Jeszcze rok temu na drzwiach mojej sypialni wisiał napis: "To niczyja sprawa, co jesz! Nigdy nie sądziłam, że po trzydziestce będę spotykać ludzi, którym nie będę w stanie w zadowalający sposób wyjaśnić, dlaczego jestem wegetarianką. Po wyczerpujących próbach zrezygnowałam z wyjaśnień, ponieważ nie muszę ani nie chcę nikomu niczego wyjaśniać.
Kiedy niedawno zainteresowałam się wyższym poziomem, weganizmem, okazało się, że postawa naszego najbliższego otoczenia często zniechęca nas do czysto roślinnej ścieżki. Jesteśmy dorośli, sami zarabiamy na swoje jedzenie, ale wciąż martwimy się o to, jak poradzi sobie nasza najbliższa rodzina, na przykład babcia, która nie będzie już mogła uraczyć nas soczewicą z jajkiem czy smażeniną.
W trosce o czyjąś dietę kryje się jedna istotna rzecz. Niezależnie od tego, czy pytający przyjmuje podejście konfrontacyjne, czy nie, wykazuje zainteresowanie tematem. Nie ignoruje go. To oczywiście od nas zależy, jaką postawę przyjmiemy wobec jego ciekawości, a raczej próby przekonania nas, że coś jest z nami nie tak. Tereza Vandrovcová, założycielka projektu Compassion.cz, zwraca uwagę, że wrogie reakcje otoczenia mogą wynikać z autentycznego strachu o swoje zdrowie, z poczucia, że atakujesz ich własny system wartości, lub ze zwykłego strachu przed czymś innym i nieznanym.
Mięso po czesku
A o tym, że weganizm jest nieznany większości populacji, świadczy fakt, że Republika Czeska jest jednym z największych na świecie konsumentów mięsa. Nawet 90% ludzi w naszym kraju spożywa mięso każdego dnia. To więcej niż średnia światowa (73%) i europejska (76%). Z 82,4 kilogramami mięsa rocznie, Czesi są bardzo mięsożernym narodem (dla porównania, Amerykanie od dawna zajmują pierwsze miejsce z 124 kilogramami). Globalny wzrost konsumpcji mięsa, napędzany głównie przez mieszkańców krajów o szybkim wzroście gospodarczym, jest również niefortunny. Konsumpcja steków, hamburgerów i hot-dogów wiąże się między innymi z dążeniem do przyjęcia zachodniego stylu życia. "Na przykład w Chinach i Japonii spożycie mięsa wzrosło z 4 do 54 kg na osobę rocznie w ciągu ostatnich 30 lat. Podobna sytuacja miała miejsce w Brazylii, gdzie pod koniec lat 80. ludzie jedli 28 kg mięsa na osobę rocznie, podczas gdy obecnie jest to prawie trzy razy więcej (79 kg)" - mówi Eva Henzlerová z Działu Komunikacji Zewnętrznej Czeskiego Urzędu Statystycznego.
Idee dotyczące niejedzenia mięsa, jedzenia sałatek czy słodyczy są głęboko zakorzenione.
Szczególną rolę odgrywa również czeska kuchnia. "Podczas poprzedniego reżimu zachęcano do wysokiego spożycia mięsa. Zalecana ilość białka była około dwukrotnie wyższa niż w krajach zachodnich. Mięso było przedstawiane jako najlepsze źródło siły dla klasy robotniczej. Zalecana zawartość białka nie zmieniła się aż do lat 90-tych, zanim zaczęto wprowadzać zalecenia WHO. Nawet dziś mięso można znaleźć pięć razy w tygodniu w szkolnych stołówkach. Jeśli jedzenie nie jest mięsne, jest słodkie. Idea, że jeśli nie jesz mięsa, jesz sałatki lub słodycze, jest głęboko zakorzeniona" - wyjaśnia Tereza Vandrovcova. Do tego możemy dodać takie powody, jak nieufność społeczeństwa do wartości odżywczych i smakowych diety roślinnej, nastawienie środowiska lub pozorny brak know-how w dziedzinie wegańskiego odżywiania.
