Wiele już napisano o tym, dlaczego ważne jest zwiększenie reprezentacji kobiet w życiu publicznym, w polityce, na stanowiskach związanych z władzą i podejmowaniem decyzji, i nie ma potrzeby powtarzania wszystkich argumentów. Ale jak to się robi w partiach politycznych i co jeszcze można i należy zrobić?
Republika Czeska nie radzi sobie zbyt dobrze w Europie pod względem reprezentacji kobiet w polityce jako całości, a statystyki na najwyższych szczeblach są wręcz niepokojące. Odsetek kobiet w bazie członkowskiej poszczególnych partii politycznych jest różny, ale nawet te partie, które mają najwięcej kobiet, nie generują tylu kobiet-polityków na najwyższych stanowiskach partyjnych i politycznych, ile byłoby odpowiednie dla proporcji bazy członkowskiej.
Odsetek kobiet w populacji lub w elektoracie nie jest lepiej odzwierciedlony - reprezentacja polityczna jest po prostu skomponowana inaczej niż skład tych, których reprezentuje. Oczywiście nie chodzi tylko o płeć, ale różnica jest prawdopodobnie najbardziej uderzająca w przypadku tej cechy. Debata na temat tego, dlaczego tak jest i jak to zmienić, toczy się na różnych platformach, nie tylko oczywiście w samych partiach.
Odsetek kobiet w polityce lokalnej jest znacznie wyższy niż na szczeblu regionalnym lub krajowym. Jest to częściowo związane z faktem, że niektóre kobiety (jak również niektórzy mężczyźni, oczywiście) mogą mieć swoje ambicje skoncentrowane na poziomie lokalnym. Mówią o tym w taki sposób, że to jest ich dom, to jest to, co jest dla nich ważne, to jest miejsce, w którym chcą uczynić życie i politykę swoimi własnymi i mieć wpływ.
Szklany sufit, poniżej którego plasują się członkinie i młodsi urzędnicy, którzy rzadko osiągają wyższe stanowiska partyjne i polityczne, przybiera inną formę w tradycyjnych partiach, a inną w nowszych podmiotach politycznych. Tam, gdzie struktura członkowska i urzędnicza nie została ukształtowana przez ostatnie dwie lub trzy dekady, mogą istnieć różne bariery dla dalszego awansu i może być miejsce na skupienie się na tym, dlaczego kobiety w ogóle wchodzą lub nie wchodzą, jakie są warunki na wszystkich poziomach działalności dla nawet podstawowego zaangażowania i ekspresji, a ogólna atmosfera może odgrywać większą rolę. Tam, gdzie kobiety nie czują się komfortowo i mile widziane na spotkaniach lokalnych organizacji, jest mało prawdopodobne, że przejdą na wyższy poziom.
Platformy dla kobiet
Jednym z tradycyjnych narzędzi są platformy lub kluby kobiet w ramach partii. Można wspomnieć na przykład o Socjaldemokratycznych Kobietach i Pomarańczowym Klubie w CSSD lub Stowarzyszeniu Kobiet w KDU-CSL. Platformy te mogą służyć różnym celom, w szczególności jako środek do tworzenia sieci kontaktów, tj. nawiązywania kontaktów i wymiany doświadczeń między członkiniami danej partii. Mogą również służyć do szkolenia, mentoringu i wsparcia dla poszczególnych kobiet-polityków, w tym pomocy w ich indywidualnych kampaniach. Mogą również zabiegać o ekspertyzy i stanowiska w konkretnych kwestiach.
Jak mówi Veronika Šprincová: "Czeskie partie polityczne zazwyczaj prędzej czy później dochodzą do wniosku, że potrzebują takiej formalnej lub nieformalnej platformy. Jednakże, z bardzo nielicznymi wyjątkami, grupy te koncentrują się głównie na spotkaniach lub edukacji swoich członków i nie ingerują w program lub priorytety polityczne swoich partii".
Jeśli platformy dla kobiet mają funkcjonować realistycznie, a nie być tylko pewnego rodzaju "placem zabaw", na którym kobiety mogą się ukrywać i bawić, aby nie ingerować w prawdziwą politykę, muszą spełniać kilka cech. Są to rzeczywiste wpływy w partii, zasoby (nie tylko finansowe) i władza (zwłaszcza w zakresie ustalania agendy). I tutaj raczej nie znajdziemy dobrego przykładu (w przeciwieństwie do niektórych partii zagranicznych). Wręcz przeciwnie, okazuje się, że kluby kobiet służą jako pretekst do rozwiązania "kwestii kobiecej", zamiast być postrzegane jako środek do identyfikacji i eliminacji problemów. Czasami może być nawet gorzej, a członkinie tych platform są wtedy traktowane jak rodzaj wiedźmy lub nawet kurnika przez dużych chłopców - "prawdziwych" polityków.
Platformy dla kobiet
Jednym z tradycyjnych narzędzi są platformy lub kluby kobiet w ramach partii. Można wymienić na przykład Socjaldemokratyczne Kobiety i Klub Pomarańczowy w ČSSD lub Stowarzyszenie Kobiet w KDU-ČSL. Platformy te mogą służyć różnym celom, w szczególności jako środek do tworzenia sieci kontaktów, tj. nawiązywania kontaktów i wymiany doświadczeń między członkiniami danej partii. Mogą również służyć do szkolenia, mentoringu i wsparcia dla poszczególnych kobiet-polityków, w tym pomocy w ich indywidualnych kampaniach. Mogą również zabiegać o ekspertyzy i stanowiska w konkretnych kwestiach.
Jak mówi Veronika Šprincová: "Czeskie partie polityczne zazwyczaj prędzej czy później dochodzą do wniosku, że potrzebują takiej formalnej lub nieformalnej platformy. Jednakże, z bardzo nielicznymi wyjątkami, grupy te koncentrują się głównie na spotkaniach lub edukacji swoich członków i nie ingerują w program lub priorytety polityczne swoich partii".
Jeśli platformy dla kobiet mają funkcjonować realistycznie, a nie być tylko pewnego rodzaju "placem zabaw", na którym kobiety mogą się ukrywać i bawić, aby nie ingerować w prawdziwą politykę, muszą spełniać kilka cech. Są to rzeczywiste wpływy w partii, zasoby (nie tylko finansowe) i władza (zwłaszcza w zakresie ustalania agendy). I tutaj raczej nie znajdziemy dobrego przykładu (w przeciwieństwie do niektórych partii zagranicznych). Wręcz przeciwnie, okazuje się, że kluby kobiet służą jako pretekst do rozwiązania "kwestii kobiecej", zamiast być postrzegane jako środek do identyfikacji i eliminacji problemów. Czasami może być nawet gorzej, a członkinie tych platform są wtedy traktowane jak rodzaj wiedźmy lub nawet kurnika przez dużych chłopców - "prawdziwych" polityków.
W związku z wyborem Markéty Pekarovej Adamovej na przewodniczącą TOP 09, partii, która dziś nie ma prawie tylu zwolenników, co w czasach swoich największych sukcesów, mówi się o "szklanym klifie". Odnosi się to do sytuacji, w której kobieta przejmuje stery partii politycznej lub rządu, a nawet dużego gracza biznesowego, tylko wtedy, gdy sytuacja jest poważna, statek tonie i żaden z dotychczasowych kapitanów nie jest zainteresowany udziałem w katastrofie. Jeśli kobiety nie ominą rafy i statek zatonie, jest to traktowane jako dowód na niezdolność kobiet do poruszania się po wzburzonych wodach.
Brudne słowo na "C"
Kwoty są tutaj niemal brudnym słowem. Wielu polityków wypowiada się o nich w przyjazny sposób, deklarując nawet publicznie, że sytuacja nie poprawi się bez ich wprowadzenia, przynajmniej tymczasowo. Jednak duża liczba kobiet sukcesu nadal odczuwa potrzebę określenia się przeciwko nim, zwykle pomimo faktu, że często nie wiedzą, jak kwoty mogą faktycznie działać i jakie są doświadczenia z ich stosowaniem za granicą. Z pewnością nie jest zaskakujące, że tam, gdzie kwoty zostały wprowadzone wystarczająco dawno temu, okazują się działać. A przez działanie rozumiem tutaj, że spełniają swój cel, czyli zapewniają wyższy odsetek kobiet w terenie.
Według Šprincovej problem może leżeć zarówno w postrzeganiu tego słowa jako takiego, jak i w tym, co uważa się za jego treść: "Problem z parytetami polega na tym, że ludzie definiują się przeciwko temu słowu, niekoniecznie przeciwko parytetom jako takim. Wprowadzenie kwot w żaden sposób nie mówi, kogo partie polityczne powinny umieścić na swoich listach kandydatów, ale motywuje je do poszukiwania rezerw i możliwych narzędzi do stworzenia prawdziwie demokratycznej listy, która odzwierciedla fakt, że kobiety i mężczyźni żyją w społeczeństwie i dlatego powinni w równym stopniu uczestniczyć w podejmowaniu decyzji w sprawach publicznych."
Kwoty mają służyć jako tymczasowe narzędzie, gdy reprezentacja kobiet nie może zostać zwiększona w inny sposób. Mają one zmusić odpowiednie podmioty do zidentyfikowania przeszkód na drodze do "naturalnego" awansu i pracy nad ich usunięciem. Aby jednak zadziałały, muszą być ustalone w sposób znaczący, nie za nisko i z wymierną karą za ich niespełnienie. W przypadku, na przykład, list kandydatów, oznacza to zapinanie ich na suwak: wymaganie, aby odpowiedni odsetek kobiet był umieszczany na realistycznie wybieranych miejscach, przy jednoczesnej rotacji kandydatów płci męskiej i żeńskiej na pozycjach na liście (tzw. suwak). Nawet długo formułowany wymóg przekroczenia progu krytycznego (około 30%) nie jest już wystarczający i aby być skutecznym, musimy skupić się na 40% jako minimum.
Wszystkie artykuły autorki/autora