Nasze życie w porno

Pornografia jest z nami, czy tego chcemy, czy nie. I właśnie dlatego znalazła się w magazynie Heroine, który właśnie trafia do kiosków. Co prawda to tylko sześć stron na sto dwadzieścia, co nie może się równać z internetem, który podobno zajmuje jedną trzecią. Ale my też wchodzimy głęboko. Smacznego.

O ile kiedyś pornografia była głównie domeną mężczyzn, którzy nie wstydzili się odwiedzić kina porno, poprosić o magazyn w kiosku lub schować kilka kaset porno do szuflady, to wraz z możliwością anonimowego dostępu do pornografii grono odbiorców znacznie się poszerzyło. Wraz z rozwojem Internetu i streamingu, porno można oglądać zawsze i wszędzie. Według analizy jednego z głównych graczy na rynku pornografii online, PornHub, odsetek kobiet odwiedzających ich witrynę wynosi około jednej czwartej.

Pomimo faktu, że regularnie słyszymy od seksuologów, że kobiety nie są podniecane przez bodźce wizualne, a jedynie przez bodźce emocjonalne, najnowsze badania naukowe są zgodne z liczbami z Internetu - kobiety są również podniecane przez patrzenie na seks. Wnioski Instytutu Cybernetyki Biologicznej Maxa Plancka w Tybindze w Niemczech, gdzie zbadano aktywność mózgu prawie dwóch tysięcy kobiet i mężczyzn podczas oglądania pornografii, były takie, że ich reakcje nie różniły się. Inne badania wykazały, że podczas gdy mężczyźni biorą pod uwagę płeć podczas oglądania pornografii, kobiety są podniecone samym aktem seksualnym, niezależnie od tego, kto robi to z kim.

Niektóre kobiety mają jednak zastrzeżenia do pornografii, które nie są związane z tym, czy stymuluje je ona seksualnie. Większość produkcji obraca się (i obracała się) wokół stereotypów określonych przez pryzmat męskiego spojrzenia. Na początku kobieta uprawia seks oralny z mężczyzną, po którym następuje penetracja i punkt kulminacyjny mężczyzny. Był to jeden z powodów, dla których w latach 60. XX wieku, podczas drugiej fali feminizmu, podejmowano wysiłki na rzecz wprowadzenia całkowitego zakazu pornografii. Opór opierał się na przekonaniu, że pornografia jest seksistowska i sprowadza kobiety do roli przedmiotów. Później przeważył pogląd, że problemem była nie tyle pornografia, co samo społeczeństwo, które było seksistowskie i jedynie powielało stereotypy. Dlatego w latach 80., wraz z rozkwitem dostępnej technologii filmowej, niektóre feministki postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i wykorzystać ją do emancypacji kobiet.

Oryginalne filmy ówczesnych reżyserek nie byłyby zbyt adekwatne do dzisiejszego feministycznego lub tak zwanego "post-porno" ideału. Na przykład jedna z najsłynniejszych pionierek kobiecego porno, Annie Sprink, tworzyła długie romantyczne filmy, w których seks odbywał się po pół godzinie. Istnieje nawet film, w którym mężczyzna nawet oświadcza się kobiecie, zanim w końcu dojdą do sceny pornograficznej. Jednak w przeciwieństwie do głównego nurtu, w filmach tych nie brakowało nacisku na kobiecą przyjemność i orgazm.

Etycznie i charytatywnie

Pornografia nie jest dziedziną, w której prawa człowieka i szacunek kwitną. Producenci "kobiecej" pornografii (większość tych filmów jest produkowana i reżyserowana przez kobiety) byli jednymi z pierwszych, którzy uwzględnili aspekt etyczny i zaczęli podkreślać potrzeby aktorów i aktorek, ich wolne wybory i autonomię cielesną. W ten sposób odpowiedzieli na liczne oskarżenia, że producenci porno głównego nurtu zmuszają aktorów i aktorki do scen i praktyk, na które z góry się nie zgadzają. Pomimo powszechnego przekonania, że aktorzy porno zarabiają dużo pieniędzy, ich pensje są również nieetycznie niskie; za zwykłe wideo zwykłe wynagrodzenie wynosi około pięciu tysięcy koron, a za gejowskie porno jeszcze mniej. Z drugiej strony, w etycznym porno wszyscy otrzymują sowite wynagrodzenie.

Wymiar etyczny już wkracza do głównego nurtu. Na przykład serwer PornHub zaczął oferować filmy z pszczołami na swojej stronie Beesexual wiosną tego roku. Chociaż ma tytuły takie jak "jak zrobić kwiat w pięć minut", intencją projektu jest pomoc w ratowaniu pszczół. Kampania #NotYourPorn zwróciła jednak uwagę na fakt, że PornHub zarabia dużo pieniędzy na publikowaniu pornografii zemsty. Są to domowe filmy, które ludzie nakręcili ze swoimi intymnymi partnerami, a następnie - najczęściej z zemsty po zakończeniu związku - publikują je na stronie pornograficznej bez zgody drugiej strony. Kampania #NotYourPorn próbuje przekonać PornHub do szybszego usuwania filmów z serwera i utrudnienia ich przesyłania.

Tekst jest kontynuowany w drukowanym wydaniu Heroine. W kioskach od początku listopada, w skrzynce pocztowej po zamówieniu.

Chci Heroine

Co czytać dalej: Wirtualna rzeczywistość porno. Przyszłość pornografii. Ekologiczny ślad pornografii. Uzależniające porno. Pornograficzny ideał piękna w zmieniających się czasach.

Zdjęcia Erika Lust archiwum