Czy moje ciało jest moje? O indywidualnym podejmowaniu decyzji i presji społecznej

Barbie
Prsa
Šárka Homfray
| 11.10.2023
Czy moje ciało jest moje? O indywidualnym podejmowaniu decyzji i presji społecznej
Zdroj: Shutterstock

Popularność medycyny estetycznej wciąż rośnie. Wyczyny kosmetyczne nie są już tylko dla gwiazd filmowych. Często nie jest to nawet tajemnicą - mniejsze lub większe zabiegi są omawiane całkiem otwarcie, a niektóre stały się nawet prawie tak powszechne, jak wizyta u fryzjera. Ale białe fartuchy nie są tylko ozdobą klinik chirurgii kosmetycznej. Co wpływa na naszą decyzję o pójściu "pod igłę" lub nawet "pod nóż"?

Trendy nie dotyczą tylko branży modowej czy muzycznej, oczywiście nie omijają również medycyny. W medycynie estetycznej możemy zaobserwować szczególnie dwa takie trendy. Amerykański socjolog Peter Conrad określa je mianem komercjalizacji i medykalizacji.

W procesie komercjalizacji medycyny relacje między podmiotami systemu opieki zdrowotnej, tj. lekarzami, praktykami medycznymi i instytucjami opieki zdrowotnej a ich pacjentami, zmieniają się i stopniowo zmierzają w kierunku sektora bardziej zorientowanego na usługi. Pacjenci stają się klientami, a część opieki zdrowotnej jest im oferowana przez konkurencyjne podmioty.

Chociaż sytuacja różni się w zależności od kraju, biorąc pod uwagę różne systemy ubezpieczeń zdrowotnych, duża część zabiegów medycyny estetycznej zazwyczaj nie jest objęta ubezpieczeniem. Również z tego powodu odpowiednie instytucje opieki zdrowotnej szukają innych motywacji do korzystania z ich usług niż czysto medyczna strona rzeczy. W tym miejscu z pomocą może przyjść tak zwana medykalizacja.

Medykalizację można zdefiniować jako "proces, w którym problemy niemedyczne są definiowane i traktowane jako problemy medyczne, zwykle w kategoriach choroby i zaburzenia". Oznacza to, że fizyczna cecha lub manifestacja staje się problemem medycznym lub zespołem poprzez nazwanie go. W ramach biomedycznej perspektywy współczesnej opieki zdrowotnej stwarza to powód do zajęcia się problemem.

Medykalizacja i demedykalizacja

Proces medykalizacji dotyczy nie tylko medycyny estetycznej - poddano mu cały szereg zjawisk postrzeganych wcześniej jako przejawy ludzkiego zachowania. Dopiero z czasem stały się one diagnozami - na przykład ADHD czy zespół stresu pourazowego. Obecnie obserwujemy również medykalizację szeregu procesów wcześniej uważanych za naturalną część procesu starzenia - zmiany hormonalne, siwienie lub wypadanie włosów, utrata naturalnej elastyczności skóry. Wszystko to nie jest już postrzegane jako nieuniknione lub jako kwestia czysto kosmetyczna. Ale istnieje również proces odwrotny - na przykład homoseksualizm został zdemedykalizowany i nie jest już częścią listy chorób.

Co jest małe, musi stać się większe?

"Jak wszystkie nastolatki, Anna była podekscytowana powiększającymi się sutkami - wiedziała, że to początek jej drogi do kobiecości. Ale w późniejszych latach jej piersi nie chciały rosnąć. Inne dziewczyny nosiły staniki w coraz większych rozmiarach, ale Anna nadal nie miała co włożyć nawet do najmniejszego. Kiedy miała dwadzieścia kilka lat, zdała sobie sprawę, że nie będzie miała piersi. Wyściełany biustonosz stał się jej nieodłącznym wsparciem i chociaż miała zdrowe relacje ze swoim ciałem, brak "kobiecej sylwetki" nadal bardzo jej przeszkadzał. W końcu zebrała się na odwagę, by zasięgnąć porady lekarza i odkryła, że jej problem ma swoją nazwę - mikromastia".

W przeciwieństwie do Brisbane Cosmetic Clinic, z której strony internetowej zaczerpnęliśmy historię Anny, czeskie kliniki medycyny estetycznej zazwyczaj nie prezentują się tak odważnie. Jednak to właśnie artykuł "Micromastia: What's Small Isn't Always Nice" może służyć jako ilustracja tego, co może być postrzegane jako postępująca medykalizacja małych piersi. Chociaż rozmiar tkanki piersi może nie mieć żadnego wpływu na zdrowie kobiety lub na tak ważną funkcję kobiecej piersi, jaką jest karmienie piersią, bardzo małe piersi są postrzegane i przedstawiane jako problem zdrowotny. Małe piersi są przedstawiane jako fizyczny defekt powodujący psychologiczne konsekwencje. W ten sposób nie tylko sam "problem" jest medykalizowany; nacisk na jego skutki, w tym przypadku wpływ na zdrowie psychiczne, jest również narzędziem jego medykalizacji.

Chirurgia dla każdego?

Chirurgiczna modyfikacja kobiecych piersi, zwykle powiększanie piersi, jest jedną z najczęstszych operacji w medycynie estetycznej, a jej popularność idzie w parze z rozwojem metod chirurgicznych i materiałów wypełniających. Kiedyś były one postrzegane jako elitarna sprawa dla kobiet o najwyższym statusie społeczno-ekonomicznym, ale dziś stopniowo stają się coraz bardziej powszechne - nie tylko dlatego, że ich przystępność cenowa rośnie. Ponieważ stały się one bardziej powszechne, do pewnego stopnia wzrosło oczekiwanie, że kobiety poddadzą się lub przynajmniej rozważą poddanie się takiej operacji w pewnych sytuacjach życiowych. W przypadku operacji piersi może to - na razie - wydawać się skrajnością, ale wiele mniejszych zabiegów, zwykle botoks, wypełniacze zmarszczek lub ust, jest znacznie dalej w tym procesie.

Na przełomie tysiącleci amerykańskie socjolożki Patricia Gagné i Deanna McGaughey przeprowadziły ankietę wśród kobiet, które przeszły kosmetyczną operację piersi, przyglądając się głównie ich motywacjom. Wszystkie kobiety w próbie badawczej dążyły do osiągnięcia pewnego stanu normalności, od którego czuły, że odbiegają. Wyobrażenie o tym, jak powinien wyglądać ten normalny stan, opierało się na kilku źródłach - mediach, własnych obserwacjach innych kobiet, tym, jak postrzegały spojrzenia mężczyzn, kroje i rozmiary ubrań itp. Jednocześnie kobiety te dążyły do osiągnięcia stanu, który konsekwentnie reprezentowałby je same. Kobiety, których piersi uległy zmianom w związku z macierzyństwem, zeznały, że nie widziały już siebie w lustrze jako siebie. Wiek również odegrał rolę w podejmowaniu przez nie decyzji - określony kształt piersi kojarzony jest z młodością, która powoli zanika po trzydziestce.

Badania wykazały, że kobiece piersi i decyzja o zmianie ich wyglądu są również związane ze statusem społecznym, klasowym i rasowym kobiety. Operacja piersi jest czymś, czego naturalnie oczekuje się na pewnym etapie życia od białych kobiet mieszkających na przedmieściach, tj. kobiet względnie zamożnych. Niektóre kobiety czuły się społecznie nieodpowiednie w odniesieniu do swoich "oryginalnych" piersi. Albo były traktowane jako zbyt stare i nie dbające już o siebie, albo odwrotnie, w przypadku zbyt małych piersi, nie były traktowane poważnie, jakby nie były dorosłe.

Nasze ciała i krytyka feministyczna

Krytyka feministyczna stała się jednym ze standardowych podejść do nauk społecznych w środowisku akademickim dekady temu. Zapewnia ona ważną perspektywę do badania złożonych zjawisk, takich jak dobrowolne poddawanie się zabiegom chirurgicznym. W tym kontekście możemy w szczególności omówić dylemat, czy medycyna estetyczna jest bardziej narzędziem do regulowania wyglądu fizycznego, czy wręcz przeciwnie, emancypacyjnym środkiem wyrażania siebie przez kobiety. Odpowiedź z pewnością nie jest jednoznaczna w obu kierunkach, a dylemat ten jest dyskutowany od wielu lat.

Osobiście przychylam się do poglądu, że taki zaostrzony dylemat jest niepotrzebny i z gruntu fałszywy, ponieważ indywidualne podejmowanie decyzji w tak krystalicznie czystej formie w ogóle nie ma miejsca. O wiele ważniejsze jest przyjrzenie się różnym czynnikom, które wpływają na taką decyzję i zastanowienie się nad konsekwencjami, które z niej wynikają. W końcu nasze ciało nie jest do końca "nasze". Nie żyjemy w próżni ani poza społeczeństwem, a decyzje, które podejmujemy w odniesieniu do naszych ciał, podlegają szeregowi wpływów, nawet jeśli nie jesteśmy ich świadomi lub staramy się im nie podlegać. Publiczna regulacja cielesności i poszczególnych ciał nie jest jakąś fantazją ekscentrycznych filozofów, ale realnym, ciągłym zjawiskiem.

Standardy piękna są tylko konstrukcją społeczną, ale żyjemy w tym społeczeństwie.

Ale jednocześnie ciało jest naprawdę nasze, w tym sensie, że determinuje nasze doświadczenie życiowe i samoświadomość. Mając inne ciało, prowadzilibyśmy po prostu inne życie, a inne uczucia i doświadczenia inaczej kształtowałyby naszą osobowość.

Między pięknem a zdrowiem

Nie można powiedzieć, że kobiece piersi mają biologicznie jednoznaczną definicję tego, jaki rozmiar jest normalny, a jaki zbyt mały lub zbyt duży. Nie jest to tylko kwestia uznanego ideału piękna, ale jak wykazały inne badania, nawet w dziedzinie sportu i fitnessu, jasne jest, że cechy estetyczne odgrywają ważną rolę w budowaniu ideału zdrowego kobiecego ciała. W końcu oczekiwania związane z normalnym wyglądem kobiecego ciała mogą być również sprzeczne z jego biologiczną naturą - widzimy to na przykład w kwestii owłosienia na ciele. Występuje ono naturalnie na nogach kobiet, ale normalne jest oczekiwanie jego usunięcia. Krótko mówiąc, na to, co współczesne zachodnie społeczeństwo uważa za zdrowe kobiece ciało, duży wpływ mają wymagania dotyczące jego wyglądu.

Jak wynika nie tylko z badań wspomnianych powyżej, doświadczenie własnego ciała ma wyraźny wpływ na to, czy ktoś poddaje się zabiegowi. Zabieg może być "przyjemny" - mamy zmienione piersi zgodnie z obowiązującym ideałem, lub "brzydki" - na przykład rozdwojony język nie jest zbyt chwalony we współczesnym społeczeństwie, ale w pewnej subkulturze już tak. Oczywiście standard estetyczny i społeczna akceptowalność niektórych procedur zmieniają się z czasem - tatuaże są pod tym względem bardzo ilustracyjne.

Na atrakcyjność zabiegu nie mamy jednak prawie żadnego wpływu, nawet jeśli wydaje nam się, że robimy go "tylko dla siebie". Pomijając fakt, że mamy społecznie określoną normę, z którą się zgadzamy lub której się sprzeciwiamy, pojawia się kwestia dostępności - tego, co możemy sobie zrobić zarówno hipotetycznie, jak i realnie. Na co mamy pieniądze i co jest w ofercie. To prowadzi nas z powrotem do trendów komercjalizacji i medykalizacji.

Dobry sługa, ale zły pan?

Chirurgia estetyczna sama w sobie z pewnością nie może być uważana jedynie za narzędzie do regulowania kobiecych ciał. Dla wielu kobiet jest to narzędzie do samorealizacji i tworzenia własnego kobiecego ciała i kobiecej tożsamości. Jako taka, chirurgia estetyczna może służyć zarówno afirmacji, jak i zaprzeczeniu dominującej kultury estetycznej. W rzeczywistości jednak częściej służy jej potwierdzeniu.

Jest duże ale: standardy piękna są tylko konstrukcją społeczną, ale żyjemy w tym społeczeństwie. Fakt, że małe piersi mogą powodować różne problemy psychologiczne (depresję, stany lękowe, zaburzenia samooceny itp.) nie jest tylko wymysłem lobby medycyny estetycznej, ani czymś, na co możemy po prostu machnąć ręką i powiedzieć sobie, że możemy zrezygnować z jakichkolwiek standardów piękna.

Czeski system ubezpieczeń zdrowotnych obejmuje tylko pewną liczbę operacji piersi, w tym powiększanie piersi. Obejmują one w szczególności rekonstrukcję piersi po raku i usuwanie wrodzonych deformacji. W przypadku redukcji dużych piersi, przyczyny mogą być również neurologiczne lub ortopedyczne, wynikające z nieproporcjonalnego obciążenia klatki piersiowej i całego tułowia. Problemy psychologiczne spowodowane kształtem lub rozmiarem piersi nie są powodem, dla którego kasa chorych miałaby płacić za ich zmianę. Może to być postrzegane jako odmowa rekompensaty za wysiłki zmierzające do zbliżenia się do zwykłego ideału estetycznego lub jako wyraz relatywizacji i stygmatyzacji zdrowia psychicznego przez politykę publiczną, a może nawet jako zapobieganie dalszej medykalizacji w tej kwestii.

Gdyby operacje ze względu na zdrowie psychiczne były również objęte ubezpieczeniem, byłyby one dostępne dla znacznie szerszego grona kobiet, które mogłyby w ten sposób rozwiązać swoje problemy. Ale jednocześnie norma dużych (nawet chirurgicznie zmienionych) piersi byłaby jeszcze bardziej powszechna i oczekiwana od kobiet. Czy trudna sytuacja pojedynczych kobiet, w którą nie ma powodu wątpić, jest wystarczającym argumentem do zwiększenia presji na inne kobiety? A może ogólne zainteresowanie dekonstrukcją szkodliwych norm jest "większym dobrem", które każda kobieta powinna mieć na uwadze ponad wszystko? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, podobnie jak na każde inne, które zadajemy w związku z chirurgią plastyczną.

Kobiety z chirurgicznie zmienionymi piersiami mogą spotkać się z bezwarunkowym, bezkrytycznym poparciem dla swojej decyzji jako aktu emancypacji. Równocześnie te same kobiety spotykają się z krytyką za dostosowanie się do kulturowego ideału piękna. Krótko mówiąc, żadne złożone zjawisko społeczne nie może być rozumiane w ten sposób. Tak jak nie ma czegoś takiego jak w 100% indywidualny wybór, tak nie można powiedzieć, że piękno jest czystym złem, a chirurgia estetyczna jest jego narzędziem.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz