowszej książki, Dark Daughter, fani mogą odetchnąć z ulgą: wszystko działa tak, jak powinno.

Ciała naszych ciał

Wiele lat temu czeska dokumentalistka Viola Ježková nakręciła intymny esej wideo o ciąży i macierzyństwie. Nazwała go trafnie: Ciało mojego ciała. Dokładnie tak mógłby brzmieć alternatywny tytuł Dark Daughters. Leda, starsza profesor literatury angielskiej, ma dorosłe córki, które wyjechały z ojcem do Kanady. Główna narratorka pozostała we Włoszech i, podobnie jak bohaterki The Brilliant Girlfriend, pochodzi z Neapolu, gdzie wyjechała w poszukiwaniu lepszych rzeczy, wyszła za mąż i przez pewien czas prowadziła życie rodzinne. Ponieważ jednak nie znajdowała w nim wystarczającej satysfakcji, szukała innych dróg samorealizacji.

W pozornie prostej historii kobiety odpoczywającej przez kilka dni w nadmorskim kurorcie Ferrante rozwija swój podstawowy motyw: kwestię macierzyństwa i związanego z nim kobiecego przeznaczenia. Podobnie jak w większości swoich książek - z wyjątkiem Genialnej dziewczyny, która jest retrospektywną, ale bardzo klasyczną powieściową narracją - autorka pracuje z pamięcią jako mapą, która nabiera własnego życia. Wyłania się i powraca poprzez szczegóły i skojarzenia, przypominając nam, jak zmienne i nieuchwytne jest ludzkie życie.

Mroczna córka przypomina tetralogię neapolitańską. To tak, jakby tylko recytowała jeden z ich najpotężniejszych, ale bolesnych szczegółów. Pozornie spokojna historia spostrzegawczej Ledy i jej więzi z młodą matką Niną w kurorcie, stopniowo przeradza się w walkę o pogodzenie się z własnym życiem. Cynizm przeplata się w niej z miłością, szczerość z ironią, a bliskość z wyobcowaniem. Z precyzją chirurga poszukującego stanu zapalnego w ludzkim ciele, autorka stara się opisać różne momenty swojego życia, zwłaszcza z okresu opieki nad dwiema małymi córkami.

Chociaż główna bohaterka książki jest pod wieloma względami całkiem zwyczajna, w końcu robi w swoim życiu coś, o czym większości matek nie wolno nawet myśleć.

"Moje córki nie zrozumieją mojej decyzji, dopóki nie skończą 50 lat" - mówi w pewnym momencie Leda. Odnosi się do niemożności kompleksowego opisania kroków życiowych rodziców swoim dzieciom, gdy te pozostają dziećmi. Niewinność ich świata kontrastuje z "winą" głównego bohatera. W miarę upływu czasu nabiera to fizycznych konturów w postaci ponownego odkrycia kobiecej intymności. Intensywność, zapał i działania, które Leda cynicznie opisuje z perspektywy czasu, nie pasują do wyobrażeń o tym, co powinny robić właściwe matki. Przerażają przede wszystkim swoją niekontrolowanością - tak bliską temu, co zna każda z nas. Ciało, które tak wiąże kobiety, ostatecznie staje się środkiem ostatecznej emancypacji. Leda odbiera je we wspomnieniach i dzięki niemu uczy się nie użalać nad sobą, nawet kosztem utraty relacji z najbliższymi.

Mroczne wody

Podobnie jak w przypadku swoich poprzednich krótszych książek, Dni porzucenia czy Niespokojnej miłości, Elena Ferrante pracuje z jedną główną linią fabularną, na której intuicyjnie budują się pozostałe. Teraźniejszość, w której śledzimy losy głównej bohaterki, to mniej więcej zwyczajna narracja kilku dni na morzu. Dopiero retrospekcje i dygresje do zamkniętego świata uczuć Ledy nadają jej sens, którego katalizatorem jest obserwowanie młodej matki na plaży i stopniowe zbliżanie się obu kobiet. Absurdalność fabuły i jej dziecinność mogą razić schematycznością, a niepotrzebnie podkręcony finał z pewnością odbiera cywilny charakter podstawowym ramom.

Mimo wszystko jednak Dark Daughter to książka, która, podobnie jak wiele innych współczesnych książek innych uznanych na całym świecie autorów (takich jak Sally Rooney, Ayobami Adebayo i Leila Slimani), przedstawia nieco inny świat niż ten, do którego przyzwyczaiły nas głównie męskie narracje. Autorki pozwalają swoim bohaterkom zanurzyć się w ciemnych wodach ich własnego "kobiecego" przeznaczenia, problematyzując je i niszcząc, by następnie pozwolić im ponownie dorosnąć. Silniejsze, bardziej świadome, refleksyjne, ale także złamane i poszukujące. Leda w Mrocznej córce idzie być może najdalej na swój własny sposób: pokazuje macierzyństwo jako brak wolności, ściśle powiązany z kobiecą cielesnością. Chociaż bohaterka książki jest pod pewnymi względami całkiem zwyczajna, w końcu robi w swoim życiu coś, o czym większości matek nie wolno nawet myśleć. Mimo całej ambiwalencji, która pozostaje po przeczytaniu książki, zarówno Leda, jak i Elena Ferrante zasługują na podziw.

Elena Ferrante: Mroczna córka. Tłumaczenie: Alice Flemrová, Prostor, Praga 2019, 192 s.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz