Milena Lenderová jest jedną z czołowych czeskich historyczek. Koncentruje się na życiu codziennym i historii płci w XIX wieku. Kiedy chciałam dowiedzieć się więcej o początkach emancypacji kobiet, było oczywiste, że skieruję się do niej.
Przez wiele stuleci kobiety żyły w roli podporządkowanej mężczyznom. Od tego czasu przeszły długą drogę w kierunku emancypacji, ale pod powierzchnią publicznych dyskusji na temat równości płci w czeskim społeczeństwie czasami widzę ślady tego podporządkowania.
Zgadzam się, ale często myślę, że kobiety są w pewnym stopniu temu winne. Nic nie stoi na przeszkodzie, by opierały się wszelkim próbom traktowania ich jako istot gorszych. Są wykształcone, wciąż bardziej niż mężczyźni. Wśród młodych kobiet 40% ma wyższe wykształcenie, o 13% więcej niż wśród młodych mężczyzn; tylko wśród osób starszych jest więcej mężczyzn z wyższym wykształceniem. Musimy zabrać głos. I to bezlitośnie. Dostrzegam też, że w czeskim środowisku czasami "spocona męskość" ma przewagę, żonglując wulgarnym językiem i głupimi żartami na temat feministek. Ale w inteligentnej debacie tacy panowie zazwyczaj nie wytrzymują.
Postrzeganie historii jako historii mężczyzn jest wciąż widoczne w naszej percepcji. Czy masz wrażenie, że w ostatnich latach to postrzeganie historii zaczęło się zmieniać?
Myślę, że byłbym tutaj bardziej ostrożny. Kobiety rzeczywiście przez długi czas stały na uboczu i nie tylko wśród władców, ale także wśród artystów było ich znacznie mniej niż mężczyzn. Nie sądzę, że było tak tylko dlatego, że mężczyźni po prostu nie dopuszczali ich do pewnych sfer. Uporczywe próby znalezienia kobiet równych Szekspirowi czy da Vinci w historii pisarstwa czy sztuki w ogóle są skazane na porażkę. Dopóki kobiety nie zdobyły wykształcenia, podstawowego, wyższego, artystycznego - jakiegokolwiek - nie mogły naprawdę dorównać mężczyznom. I pomyśleć o wiekach opóźnień...
Podczas gdy we Francji korzenie prawdziwej emancypacji można znaleźć w XVII wieku, w tym kraju fala nadeszła dopiero w następnym stuleciu. Jak trudno było promować emancypację w ówczesnym społeczeństwie?
Oczywiście, że trudno, podobnie jak trudno jest promować prawa człowieka w ogóle. Aby emancypacja kobiet miała jakiekolwiek znaczenie, nie może ograniczać się do jednej lub kilku kobiet. Każdy ruch emancypacyjny jest tylko jednym z rezultatów przekonania, że ludzie są równi i powinni być traktowani jako tacy. W Czechach mamy jednak do czynienia z interesującym paradoksem: w patriotycznym środowisku okresu przedmarcowego(przyp. autora: przed rewolucją 1848 r.) czeskie kobiety były zachęcane do kształcenia się, a nawet do pracy literackiej. Narodowo emancypujące się czeskie społeczeństwo miało w swoim programie wykształconą i wierszującą kobietę. Kłopoty pojawiły się dopiero wtedy, gdy kobiety - już wcześniej wymagające wykształcenia - zaczęły ubiegać się o pracę wymagającą kwalifikacji.
Wszystkie artykuły autorki/autora