Trudne zrozumienie między burakiem a sznyclem
Ludzie, którzy przechodzą na weganizm lub wegetarianizm są ambasadorami innego stylu życia. "Staraj się informować potencjalnych kandydatów o swoich powodach przejścia na wegetarianizm/weganizm bez niepotrzebnego obrażania i agresji, co jest raczej odstręczające. Zdaj sobie sprawę z tego, ile czasu zajęło ci przyjęcie do wiadomości nieprzyjemnej rzeczywistości i postaraj się być tak cierpliwa, jak to tylko możliwe" - radzi Vandrovcová. Na stronie Soucitně.cz można znaleźć najczęstsze pytania i odpowiedzi, a także nawiązać kontakt z innymi weganami, którzy prawdopodobnie również musieli przejść podobną drogę.
Przez długi czas broniłem się, mówiąc, że nikt nie umiera od mleka i sera. Potem zdałem sobie sprawę z okrucieństwa przemysłu mleczarskiego.
Podobnie jak w Czechach, społeczność wegańska składa się również z ludzi, którzy przyjęli zwierzęta do swojego kręgu etycznego i po prostu nie zgadzają się na ich wykorzystywanie w celu zaspokojenia ludzkich potrzeb. "Przez całe życie kochałem zwierzęta, a kiedy trzymaliśmy je w domu, z czasem jadłem coraz mniej mięsa. Kiedy zacząłem mieszkać sam, jadłem mięso tylko w restauracjach, ledwo byłem w stanie kupić surowe mięso dla siebie. Coraz bardziej czułem, że nie mamy prawa zabijać zwierząt tylko dla naszego pożywienia. Wtedy poznałam człowieka, który powiedział mi, że muszę być konsekwentna i pewnego dnia podjąć taką decyzję. I wtedy do mnie dotarło. Byłem bardzo konsekwentnym wegetarianinem i po utworzeniu profilu na Facebooku zacząłem oglądać filmy i artykuły dotyczące głównie przemysłu mleczarskiego. Przez długi czas broniłem się, mówiąc, że nikt nie umiera od mleka i sera. Potem zdałem sobie sprawę z okrucieństwa przemysłu mleczarskiego, powoli odzwyczaiłem się od sera, który uwielbiałem i chciałem przejść na weganizm. Zacząłem uczestniczyć w wydarzeniach na rzecz dobrostanu zwierząt. Teraz sama jestem bardzo aktywna, to całkowicie zmieniło moje życie. Po prostu nie zgadzam się z wykorzystywaniem i cierpieniem zwierząt i uważam, że jest więcej do zrobienia, mówiąc wprost, niż tylko smażenie tofu w domu" - mówi Katrin Vorreiter.
Jest jeszcze jeden fundamentalny powód, a jest nim zdrowie. Doktor Radana Dymáčková zwraca uwagę, że dieta oparta wyłącznie na roślinach nie zawiera cholesterolu. Niestety, nie oznacza to, że jest ona automatycznie zdrowsza. Pavel Houdek, nauczyciel samoobrony i wielki promotor diety wegańskiej, postrzega możliwe korzyści zdrowotne jako bardzo dziwny powód. Zwraca on uwagę, że nawet dieta wegańska może być bardzo niezdrowa. Jeśli nie pozwalasz sobie na "śmieciowe jedzenie", jeśli duża część twojej diety składa się z półproduktów i substytutów mięsa, i jeśli nie nauczysz się uzupełniać białka na przykład roślinami strączkowymi lub regularnie mierzyć poziom ważnych substancji w organizmie, możesz nawet pogorszyć swoje zdrowie.
Znaczenie zróżnicowanej i zbilansowanej diety ilustruje historia Oldřicha Sklenářa. "W przeszłości kilkakrotnie próbowałem przejść na dietę wegańską, głównie ze względów środowiskowych i etycznych. Jednak moje próby za każdym razem kończyły się niepowodzeniem. Na przykład podczas jednej z zagranicznych wypraw, która wiązała się z ciężką pracą w terenie, próbowałem polegać wyłącznie na płatkach owsianych z suszonymi owocami. Ostatecznie okazało się, że lokalne suszone salami i ser uratowały mnie przed głodem i zmęczeniem. Dopiero moja obecna dziewczyna, która od wielu lat jest weganką, postawiła mi ultimatum i jednocześnie pomogła dostosować dietę tak, bym nie był głodny nawet podczas aktywnego uprawiania sportu" - mówi.
Rzucić mięso teraz czy stopniowo?
Dużym pytaniem jest, czy z punktu widzenia ochrony środowiska wystarczy ograniczyć mięso raz czy kilka razy w tygodniu. Przedstawiciele czeskich społeczności wegańskich zgadzają się, że droga do weganizmu jest procesem i że ważne jest, aby gdzieś zacząć. "Każdy apel o redukcję ma sens z utylitarnego punktu widzenia środowiska. Ponieważ dwóch redukcjonistów może mieć taki sam rezultat jak jeden wegetarianin. Z ideologicznego punktu widzenia lepiej, że jest coraz więcej ludzi, którzy nie uważają, że zabijanie zwierząt i jedzenie mięsa jest słuszne, ponieważ to oni szukają i naciskają na nowe sposoby. Co więcej, weganizm nie opiera się tylko na diecie czy nawykach żywieniowych, ale na całej filozofii, która za tym stoi. To znaczy na powodach, dla których to wszystko robimy. Tak długo, jak dana osoba w czymś uczestniczy, istnieje silna psychologiczna tendencja do wspierania tego, aby nie pojawiła się wewnętrzna sprzeczność. Jeśli ktoś wyeliminuje mięso z menu, daje mu to przestrzeń do zaakceptowania zwierząt w swoim kręgu etycznym" - mówi Vandrovcová.
Wiele historii dowodzi, że dieta wegańska może zaprowadzić cię tylko tak daleko w życiu. Możesz chcieć zwolnić.
Weganie i weganki zgadzają się co do jeszcze jednej rzeczy. Dziś jest to proste. Trzydzieści lat temu informacje nie były dostępne w internecie i książkach, nie było tak dużej różnorodności kuchni wegańskiej, brakowało restauracji, jedzenia i ludzi, którzy mogliby doradzić na początku. Oznaczało to np. jedzenie fasoli czy soczewicy przez tydzień. Dziś problem jest być może nieco odwrotny. Jest więcej niż wystarczająco informacji napływających ze wszystkich stron, a znalezienie tych dobrych nie jest takie łatwe. Istnieją konkretne porady dla kobiet w ciąży, dzieci, sportowców. Jest to trudniejsze zadanie dla osób z nietolerancjami lub alergiami na określoną grupę żywności, ale nawet dietetycy i doradcy już dostosowują się do popytu.
Czy to oznacza, że jeśli zdecydujesz się na weganizm, już nigdy nie zjesz mięsa? Nie do końca. Wiele historii dowodzi, że dieta wegańska może zaprowadzić cię tylko tak daleko w życiu. Możesz chcieć zwolnić. Wróć do wegetarianizmu i włącz jajka, nabiał lub miód. Na przykład Klara Schovánková po ponad czterech latach zdecydowała się wrócić do wegetarianizmu w okresie poprzedzającym ciążę, a następnie do jedzenia mięsa w czasie ciąży. "Mimo że łączyłam i pilnowałam składników odżywczych, zaczęłam tracić energię. Dodatkowo, psychicznie nie mogłam znieść bycia inną. Na przykład, byłam tematem na spotkaniach w pracy, kiedy ludzie nie mieli o czym rozmawiać. Ktoś zawsze usprawiedliwiał mnie, że musi jeść mięso. Moja rodzina z kolei czuła, że moja inność jest kłopotliwa" - przyznaje.
Jeśli i Ty zastanawiasz się nad przejściem na wegetarianizm lub weganizm, albo po prostu chcesz spróbować przeżyć kilka dni bez nabiału, masz do dyspozycji wiele możliwości w postaci różnych wyzwań. Przez okres do 30 dni można zmienić swoje nawyki żywieniowe i otrzymać wsparcie oraz porady od organizatorów. Według niektórych wegan, podczas rezygnacji z białka zwierzęcego może wystąpić przejściowe zmęczenie lub uczucie wzdętego brzucha, ponieważ układ trawienny przyzwyczaja się do większej ilości roślin strączkowych. Według innych wegan są to mity. A jeśli mimo wszystko się na to zdecydujesz, życzę Ci nie tylko silnej woli, ale także jak najmniej kawałków kurczaka w bulionach warzywnych i przyjaznego nastawienia do wszystkich krewnych i przyjaciół z niezrozumiałymi spojrzeniami.
Wszystkie artykuły autorki/autora