Najbardziej oczekiwany film ze Stylesem miał wielkie ambicje. Inspirowany był również filozofią nienawiści do kobiet

Film
Incel
Premiera filmuRecenze
Jan Jindřich Karásek
| 23.1.2024
Najbardziej oczekiwany film ze Stylesem miał wielkie ambicje. Inspirowany był również filozofią nienawiści do kobiet
Florence Pugh jako filmová Alice a Harry Styles v roli Jacka. Warner Bros

W jednym z najbardziej oczekiwanych filmów tej jesieni, Harry Styles i Florence Pugh w rolach głównych kuszą zarówno nastoletnich, jak i starszych widzów klimatycznym doświadczeniem z epoki z niepokojącymi elementami. Rezultat prawdopodobnie zaskoczy wszystkich, ale zadowoli niewielu. Ostatecznie, To nic, drogi film głównego nurtu, ma większe ambicje, niż jest w stanie spełnić.

Niewiele filmów cieszyło się w minionym roku tak dużym zainteresowaniem jak dramat To nic, kochanie. Było to zaskoczeniem dla wielu fanów kina, ponieważ poza gwiazdorską obsadą, film reżyserki Olivii Wilde jawi się jako ambitny projekt artystyczny, który zazwyczaj przyciąga zainteresowanie węższej publiczności.

Jednak dramat między obsadą a samą reżyserką był tak soczysty, że trafił na pierwsze strony gazet. Rzekome splunięcie światowej gwiazdy pop Harry'ego Stylesa na kolana aktora Chrisa Pine'a czy dziwne kłamstwo, jakoby Wilde zwolniła oryginalnego odtwórcę głównej roli męskiej Shię LaBeoufa, były tak sprzecznymi sprawami, że praktycznie nie dało się ich uniknąć w Internecie.

Zobacz zdjęcia z filmu:

W przypadku LaBeoufa kontrowersje są więc tym większe, że niedawno został on odsunięty od pracy zawodowej ze względu na swoje agresywne zachowanie w życiu osobistym, więc wydawał się łatwym celem, ale okazało się, że ówczesny reżyser wręcz chciał go zatrzymać na planie. Ponadto Florence Pugh odmówiła wzięcia udziału w oficjalnej promocji filmu, co doprowadziło do dalszych spisków fanów na temat tego, co faktycznie działo się podczas skandalicznej sesji zdjęciowej.

Jednak po tych wszystkich plotkach i kontrowersjach, którymi internet żyje od dłuższego czasu i o których opublikowano już kilka szczegółowych artykułów tutaj, mamy swój własny film. Premiera odbyła się na prestiżowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, a pod koniec września film wszedł na ekrany czeskich kin. Czy warto było czekać w napięciu?

Utopijna wizja doskonale funkcjonującego społeczeństwa

Odpowiedź wcale nie jest prosta. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że wspomniane medialne eskapady znalazły odzwierciedlenie w ostatecznej ocenie filmu, który od zagranicznych recenzentów otrzymał noty przeciętne lub poniżej przeciętnej. Ocena krytyków byłaby zapewne bardziej przychylna, gdyby nie fakt, że film wywołał poruszenie i otaczała go aura spodziewanego hitu. Wilde, znana bardziej jako aktorka (w naszym kraju głównie z serialu Dr House), po raz drugi zasiadła na reżyserskim krześle, a jej debiut (po czesku nieszczęśliwie zatytułowany Šprtky to chcej, w oryginale Booksmart) zebrał swego czasu niemałe owacje, co tylko podsycało ciekawość, jakie karty rozłoży. A trzeba przyznać, że artystyczne ambicje Wilde'a były tym razem naprawdę wysokie. Być może aż za bardzo.

Bohaterka Alice stopniowo zaczyna odkrywać, że nic w świecie Projektu Zwycięstwo nie jest takie, jak się wydaje.

Gdyby nie wszystko inne, film pozostałby interesujący jedynie ze względu na dopracowaną w najdrobniejszych szczegółach oprawę wizualną. Fikcyjny świat jest tu swego rodzaju żywym muzeum powojennej Ameryki, dopracowanym do estetycznej rozkoszy. Każdy dom wypełniony jest pięknymi abstrakcyjnymi obrazami i wspaniałymi meblami. Nieustannie gra gramofon (ruch igły po winylu jest powtarzającym się motywem wizualnym) z przyjemną muzyką z epoki, a działania bohaterów są oprawione w najbardziej wyszukane kompozycje, nawet jeśli są to brutalne sceny akcji.

Miłość nie ma porządku, podobnie jak scenariusz

Pod względem fabularnym It's nothing, dear trudno się jednak rozpisywać, bo w pewnym momencie film całkowicie zmienia gatunek, a to, czy widzowi odpowiada ta nagła zmiana, zależy od tego, jak będzie mu się podobało całościowe doświadczenie. Nie zdradzając zbyt wiele, wystarczy powiedzieć, że bohaterka, Alice, stopniowo zaczyna odkrywać, że w świecie Victory Project nic nie jest takie, jakim się wydaje. Sama Wilde nawiązuje na przykład do filmów Truman Show (1998) i Żony ze Stepford (1975).

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz