Wybierzmy się na wędrówkę! Młode miejskie pokolenie wyrusza do lasu

Podróż jest celem
Barbora Postránecká
| 26.9.2023
Wybierzmy się na wędrówkę! Młode miejskie pokolenie wyrusza do lasu
archiv Přemka Vacka

Podróż przez las, widoki na okolicę, spanie pod gołym niebem, szum wiatru. Wyłączony telefon i saszetka na plecach. Ponieważ pandemia zatrzymała nas w tym roku znacznie bardziej w granicach kraju, ludzie udają się w góry lub lasy, aby przeżyć przygody, które prawie nic nie kosztują, ale mogą naładować cię bardziej, niż byś się spodziewał. W ostatnich dniach sezonu turystycznego, z dobrym sprzętem, przymrozki nie zaskoczą Cię i będziesz mieć okolicę dla siebie.

"Chociaż lubiłam przyrodę i kusiła mnie przygoda, nie mogłam sobie wyobrazić siebie śpiącej w nieznanym lesie lub wędrującej przez cały dzień, nie mówiąc już o kilogramach na plecach. Nie miałam ani jednego takiego doświadczenia" - mówi trzydziestopięcioletnia Kristýna Honsová, która wybrała się na swoją pierwszą pieszą wycieczkę pod koniec zeszłego lata. Następnie spędziła kilka dni w Brdach, potem w Alpach, a teraz odbyła już kilka "wędrówek", w tym zimową.

Prawdziwa wędrówka ma kilka podstawowych parametrów. Idzie się dłużej niż jeden dzień. Wszystko, czego potrzebujesz, nosisz na plecach. Nie śpisz na kempingu, śpisz w dziczy, że tak powiem. Nie masz wielkiego planu, nie masz trasy. Po prostu idziesz, cieszysz się naturą, znajdujesz miejsce do spania wieczorem, przygotowujesz kolację, a jeśli masz szczęście i jest jasno, ale nie w pełni księżyca, możesz zasnąć patrząc na rozgwieżdżone niebo.

Co zabrać ze sobą na wędrówkę? To zależy od tego, jak wygodny chcesz być. "W dzisiejszych czasach możesz kupić wszystko i poczuć się jak w swoim salonie w lesie. Można dostać paleniska, składane krzesła i ultralekkie tytanowe kubki. Ale kto chce zabierać wygody miejskiego życia do lasu?" zastanawia się Přemek Vacek, partner Kristýny i człowiek, który przeszukał część świata. Między innymi przeszedł "trudną drogę", czyli z saniami na plecach, przez Finlandię, Islandię i Grenlandię. O swoich podróżach pisze na Jednacesta.cz.

Co zabrać ze sobą?

Podstawą są dobre buty. Doświadczeni alpiniści nie mogą sobie pozwolić na skórzane buty za kostkę. Powinieneś przymierzyć kilka marek, aby znaleźć te, które naprawdę pasują. I kupić o pół rozmiaru większe, ponieważ stopa powiększa się w ciągu dnia i przydadzą się, jeśli zmieścisz w nich grube skarpety.

Styl harcerski polega na wykopaniu dołu z darni i rozpaleniu w nim ogniska. Następnie zalewa się go wodą i ponownie przykrywa darnią. W ten sposób przedostaliśmy się przez rumuńskie góry. Ktokolwiek szedł za nami, nawet nie wiedział, że tam jesteśmy.

Dostępne są również posiłki ekspedycyjne. Można je kupić w sklepach outdoorowych, jedna porcja kosztuje 150-200 CZK i można zjeść wołowinę i ziemniaki. Przygotowanie jest proste. Do woreczka wlewamy gorącą wodę, pozwalamy mu się "gotować" przez dziesięć minut, a następnie zjadamy (prosto z woreczka). W przypadku dłuższych trekkingów warto potem suszyć. Zazwyczaj suszy się warzywa, ale można też suszyć mięso. "Jedzenie jest najtrudniejszą częścią zestawu i trzeba dokładnie przemyśleć, co się zabiera. Byliśmy na Grenlandii przez dwadzieścia pięć dni, nasze plecaki ważyły czterdzieści kilogramów, z czego dwadzieścia pięć to jedzenie" - mówi Přemek Vacek.

Lekki podróżnik

Jeśli jest się ostrożnym i przestrzega rozsądnych zasad, to poza parkami narodowymi, ognisko można rozpalić niemal wszędzie. Oczywiście nie może być ono w danym miejscu surowo zabronione lub nie ma zakazu rozpalania ognisk z powodu suszy. "Styl harcerski polega na wykopaniu darni i rozpaleniu ogniska w dołku. Następnie zalewa się ognisko wodą i ponownie przykrywa darnią. Szliśmy w ten sposób przez rumuńskie góry, gdzie nie mieliśmy kuchenek. Ktokolwiek szedł za nami, nawet nie wiedział, że tam jesteśmy. To zasada lekkostopego podróżnika, który nie zostawia po sobie śladu" - mówi Petra Tajovský Pospěchová. Nie wyłączając śmieci.

To, dokąd się udasz, zależy od Ciebie. Możesz skorzystać z porady lub podążać tradycyjną trasą. Jednak oznakowane ścieżki oznaczają również większą koncentrację ludzi. Dla początkujących Petra Tajovský Pospěchová poleca tak zwane wycieczki side-to-side. "Klasyczną mapę w skali 1:50 000 można otrzymać w Czeskim Klubie Turystycznym. Możesz wybrać Góry Orlickie, Góry Łużyckie lub część Rudaw. Przejdziesz je w ciągu dwóch lub trzech dni, co jest wystarczającym czasem, aby spróbować doświadczyć trochę dyskomfortu, cieszyć się przygodą i poczuć, że coś zrobiłeś".

Podróż nie zawsze jest łatwa. Jako nowicjuszka w Chundra, Christine przyznaje, że czasami zadaje sobie pytanie, dlaczego nie została w domu. "To pytanie krążyło mi po głowie na początku i nadal czasem krąży, gdy jestem zmęczona lub podróż wydaje mi się zbyt długa. Ale nie ma sensu się nad tym zbytnio rozwodzić, bo zanim zdążysz się nad tym zastanowić, często dzieje się coś miłego. Docierasz do pięknego widoku, widzisz słońce zachodzące na horyzoncie, sarna lub zając przecina twoją ścieżkę lub spotykasz rodzinę dzików. To wspaniałe w podróży w nieznane. Przynosi piękne miejsca i nieoczekiwane chwile, które doceniasz znacznie bardziej, ponieważ na nie zasłużyłeś".

Článek vyšel v časopise Heroine 3/2020.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz