Szkło przeciwko patriarchatowi. Petra Tomišová uważa, że sztuka powinna wchodzić pod skórę

Wywiad
Veronika Pařízková
| 3.10.2023
Szkło przeciwko patriarchatowi. Petra Tomišová uważa, że sztuka powinna wchodzić pod skórę
"After party". Archiv autorky

W swoich pracach Petra Tomišová pokazuje, że społeczeństwo cierpi z powodu wielu uprzedzeń dotyczących własnej seksualności i preferencji. Studentka Glass Studio na praskim UMPRUM nie ukrywa swojego zamiłowania do oglądania gejowskiego porno. Jest jednak świadoma, że młodzi mężczyźni, którzy regularnie je oglądają, mają wypaczone wyobrażenie o tym, co jest normalne. Czy design może pomóc podnieść świadomość? Petra Tomiskova wierzy, że tak i celowo otwiera tematy tabu.

W swojej pracy licencjackiej zajmujesz się tabuizacją zachowań seksualnych kobiet oglądających gejowskie porno. Jak trafiłaś na ten temat?

Moją pracę można opisać jako pozytywną subwersję patriarchatu. Widoczność kobiecego pożądania była dla mnie najważniejsza, co było również moim początkowym punktem wyjścia. Chciałam dowiedzieć się, dlaczego kobiety oglądają gejowskie porno i dlaczego je wybierają. Ale w tym samym czasie, gdy pracowałem nad tym tematem, zacząłem zdawać sobie sprawę, że te kobiety były ostracyzowane ze społeczeństwa z powodu swoich upodobań. Musiałam więc przeprowadzić sondę historyczną, aby dowiedzieć się, kiedy zaczęto ustalać zasady kontrolowania zachowań seksualnych w społeczeństwie i jak to nadal na nas wpływa.

Cała praca jest bardzo osobista. Stworzyłeś serię mydeł, które zdeformowałeś i nadałeś im efekt czegoś tajemniczego, seksualnego. Wszystko opiera się na fakcie, że osobiście lubisz oglądać gejowskie porno. Czy uważałeś, że publiczność uważa to za dziwne?

Większość moich prac jest bardzo osobista i to nie jest wyjątek. Pierwszy impuls pochodził ode mnie, a drugi ze spotkania z heteroseksualnym mężczyzną, który interesował się stygmatyzowanymi praktykami seksualnymi. Było oczywiste, że nie miał z kim o tym porozmawiać. Właśnie dlatego, że bał się, że będzie inaczej postrzegany przez otoczenie i społeczeństwo. Postanowiłem więc rozszerzyć swoją pracę o męską perspektywę heteroseksualną. Ponieważ zachowania seksualne stygmatyzują nas wszystkich. Interesuje mnie, dlaczego tak się dzieje.

Czy pamiętasz moment, w którym pornografia stała się osobistym tematem, który postanowiłeś przetworzyć?

Zajmowałem się tematami związanymi z ludzką seksualnością w kilku pracach z ostatnich trzech lat. Stworzyłam wazony w kształcie kobiecych ud odzianych w jedwabne pończochy, z powoli umierającymi kwiatami uwięzionymi między szklaną ścianą a jedwabiem. Reprezentowały one upływ czasu, którego my, kobiety, pod presją społeczeństwa, jesteśmy nieco bardziej świadome niż mężczyźni. Z kolei w kolekcji zatytułowanej After Party skupiłam się na tematyce męskiej. Były to nadmuchiwane balony, którym pozwalałam dmuchać w dłonie, miały przyjemny efekt haptyczny, kształtem przypominały penisy i jądra, które wysychały. Zainteresował mnie temat kultu wyprostowanego penisa. Dlaczego męskie genitalia nie są uznawane w ich naturalnym stanie, skoro są takie przez większość czasu? Dlaczego społeczeństwo uznaje ten szczególny falliczny kształt? Czułem, że mężczyźni ogólnie cierpią z tego powodu. Kiedy wpisałem "penis w normalnej formie" w wyszukiwarkę w Internecie, pojawiły się porady, co zrobić, aby tak pozostało. Paradoks. Oczywiście tylko moja najnowsza praca jest powiązana z pornografią.

Czy czujesz, że czeskie społeczeństwo większościowe jest nadal obciążone uprzedzeniami?

Jestem pewien, że tak.

Twoim celem jest sprawianie, by ludzie czuli się niekomfortowo lub byli zszokowani poprzez design. Tylko po to, według ciebie, mogą zdać sobie sprawę, że są zamknięci w pewnej idei. Chcesz ich przekonać, że seksualność ma nieskończoną liczbę wersji i nie ma potrzeby jej ograniczać. Czy niepewność jest dobrym narzędziem?

Oto jest pytanie. Rony Plesl, mój promotor w Glass Studio, mówi, że sztuka powinna rozrywać wnętrze. Dla mnie nie musi wypruwać flaków, ale lubię, gdy przynajmniej sprawia, że czuję się niekomfortowo i wchodzi mi pod skórę. To właśnie chciałbym zrobić z moimi pracami - stworzyć przynajmniej niewielkie poczucie dyskomfortu u widzów, które zmusi ich do krytycznego myślenia. Myślę o mojej pracy jako o narzędziu do zwracania uwagi na kwestie społeczne, które wiele osób pomija. Zdaję sobie jednak sprawę, że jeśli początkowy szok będzie zbyt duży, może nie dojść do zrozumienia. Staram się więc znaleźć w tym równowagę. Na przykład moje mydła przyciągają zapachem, a jednocześnie odpychają fizycznością. Zmuszają do myślenia i grają z pozytywnymi i negatywnymi emocjami.

Niepewność niesie ze sobą pewną negatywną konotację, ale moim zdaniem to właśnie to, co nieprzyjemne, pozostawia w nas głębszy ślad. Cieszy mnie świadomość, że moja praca wzbudza w kimś niepewność lub niechęć. Gdyby wszystkim się podobała, czułbym, że robię coś złego.

Studiowałeś szkło w szkole średniej. Jak to się stało?

Urodziłem się w Cvikovie niedaleko Nowego Boru, który słynie z długiej tradycji produkcji szkła. Byłem bardziej kreatywnym typem niż uczniem, więc lokalna szkoła szklarska wydawała się dobrym rozwiązaniem. Początkowo studiowałem malarstwo na szkle, a następnie wyższą zawodową szkołę szklarską pod kierunkiem Milana Handla i Stanislavy Grebeníčkovej, kiedy zająłem się dmuchaniem i cięciem szkła. W wieku dwudziestu czterech lat poszedłem na studia na UMPRUM w Pradze.

Pracuję ze szkłem od bardzo dawna i zdaję sobie sprawę, że nie zawsze jest ono odpowiedzią na wszystko. Pod tym względem Rony Plesl był dla mnie bardzo życzliwy i za każdym razem, gdy wymyśliłem coś "nieszklanego", nigdy tego nie wyrzucał, wręcz przeciwnie, dawał mi przestrzeń do rozwoju.

Skąd wziął się twój bliski związek z seksualnością? Czy był w tym może element młodzieńczego buntu?

Dla mnie seksualność jest jedną z podstawowych ludzkich cech, czy powiedzmy potrzeb, która jest nieskończenie plastyczna i całkowicie naturalna. Ze względu na to, jak bardzo wpływa na nasze życie, jako społeczeństwo wciąż boimy się poświęcać jej wystarczająco dużo uwagi w przestrzeni publicznej. Myślę, że każdy, kto tworzy, z biegiem czasu w jakiś naturalny sposób wybiera własną tematykę, która albo go bawi, albo w jakiś sposób "wypala".

Zastanawiałem się, czy było jakieś osobiste doświadczenie lub przeżycie, które sprawiło, że spojrzałeś na świat bardziej prawdziwie, bez uprzedzeń.

Być może stopniowe odkrywanie własnej seksualności, a następnie konfrontacja z najbliższym otoczeniem lub porównywanie doświadczeń z różnymi partnerami seksualnymi. Na przykład, z moim byłym partnerem spotkałam się z przekonaniem, że jeśli sama nie będę miała orgazmu, to nie będę go miała. Inny partner sprawił, że moje orgazmy się nie liczyły. Powszechnie wiadomo, że kobietom często trudniej jest osiągnąć orgazm niż mężczyznom. Ale to nie jest powód, aby którykolwiek z nich zgodził się "zrobić to sam".

Po co rozmawiać z dziećmi o porno?

Wiadomo, że oglądając porno, mężczyźni tracą zdrowe relacje z kobietami. Mężczyzna utożsamia się z pozycją symbolizowaną przez wzwiedzionego penisa. A ty nie ukrywasz swojego zamiłowania do oglądania porno - czy nie jest sprzecznością potępianie takiego zachowania u mężczyzn?

Nastolatki zaczynają oglądać porno w okresie dojrzewania. To właśnie wtedy rodzice odgrywają kluczową rolę i muszą wziąć to pod uwagę. Sami powinni uświadamiać swoje potomstwo w tej kwestii. Porno nie może być jedynym narzędziem edukacyjnym dla ich dzieci. Ale kiedy rodzice udają, że seks i porno nie istnieją, nastoletni chłopcy mogą łatwo identyfikować się z rodzajem męskości, który jest im prezentowany przez mainstreamowe porno, które jest tworzone przez heteroseksualnych mężczyzn dla heteroseksualnych mężczyzn. W każdym razie, głównie potępiam generalizację, nic nie jest tylko czarno-białe. Jeśli porno pokazuje mi, że jedynym sposobem na bycie świetnym kochankiem jest poniżanie kobiety podczas seksu, to jest to złe. Jeśli jednak ktoś sugeruje, że absolutnie żadna kobieta nie chce być poniżana podczas seksu, to też jest źle. Naiwnością byłoby sądzić, że wszyscy chcemy być równi w łóżku przez cały czas. W społeczeństwie tak, w łóżku to zależy od układu.

Naiwnością byłoby sądzić, że wszyscy chcemy być równi w łóżku przez cały czas. W społeczeństwie tak, ale w łóżku to kwestia konwencji.

Czy czujesz, że twoi rodzice nie rozmawiali z tobą o pornografii?

Zupełnie nie. Rozmawialiśmy o tym, gdy chciałam mieć antykoncepcję. Po prostu nie był to ważny temat.

Seksualność jest usuwana z najbliższej rodziny i dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Ciekawie jest obserwować, jak rodzice małych dzieci z niepokojem zastanawiają się, jak nazwać ich genitalia. Wydaje mi się, że chłopiec nie może powiedzieć, że ma penisa. Bagatelizujemy seksualność i wymyślamy słodkie przezwiska. Czy żyjemy w obłudnym społeczeństwie?

Jak najbardziej. Celowo ignorujemy dziecięcą seksualność. Nie wiemy, jak sobie z nią radzić. Dzieci, z ich naturalną ciekawością, poznają siebie i siebie nawzajem. Jeśli dziecko pokazuje swoje intymne części ciała w przedszkolu, nauczyciele besztają je, zamiast zrozumieć i wyjaśnić. Postrzeganie seksualności przez społeczeństwo jest w nas głęboko zakorzenione. Nie będę bagatelizować seksualności moich dzieci, więc późniejsza rozmowa w okresie dojrzewania na temat pornografii może być automatycznie nieco łatwiejsza.

W swojej pracy mówisz o strachu "białego mężczyzny" przed przyznaniem się do czegoś nietypowego - nie tylko natury seksualnej, ale być może kobiecej pracy, która według niego może zagrozić jego pozycji w społeczeństwie.

W trakcie pisania mojej pracy teoretycznej odkryłem, że pierwszym problemem jest to, że wciąż mamy tendencję do łączenia płci, gender i tożsamości seksualnej. Pomimo faktu, że obecnie wiemy, że są one ze sobą powiązane, w rzeczywistości są one zupełnie różne. Drugim problemem jest to, że społeczeństwo nierówno rozdziela przywileje. I to nie tylko w odniesieniu do płci i seksualności. W tym kontekście biały heteroseksualny mężczyzna może łatwo stracić swoje przywileje, jeśli zainteresuje się czymś, czego społeczeństwo mu nie przypisuje. Ważne było dla mnie odwzorowanie uczuć nas wszystkich, nawet tych heteroseksualnych mężczyzn, którzy są ograniczani przez te niepisane zasady. Podczas obrony mojej pracy magisterskiej na UMPRUM odkryłem, że niektórzy z nich uważali, że te kwestie zostały już dawno rozwiązane. Jeśli kwestie te nie dotyczą ich bezpośrednio, nie widzą powodu, dla którego to oni mieliby się tym zajmować. Jednak niektórzy z nas nie mają luksusu nie zajmowania się tymi kwestiami.

Globalnym trendem jest wycofywanie lub przynajmniej zwracanie uwagi na prawa białych heteroseksualnych mężczyzn. Mając podobne poglądy, zostałbyś na przykład uznany za heretyka przez amerykańskich republikanów. To samo w Czechach poza Pragą. Czy kiedykolwiek bałeś się mówić o tych kwestiach?

Tak, bałem się. Praga jest liberalna. Ale jeśli chodzi o moją obronę, to nawet w tolerancyjnym UMPRUM jest problem z przedstawieniem mojej pracy. Chociaż właśnie tam można by oczekiwać otwartości. Byłoby dyskusyjne, gdybym zrzucił winę na białych mężczyzn. Dlatego włączyłem heteroseksualną perspektywę białego mężczyzny do mojej pracy, nie pominąłem jej. Powoli, ale pewnie, zarówno role kobiece, jak i męskie są redefiniowane. Mężczyźni tracą swoją klasyczną rolę w społeczeństwie, nie mają innej wyraźnej alternatywy, a więc istnieje pewien rodzaj kryzysu tożsamości dla mężczyzn. Chociaż uważam, że zmiany w społeczeństwie są słuszne, osobiście nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, co jeszcze można zaoferować mężczyznom. Nie chcę zbytnio upraszczać.

Mężczyźni czasami boją się kobiet w nowej roli i nie chcą konfrontacji. Wywołuje to w nich agresję i potrzebę odzyskania swojej pozycji. Jakie są Twoje osobiste doświadczenia? Boisz się mężczyzn?

Wymagam wiele od mojego partnera, ale nic, czego nie oferuję w zamian. Wierzę, że niektórzy mężczyźni się mnie boją, a niektórzy nie. Nie mam problemu z odmienną opinią, ale nie boję się ewentualnej konfrontacji. Nie dorastałem w liberalnym środowisku. Nie mam potrzeby samemu wykonywać wszystkich "męskich" czynności. Będę szczęśliwa, jeśli mężczyzna wymieni mi żarówkę. Chcę jednak, by był w stanie częściowo dostrzec problemy społeczeństwa, w którym żyjemy. A nawet to jest zbyt wiele dla niektórych mężczyzn.

Czy chcesz zmienić społeczeństwo w przyszłości za pomocą swojej sztuki? Czy to jest twoja wizja?

Moja praca licencjacka miała na celu sprawdzenie, czy ja, jako projektant, mogę pomóc przesunąć granice pewnych kwestii w społeczeństwie. Historycznie wiemy, że design i sztuka mają moc. Uważam jednak, że pojedyncza osoba - artysta - nie ma tak dużej mocy, aby poruszyć je tak, jak im się podoba.

Lubię wykorzystywać moje prace, aby wprowadzać widzów w kwestie norm społecznych i zapewniać ich, że to, co robią i co lubią, nie jest nienormalne. I pozwolić im identyfikować się z moimi historiami. Upraszczając, dopóki nie krzywdzę nikogo bez jego zgody, można zaakceptować każdą preferencję seksualną. Wszyscy mamy wolny wybór, a społeczeństwo nie powinno nas za to karać. Miejmy nadzieję, że piętno "nienormalności" zostanie wkrótce wymazane i przyszłe pokolenia nie będą musiały się z nim zmagać.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz